W komentarzach pod tekstami o sobotniej tragedii, w której zginęła 19-letnia kobieta, jednym z głównych tematów jest powtarzające się pytanie: Gdzie była policja kiedy doszło do bojki? Okazuje się, że policja była na miejscu.
Na jednym z filmów z sobotnich wydarzeń widać jak tuż pod odjeździe autobusu, pod którym w tym momencie już znajdowała się 19-latka, na ul. Mickiewicza wolno wbiega dwóch mężczyzn ubranych na czarno. To policjanci. – Przeprowadzali akurat interwencję praktycznie tuż obok, na początku ul. Mickiewicza, przy Rynku. Kiedy zauważyli, że niedaleko coś się dzieje, od razu ruszyli w tamtym kierunku. Niestety, zabrakło kilkunastu, może dwudziestu sekund – mówi nam jeden z wysokich rangą policjantów KMP w Katowicach.
Już biegnąc w kierunku bójki, policjanci wezwali przez radio pomoc. Na tym samym filmie widać, że chwilę po odjeździe autobusu, z ul. Stawowej wyjeżdża radiowóz, który zatrzymuje się na wysokości liceum im. Adama Mickiewicza. To właśnie policjanci wezwani przez kolegów, którzy byli pierwsi na miejscu.
Jeden z patroli pojechał do zajezdni PKM Katowice za odjeżdżającym autobusem i tam zatrzymał kierowcę.
Jak mówi jeden z naszych rozmówców, wbrew powszechnej opinii, akurat w miniony weekend, podobnie jak i poprzedni, na ulicach centrum Katowic było więcej policyjnych patroli niż zwykle. Nie zapobiegło to nie tylko sobotniej tragedii, ale też brutalnemu pobiciu kobiety przez kibola GKS Katowice, do którego doszło kilka dni wcześniej na ul. Mariackiej. Sprawca jest już ustalony, ale się ukrywa.
– W bliskiej okolicy miejsca, w którym na ul. Mickiewicza doszło do bojki i śmiertelnego wypadku, były cztery nasze patrole. Niestety, nie możemy być wszędzie. Czasami 100 czy 150 metrów robi dużą różnicę, a sytuacje zagrażające bezpieczeństwu dzieją się nagle i trwają ułamki sekund – mówi nasz rozmówca.
Sprawa bójki na ul. Mickiewicza, która poprzedziła reakcję kierowcy autobusu, została już wyłączona do odrębnego postępowania. Jak ustaliliśmy, tuż po wypadku policja odwiozła na izbę wytrzeźwień partnera 19-latki, który był agresywny i znajdował się pod wpływem alkoholu – Powiedzmy, że było to działanie “opiekuńcze”. Mężczyzna był pijany, a poza tym przeżył traumę. Był bezpośrednim świadkiem tragedii, w której zginęła jego dziewczyna – mówi nasz inny policyjny rozmówca.
We wrotek powinny być znane wstępne wyniki sekcji zwłok 19-latki.
Tragedię spowodowali pijani.Ofiara to kobieta.i kierowca.Mysle że kobieta była także po alkoholu.Wina leży po dwóch stronach…patologia jest w Katowicach!Kierowca jest Ofiarą.pijanej bandy…
Milicja PiS pewnie ganiała za jakąś błyskawicą, albo tęczową flagą.
Winna tych co się bili i policji a nie kierowcy. Policja natychmiast wydała wyrok mimo że nie ich to rola.
Nie należy się dziwić krytycznym uwagom kierowanym pod adresem policji.
Trochę jest tak, że formacja ta zasłużyła sobie na taki a nie inny obraz w oczach społeczeństwa.
Ja rozumiem, że sa braki kadrowe, że przepisy nieżyciowe, że funkcjonariusze są przeciążeni robota papierkową, mają słabe warunki pracy i niskie pensje. Ja to wszystko wiem i rozumiem.
