Po regularnych kontrolach straży miejskiej, kierowcy w końcu przestali nielegalnie parkować na jezdni ul. Poniatowskiego. Niedawno zmieniła się tu organizacja ruchu i został zamontowany znak zakazu zatrzymywania się. Mimo to, wielu kierowców nie chciało go widzieć. Wzrok przywróciły im upomnienia i mandaty.
Od lat ul. Poniatowskiego, na pasie jezdni w kierunku ul. Mikołowskiej, na odcinku od ul. Zajączka do ul. Kilińskiego, kierowcy urządzali sobie parking. W godzinach pracy okolicznych biur i zakładów usługowych, codziennie ciągnął się tu się sznur samochodów. Samochody jadące w kierunku ul. Mikołowskiej, żeby ominąć stojące pojazdy, często musiały zahaczać o przeciwległy pas ruchu. Na dodatek, zaparkowane samochody bardzo ograniczały widoczność przy wjeździe na ul. Poniatowskiego z ul. Kilińskiego.
Pod koniec 2021 roku zespół ds. transportu Rady Dzielnicy Śródmieście zwrócił się do urzędu miasta z wnioskiem o postawienie w tym miejscu znaku zakazu zatrzymywania się. Wniosek został rozpatrzony pozytywnie i na początku roku MZUiM zamontował odpowiedni znak. Początkowo niczego to nie zmieniło. Kierowcy nadal zastawiali pas jezdni na całe dni. Dopiero późnym popołudniem droga robiła się w pełni przejezdna, kiedy przyjezdni wracali do swoich domów.
Straż miejska rozpoczęła więc intensywne kontrole tego miejsca. Tylko od początku marca interweniowali tu 39 razy, co oznacza, że radiowóz był na miejscu co najmniej raz dziennie. Patrząc jeszcze dalej, od stycznia 2022 r., wyjazdów na ul. Poniatowskiego było 107. Łącznie wystawione zostały 44 mandaty i 29 pouczeń (od marca 15 mandatów i 8 pouczeń). Dodatkowo, część spraw jest jeszcze w toku.
Od kilkunastu dni ulica na odcinku od ul. Zajączka do ul. Kilińskiego jest “czysta”. Najwidoczniej kierowcy przestraszyli się mandatów i punktów karnych. To pierwsza od dawna taka sytuacja w Katowicach i zachęta do dalszych konsekwentnych działań straży w innych miejscach, które codziennie są zastawione nielegalnie parkującymi samochodami.
Stalmacha, odcinek przy Pałacu Młodzieży. Sytuacja od lat się nie zmieniła. Stanowczo za mało patroli
Zapraszam Straż Miejską na ul. Teatralną i parkowanie pojazdów gdzie popadnie m.in. na bramach wjazdowych, chodnikach, nie reagują na znaki zakazu zatrzymywania się. Czyste bydło przywożące/odbierające dzieci ze szkoły muzycznej.
Na Ligonia od Reymonta do Lompy pod Urzędem Marszałkowskim ta sama historia. Auta stoja zaparkowane w pasie ruchu i dzisiaj ok godz 14:15 trzeba było jechać slalomem i na dodatek kierowca podróżujący z naprzeciwka postanowił w pewnym momencie włączyć światła awaryjne, zatrzymał się i wyszedł z auta. Skoro urzędnicy zabierają miejsca parkingowe (patrz projekt skweru zamiast parkingu wlasnie pod Urzędem Marszałkowskim) i przerzucają mieszkańców miasta na centra przesiadkowe, to może sami zaczną też z tego korzystać?
Szkoda tylko że na innych stają no strzelecka codziennie stoją auta na trawniku koło postoju nikt nie reaguje przejeżdża tam kilka radiowóz na godzinę i zero reakcji !!! Policja ma to gdzieś
Chodzi pewnie o te placyk zielony pomiędzy Mikołowska a Strzelecką.
Właścicielem tej działki nie jest GTC?
W każdym razie to co się tam dzieje to tragedia. Policja nie interweniuje a Straż Miejska pojawia się tam niezwykle rzadko.
Brawo