W poniedziałek około godz. 4 rano kierowca ciężarówki z Turcji nie zmieścił się pod wiaduktem kolejowym nad ul. Graniczną. Samochód został poważnie uszkodzony. Na czas przeładunku zawartości naczepy, droga zostanie zamknięta.
Nie wiadomo dlaczego turecki kierowca próbował wjechać pod wiadukt, bo wisi na nim znak zakazu wjazdu dla pojazdów mierzących powyżej 3 metrów. Być może go nie zauważył i liczył, że się zmieści. Ze zniszczeń ciągnika i naczepy można wnioskować, że jechał nie tylko pewnie, ale dość szybko. Naczepa została bowiem ścięta mniej więcej do połowy. Samochód został wyciągnięty spod wiaduktu około godz. 6, ale na ul. Granicznej będą jeszcze utrudnienia. – Ze względu na uszkodzenie naczepy, ładunek trzeba będzie przeładować do innego samochodu. Na ten czas ulica zostanie zamknięta – informuje podkom. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy KMP w Katowicach.
Dodaje, że kierowca z Turcji został ukarany mandatem w wysokości 1100 zł i 10 pkt. karnymi.
Nie wiadomo jak długo potrwa przeładowanie ładunku.
jak informuje Katarzyna Głowacka z biura prasowego PKP PLK, nie doszło do uszkodzenia wiaduktu, a ruch pociągów odbywa się zgodnie z rozkładem.
Jakie znaczenie w całej tej historii ma fakt, że kierowca był z Turcji?
kierowca tira, najmądrzejszy w całej wsi
Do tej pory jeździł tylko rowerem ale brakuje kierowców
ale urwał
Niezły gamoń,
Jadąc Graniczną w 3 miejscach jest znak z ograniczeniem wysokości na 3m.
Do tego za zjazdem z autostrady ograniczenia tonażu.
Także kierowca chyba ślepy