Kiedy dziesiątki funkcjonariuszy chronią schody w Warszawie, sypią konfetti ze śmigłowca lub aresztują obrazy w pizzeriach to trudno się dziwić, że są pretensje o brak interwencji z innych sprawach.
Mało widzimy obrazków gdzie setki uzbrojonych policjantów chroni przemarsz grupy osób odbywających miesięcznice, setki stoją pod domem posła albo pacyfikują kobiety to czego oczekujecie od społeczeństwa? Wyrozumiałości?
Czy to społeczeństwo wam wybiera na komendantów miernoty uzależnione od polityków?
Próba wybielenia Panów z policji nader żałosna , wszyscy wiemy jak obecnie działa nasza policja , chowają się po kątach jak widzą grupę większą niż 5 osób a patrole mobilne stoją po krzakach i czekają na okazje ze swoimi radarami ( daleko nie trzeba szukać DK 86 Giszowiec pomiędzy godz 23 a 3 w nocy , Murcki wiadukt te same godziny) . polska policja w obecnych czasach nadaje się do ochrony kociarza z Żoliborza i rozpędzania gazem małolat na Strajkach Kobiet , bo jak zobaczą 5 chłopa to sp……ją w czarną dziurę .Jakby dwa radiowozy stały na ul.Mickiewicza a nie chowały się po kątach pewno nie doszło by do tej tragedii , a bajki Pana informatorów o zwiększonej ilości patroli to niech sobie wsadzą w d….
Policja omija dużą część ulic w patrolach. Są ulice całkowicie unikane jeśli nie ma wezwania. Ale bardzo dużo chodzi ich po rynku i korfantego do ronda, park przy nim i tyle.
Czytałem że ci biegnący wezwali wsparcie samochodu (biegnący byli z jakieś 30 sekund biegu od miejsca wydarzenia na rynku). A dziwnym trafem powiadomiony przez nich ludzie w radiowozie(potrzebni jako wsparcie) poprzez dyżurnego stali z drugiej strony niż ci piesi (byli przy skrzyżowaniu Mickiewicza i Słowackiego). Jakim cudem radiowóz był szybciej (w teorii) niż policjanci z rynku którzy wezwali ten radiowóz dla wsparcia.
Taka krótka informacja. Patrole, które stoją z radarami, to ruch drogowy. Na ulicach są policjanci z innych formacji.
Ludzie czy wyście powariowali to nie jest wina kierowcy? a czyja jak nie nadawał sie na kierowce i miał problemy psychiczne to powinien rowy kopać a nie być kierowcą autobusu przecież on nie przejechał ją przypadkiem tylko celowo najechał ludzi. Większość kierowców jeździ spokojnie normalnie ale pare wariatów też jeździ nie zważają na ludzi w autobusie jakby kartofle wieźli pare razy jechałam z takim wariatem i sie modliłam
Ludzie zawsze będą roszczeniowi i nawet nie pomyślą, że ich pretensje o braku policji na miejscu były bezzasadne.
Ludzie sie pytaja gdzie jest policja i prokuratura bo cala ta bijaca sie grupa latajaca po miejscach niedozwolonych i powodujaca defakto wspolwinnie ta tragedie powinna miec dawno juz jakies zarzuty.
Przecież gdyby partner Ofiary nie wmieszał się w tę bójkę, Ona też zostałaby na chodniku. Naprawdę ten cytat: >>Powiedzmy, że było to działanie „opiekuńcze”. Mężczyzna był pijany, a poza tym przeżył traumę. Był bezpośrednim świadkiem tragedii, w której zginęła jego dziewczyna<< Redakcja mogła sobie darować. "Przeżył traumę"… Traumę będzie przeżywać, kiedy sobie uświadomi, że sam się przyczynił do tragedii, a to że był pijany wcale go nie tłumaczy. Wręcz przeciwnie.
dokładnie, zdecydowana większość od razu siada na kierowcę, że jak on mógł, natomiast nie chcą zauważyć, że inicjatorami całej tej tragedii była bijąca się grupa, a nie kierowca.