Ciało 12-latka wyciągnięte ze zbiornika wodnego w Mysłowicach. Najpierw jego rodzina zgłosiła zaginięcie, a podczas poszukiwań na brzegu znaleziono ubrania chłopca. Najprawdopodobniej utonął.
W nocy ze zbiornika wodnego wyciągnięto ciało 12-latka z Mysłowic. Jego poszukiwania rozpoczęły się kilka godzin wcześniej. W czwartek, o godz. 23.00, rodzina chłopca zgłosiła zaginięcie. Miał wyjść z domu około 14.00 i od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Podczas poszukiwań policjanci dotarli do zbiornika “Hubertus” w Mysłowicach, który znajduje się przy granicy z Katowicami. Tam odnaleźli ubrania chłopca pozostawione na brzegu. Jak informuje sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy komendy miejskiej policji w Mysłowicach, odzież znajdowała się w miejscu, gdzie nie ma kąpieliska strzeżonego. Do Mysłowic zostali wezwani płetwonurkowie z Bytomia, którzy zaczęli przeszukiwać zbiornik. Mniej więcej po godzinie znaleźli ciało chłopca. O godz. 2.00 zostało one wyciągnięte na brzeg. Najprawdopodobniej doszło do utonięcia. Sprawą zajmuje się mysłowicka prokuratura, która zleciła sekcję zwłok 12-latka.
