W Katowicach powstał nowy buspas. Utworzony tymczasowo z powodu zwężenia na wiadukcie jest jednak zupełnie ignorowany. Mimo że są znaki poziomie i pionowe.
Buspas na ul. Bagiennej, czyli DK79, można nazwać eksperymentem, bo do tej pory przy tymczasowej organizacji ruchu nie spotykało się w mieście takiego rozwiązania. Zwłaszcza, że w Katowicach buspasów jest tylko kilka i są one wymalowane na bardzo krótkich odcinkach. Ten nowy, oznaczonymi żółtymi liniami, też obejmuje niewielki fragment w rejonie wiaduktu nad torami. Ma ok. 300-400 metrów długości, a powstał w związku z rozpoczęciem kolejowej inwestycji. Od kilku dni obowiązuje zwężenie do jednego pasa i zamknięta została jezdnia w kierunku centrum Katowic, a ruch odbywa się w całości jezdnią w kierunku Mysłowic.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zamknięcie wiaduktów w Katowicach przesunięte w czasie. Są nowe terminy
Na razie buspas od kilku dni testują kierowcy, ponieważ wielu z nich nie zwraca uwagi na to, że prawy pas jest zarezerwowany dla pojazdów komunikacji miejskiej. Założenie było takie, że kierujący autobusami będą mogli sprawniej wyjechać z zatoki, a następnie szybciej dojadą do zwężenia na wiadukcie. Buspas powstał po to, żeby ułatwić przejazd przez zwężony odcinek pojazdom komunikacji miejskiej. Znaki informujące o buspasie są ustawione odpowiednio wcześniej, jest linia ciągła, są napisy BUS. Jednak kierowcy i tak zajmują obydwa pasy, a po dojeździe do zwężenia po prostu włączają się do ruchu.
Zdania kierowców są podzielone. Niektórzy uważają, że jazda byłaby płynniejsza, gdyby nie buspas i kierowcy powinni mieć do dyspozycji pełną szerokość jezdni na tyle, na ile jest to możliwe. Inni uważają, że kierowcy jadący buspasem na końcu wciskają się na zwężony odcinek, a to jeszcze bardziej spowalnia ruch i sprawia, że nie odbywa się on płynnie. O buspas wnioskował w trakcie ustalanie tymczasowej organizacji ruchu Zarząd Transportu Metropolitalnego.
Dodajmy że samochody elektryczne mogą również poruszać się bus pasem czego większość nie jest świadoma
Policja jak postoi 2-3 dni to od razu wszyscy będą wiedzieć jak jeździć.
powinny być 2 buspasy …. aaaa ścieżka rowerowa pod prąd 🙂 co wy na to 🙂
sądzimy że zmaga się Pan z ciężką chorobą.
Problemem jest fatalne oznakowanie. Oznakowanie pionowe i owszem, jest. Poziome zaś jest wykonane w taki sposób, że jest mylące. Dlaczego nie ma przerywaną linią narysowanego początku oraz końca bus pasa? Ludzie orientują się że są na bus pasie dopiero przy pierwszym napisie BUS na drodze, gdzie już za późno by zmienić pas bez przejechania ciągłej linii.
Oczywiście inną sprawą jest cały szereg kierowców którzy mają nową organizację ruchu w tym miejscu w głębokim poważaniu, co całkowicie destabilizuje ruch w tym miejscu. Przy powrocie na prawy pas, zamiast od wielkiego dzwona ustąpić autobusom, ma się cały sznurek samochodów, które po prostu zostały na tym pasie. Kurtyna.
szkoda łów znowu …. walka z kierowcami .. jakby nie kierowcy to nie było by o czym pisać na tym śmiesznym portalu .
Nie byłoby pisze się łącznie. Po drugie, jak śmieszny portal, to nie czytać.
Dlaczego nie pokazaliście, jak wygląda oznakowanie początku tego buspasa, co jest kluczowe dla zrozumenia przyczyn całej sytuacji?
A coś w opisie jest niejasne?
Tak: nie jest jasne, jak wygląda początek buspasa i oznakowanie przed nim, więc nie można wyrobić sobie własnego zdania, czy to, co się tam wyprawia, jest winą kierowców, czy może autorów tymczasowej organizacji ruchu. Jest na ten temat tylko jedno zdanie: “Znaki informujące o buspasie są ustawione odpowiednio wcześniej, jest linia ciągła, są napisy BUS” sugerujące, że oznakowanie jest prawidłowe, ale jest zgrzyt w postaci ciągłej linii – po co ona tam? Obraz byłby wart 1000 słów. A zdjęcia środka i końca jakoś udało się wstawić. Nie ośmieliłbym się przypuszczać, że zdjęcia początku brakuje, bo kłóciłoby się ze snutą w treści narracją.
Na Google Street View można sobie zobaczyć, jak może wyglądać czytelnie oznakowany początek buspasa np. w Warszawie 52.16927N 21.0187E
“Nie ośmieliłbym się przypuszczać, że zdjęcia początku brakuje, bo kłóciłoby się ze snutą w treści narracją.” W tym momencie kończymy dyskusję.
Eksperyment dziala od lat w wiekszosci miast Europy. Katowice ich nie maja bo Krupa trzesie tylkiem przed wlascicielami aut
Wystarczy spojrzeć na zaparkowane w Katowicach samochody, żeby się przekonać, że przestrzeganie przepisów to hobby wąskiej grupki zapaleńców, więc jeśli urzędnicy myśleli, że stworzą idiotyczną organizację ruchu i postawią same znaki (bez policjanta z grubą pałą), a ludzie po prostu zaczną ich przestrzegać, to oczywiście byli w “mylnym błędzie”.
Szkoda, że nie pokazaliście, jak wygląda początek tego buspasa. Po co ktoś miałby tam się zatrzymać i czekać, aż go wpuszczą na lewy pas? Który potem się kończy? Zwłaszcza, że jest już zdezorientowany żółtymi liniami i zdemoralizowany widokiem aut jadących przed nim i bezkarnie olewających buspas.