Po wypadku na os. Witosa, w którym śmiertelnie potrącona została 73-letnia kobieta, policja zwróciła się z wnioskiem do władz Katowic o wydłużenie czasu włączenia miejskich latarni.
Przypomnijmy, 29 listopada około godz. 7 na ul. Witosa rano 72-letni kierowca Opla Astra wjechał w przechodzącą przez przejście dla pieszych kobietę. Wszystko działo się na drodze prowadzącej od zjazdu z autostrady A4 w głąb osiedla. Gdy pieszą zabierano do szpitala jej stan był ciężki. Kobieta zmarła tego samego dnia w wyniku odniesionych obrażeń.
Jak ustalili policjanci, szyby samochodu były niedokładnie odszronione i zaparowane od wewnątrz. W sprawie wpływu, jaki miało to na wypadek, będzie musiał wypowiedzieć się biegły. To jednak nie wszystko. – Przesłuchani przez policjantów świadkowie stwierdzili, że na ul. Witosa wyłączone były wszystkie światła i panowała zupełna ciemność. Policjanci ruchu drogowego zwrócili się już do urzędu miasta z prośbą o rozważenie, aby latarnie uliczne zapalane były wcześniej i świeciły się dłużej niż obecnie – mówi podkom. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy KMP w Katowicach.
Nie żyje 73-letnia kobieta, która została dzisiaj potrącona na przejściu dla pieszych
To, że z samego rana na ulicach jest jeszcze ciemno, a po zmroku już jest ciemno, to efekt wprowadzonych kilka tygodni temu przez miasto oszczędności.
Katowice oszczędzają. Czasowo wyłączane jest oświetlenie dróg i ulic
Latarnie świecą się w ciągu dnia o 45 krócej niż zwykle. Oświetlenie jest włączane 20 minut później niż dotychczas i wyłączane 25 minut wcześniej.
Na odcinkach dróg, gdzie nie ma chodników dla pieszych (ul. Bagienna, ul. Kościuszki, ul. Chorzowska, al. Roździeńskiego oraz trasy DTŚ i DK86), oświetlenie zostało całkowicie wyłączone.
Przejście dla pieszych na al. Rozdzieńskiego przy Agacie- ciemno.
Przejście przy Shell i Mc Donald’s- światła wyłączone. Dobrze, że z Maka jest jakieś światło jeszcze.
Za to Jarmark na rynku rozświetlony jak słońce na bezchmurnym niebie.
Pan prezydent miasta Katowice wyraźnie pokazuje, co jest dla niego ważniejsze- rozrywka czy bezpieczeństwo.
Oświetlenie stadionu na Asnyka do późnej nocy ! jupitery oświetlają stadion i pół dzielnicy. Z Brynowa obserwujemy to codziennie, trudno tej łuny światła nie widzieć. Ponadto oszczędza się pieniądze na kolejny stadion na Bocheńskiego-
Rynek rozświetlony przez jarmark jak pas startowy na lotnisku, tam oświetlenia aż za dużo. Za to Plac Miarki i przyległe ulice w godzinach porannych (przechodzę tam tędy około 6.40) ciemno. Nawet przejścia nie są oświetlone. Co za idiota to wymyślił? Jest tam dużo pieszych, autobusy, tramwaje, samochody, aż się prosi kiedy dojdzie znowu do potrącenia pieszego. I pewnie winę zwalą na kierowcę. A wina będzie tylko i wyłącznie po stronie urzędnika, który chcąc robić pozorne oszczędności, poszedł za daleko. Głupota totalna.
W całym mieście tak jest. Ludzie po ciemku chodzą/jeżdżą do pracy i z pracy bo akurat godziny szczytu porannego i popołudniowego przypadają w tym samym czasie gdy miasto oszczędza na oświetleniu a jest wtedy całkiem ciemno, bo akurat taką mamy teraz porę roku. Ale urzędnicy jakoś na to nie wpadli, że zimą może być z tym problem.
Ciekawe ile jeszcze musi się wypadków zdarzyć, żeby do nich dotarło, że to był głupi pomysł?
Krupa to hipokrytą czego się spodziewać po takich ludziach jak on !!!!
Geniusze zamiast wyłączać latanie między np. 2, a 4, kiedy nikt nie chodzi i nie jeździ w tygodniu to wyłączają wtedy kiedy jest największy ruch
Bzdury jakie opowiada pani rzecznik UM w mediach to szczyt hipokryzji.
Rzeczona rzecznik mówiła w radio TokFM, że miasto postanowiło oświetlać drogi główne tylko w rejonie skrzyżowań,’
Otóż Gucio prawda – zapraszam panią rzecznik na ul Chorzowską:
– skrzyżowanie z Geppert-Meyer CIEMNO.
– skrzyżowanie z Sokolską – NIEOŚWIETLONE.
– skrzyżowanie z Ściegiennego – MROK.
– skrzyżowanie z Dębową – egipskie ceimności.
Późne włączanie latarni jest bez sensu – o godz. 1600 jest już całkowity mrok – a jest to moment największego ruchu samochodowego i pieszego.
Oszczędności są iluzoryczne – pozorne.
Miast przesuwać włączenie i wyłączenie o 20 minut lepszym rozwiązaniem było by wyłączenie oświetlenia 23:00 – 4:00. Oszczędności większe (ponad 6 x) i brak uciążliwości w godzinach porannego i popołudniowego szczytu
Przecież musimy oszczędzać, za coś trzeba budować stadion
Jakoś prezydentowi na jarmarku oświetlenia nie brakuje. Ciekawe jak tam spółki miejskie i ich makabryczne ozdoby świąteczne.