Pięcioro radnych Platformy Obywatelskiej i dwóch Ruchu Autonomii Śląska złożyło wniosek do przewodniczącej rady o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Katowice. Podczas sesji ma być głosowana skarga na zarządzenie zastępcze wojewody, który zmienił nazwę placu Wilhelma Szewczyka na Marii i Lecha Kaczyńskich.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wydał swoje zarządzenie 13 grudnia. Po 14 dniach wchodzi w życie, czyli zmiana nazwy placu staje się faktem. Ewentualna skarga nie wstrzymuje biegu zarządzenia. Docelowo, gdyby Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację skarżącym, może doprowadzić do unieważnienia zarządzenia. W środę skargę do WSA wnieśli radni z Sosnowca, którym nie podoba się zmiana nazwy ronda Gierka na rondo Zagłębia Dąbrowskiego.
Po złożeniu wniosku przez radnych opozycji, przewodnicząca rady Krystyna Siejna ma 7 dni na zwołanie sesji. Głosowana będzie na niej niemal ta sama skarga, którą podczas ostatniej sesji, 14 grudnia, złożył prezydent Katowic Marcin Krupa. Wtedy jednak projekt uchwały został ostatecznie wycofany z porządku obrad, bo zawierał błąd formalny. To nie prezydent, a rada miasta, może być stroną w tego typu sprawach.
W piętek prezydent Katowic i wojewoda śląski mają się spotkać, żeby rozmawiać o ustawie dekomunizacyjnej w Katowicach.
“Spoceni jak kot” – tyle będzie można powiedzieć o radnych Forum Samorządowego po głosowaniu nad Szewczykiem. 🙂 A paradoks polega na tym, że Szewczyk WIELKIM poetą i pisarzem nie był 🙂
Bo ludzie swoje a rządzący swoje a później mówią że władza od suwerena ;/