W czwartek katowiccy radni przegłosują zmiany w budżecie miasta. Jedną z nich będzie przekazanie GKS-owi Katowice 7 500 000 zł. Biorąc pod uwagę, że na początku roku klub dostał już 17 630 000 zł, łącznie w tym roku na konto GKS trafi 25 130 000 zł.
W styczniu urząd miasta rozstrzygnął “konkurs” na organizację uprawiania sportu. Konkurs jest nim tylko z nazwy. Z całej puli wykrawana jest najpierw część dla GKS-u, a pozostałych kilkadziesiąt klubów musi zadowolić się niewielką resztą, która zostanie. W tym roku dotację dostało 21 innych klubów na łączną kwotę 3 370 000 zł.
Już tradycją stało się, że dotacja przyznana GKS-owi w styczniu, nie wystarcza na cały rok. Klub przychodzi więc po kolejne pieniądze z budżetu. Te przekazywane są w formie podwyższenia kapitału zakładowego spółki poprzez objęcie nowych akcji. Co ciekawe, jedna akcja wyceniana jest na 1 zł, co nijak ma się do jej rzeczywistej wartości. GieKSa S.A. notowana jest na rynku NewConnect, a jedna akcja kosztuje obecnie 18-19 groszy.
O ile w poprzednich latach GKS dostawał w tej formie np. 2 500 000 zł, o tyle w tym roku z budżetu miasta trafi do klubu aż 7 500 000 zł. To pieniądze głównie na przeżycie i bieżące utrzymanie. Tylko w niewielkiej części zostaną przeznaczone na wypłatę premii dla piłkarzy za awans do Ekstraklasy (2 000 000 zł) i dla piłkarek za wicemistrzostwo i Puchar Polski (400 000 zł).
Ta duża kwota z budżetu miasta może dziwić, zwłaszcza, że po awansie do ekstraklasy klub może liczyć na dodatkowe źródła przychodów. – Ja nie mówiłem, że sytuacja jest super. Mówiłem, że jest stabilna. Awans do Ekstraklasy powoduje zwiększenie budżetu rok do roku o około 14 mln złotych. Sytuacja pozwala nam myśleć perspektywicznie, że w przeciągu kilka lat pieniądze, które będziemy otrzymywać od miasta Katowice, powinny się zmniejszać w stosunku do tego, co będziemy zarabiać. Jeśli chodzi o piłkę nożną kobiet, hokej i siatkówkę, to te budżety są na poziomie 2023 roku. Natomiast budżet pierwszoligowej a ekstraklasowej drużyny piłki nożnej mężczyzn to jest znacząca różnica. To jest ok. 10 mln zł różnicy i tego też nie mogliśmy przewidzieć – tłumaczy Krzysztof Nowak, prezes GKS Katowice.
Dodatkowe pieniądze z budżetu miasta pójdą m.in. na wynagrodzenie dla piłkarzy. – W momencie awansu z pierwszej ligi do Ekstraklasy piłkarze mają taką klauzulę, że ich kontrakty wzrastają automatycznie o ok. 30%. Poza tym też jest kwestia przebudowy drużyny. Gdybyśmy zostawili tylko tych piłkarzy, których mieliśmy, to jest pytanie, czy chcielibyśmy pójść drogą Ruchu czy ŁKS-u, którzy awansowali do Ekstraklasy i po roku z hukiem spadły. Kontrakty są tak skonstruowane, w tym zawodników, których pozyskaliśmy, a zrobiliśmy 8 transferów. Tu już się nie gra za takie pieniądze jak w pierwszej lidze. Budżet Ekstraklasy S.A. (organizator rozgrywek – przyp. red.) na ten rok to jest 280 mln zł. My z tego mamy 10 mln zł. Ale najlepsze kluby w Polsce, które od lat są w Ekstraklasie, otrzymują po 35 mln zł. Po to jest nam potrzebna Ekstraklasa. W latach poprzednich było tak, że zawsze było dokapitalizowanie w wysokości około 2,5 mln złotych. W tym roku to jest 7,5 mln zł, czyli występujemy o więcej o 5 mln zł – wylicza prezes GKS-u.
Jak dodaje Sławomir Witek, naczelnik wydziału kultury i sportu UM Katowice, a jednocześnie członek rady nadzorczej GKS-u, w najbliższym czasie trzeba się liczyć z większymi wydatkami na klub.
– Mamy taki okres przejściowy w GKS-ie, z którym musimy sobie poradzić i nauczyć się. Pierwsze słowa, jakie usłyszałem od prezesów PZPN, były takie, że musimy się przyzwyczaić do dużych pieniędzy, bo u nich takimi pieniędzmi się obraca – mówi Witek.
Dodaje, że w przyszłym roku władze miasta chciałyby, żeby dokapitalizowanie GKS-u nie było już potrzebne. Warunkiem jest utrzymanie się w Ekstraklasie, co wcale nie jest oczywiste. Przeciwnie, wszystko wskazuje na to, że GKS będzie jednym z głównych kandydatów do spadku.
Grzegorz Żądło
Łukasz Kądziołka
O to chodzi. GKS Katowice to duma i wizytówka całego Śląska więc super, że bardzo dużo pieniędzy daje się na GieKSę. A że ktoś ma ból tyłka i pisze, że te pieniądze można dać na szkołę czy chodniki to również bardzo dobrze. Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Pieniądze nadal będą szły na GKS a reszcie której się to nie podoba nadal będzie ciśnienie podskakiwać. I nadal to nic nie zmieni. 🙂
Psy to mogą zapukać i karawana przestanie jechać. Chyba że będzie jechać po kolegach.
Szejki katowickie bawią się w piłeczkę. Partia, która odetnie profesjonalne kluby sportowe od finansowania ze środków publicznych będzie miała mój dozgonny głos.
Ale to nie w Bantustanie nad Wisłą.
Chciałbym usłyszeć od jakiegoś prawnika czy gminy wgl zgodnie z prawem mogą posiadać klub sportowy . Moim skromnym zdaniem nie od tego jest gmina
nie czytałem artykułu ale krew mnie zalała !! kiedy miasto od maluje.moj blok który systematycznie malują kibole???
Bardzo dobra decyzja,żeby się odciążyć trzeba najpierw pomóc i dokapitalizować. A panie redaktorku trzeba troszeczkę znać sie na piłce,bo GKS się utrzyma.
Anonimie, może się utrzyma, a może nie. Już niejedna Wisła Kraków miała się utrzymać a spadła i niejeden GKS Katowice miał awansować do ekstraklasy, a spadł do trzeciej ligi po golu bramkarza rywali.
Panie Grzegorzu,
Najpierw daje pan na stronie możliwość komentowania artykułów poprzez formularz, w którym prosi pan o podanie imienia i adresu e-mail, a następnie kogoś, kto wypełnił formularz jak należy, nazywa anonimem.
Może powinniście zmienić formularz, albo zablokować możliwość komentowania. Wtedy nie będą pana denerwować osoby, które mają inne zdanie niż pan.
A w ogóle nie mogę nic znaleźć na tej stronie na temat przetwarzania danych osobowych użytkowników, od których pozyskiwane są dane osobowe.
Aha, czyli imię, prawdziwe lub nie, a do tego prawdziwy lub nie adres mailowy (podpowiem, że większość podaje zmyślone) sprawiają, że ktoś nie jest anonimem? No jednak jest i to co ma do napisania nie ma tu nic do rzeczy.
W takim razie dlaczego pan tak nazywa komentujących? Nie ma to żadnego związku z treścią pana komentarza.
Dobra, widzę, że szkoda mojego bardzo cennego czasu. Żegnam.
to po wuj awansować do tej ekstraklasy, skoro tylko większe koszty z tego tytułu? myślałem, że awans do ekstraklasy wiąże się z pozyskaniem sponsorów i odciążeniem w końcu miasta, a tu okazuje się, że wiąże się z większym dojeniem miasta. Bez sensu zupełnie.
tylko niech nikt nie gada o promocji, bo na sebixach kibolach z innych miast promocja nie sprawi, że zafascynowani przyjadą tu pracować i płacić podatki.
naprawdę kibolstwo ma taką przewagę w katowickiej braci wyborczej? przecież jak miejskie politykiery zwąchają, że kibolstwo jest mniej liczne niż wqufione antykibolstwo to odwrócą się od tych nie robiących nóg kolesi w sekundę
“Pierwsze słowa, jakie usłyszałem od prezesów PZPN, były takie, że musimy się przyzwyczaić do dużych pieniędzy, bo u nich takimi pieniędzmi się obraca” powiedział urzędniczyna urzędu miasteczka z południa średniej wielkości kraju…
jak wybieramy tak mamy, 25 baniek na kopaczy i ułamek tego na pozostałe sporty, 300 baniek na obiekt, gdzie będą mogły karki posiedzieć i poskandować a potem iść pomalować sobie artystyczne twory na naszych nieruchomościach i innych pudłach, na czymkolwiek i to wszystko za to co zbiorą od nas, mieszkańców… więc proszę ukłonić się i podziękować szacowny mieszkańcu tego szajsu!
jeszcze więcej deweloperów w mieście, od których to działalności nie przybywa mieszkańców, a więc także nie rośnie budżet miasta z podatków, aktualnym mieszkańcom wybuduje się pod samym nosem kolejne bloki i będzie się krzyczeć, że to rozwój miasta, z budżetu obywatelskiego sfinansuje się remonty toalet w szkołach podstawowych i zakup książek do bibliotek, byleby na pensje piłkarzy było – czasem się zastanawiam, czy mieszkam w Polsce, czy w jakimś afrykańskim kraju
Może chociaż wolniej tych mieszkańców ubywa?
Podobno problem z niezameldowywaniem się nowych mieszkańców rozwiązała strefa płatnego parkowania.
I to jest racjonalne i gospodarne wydawanie pieniędzy z budżetu miasta. A nie jakieś tam pierdoły typu zieleń w miejsce byłych nieprzepisowych miejsc parkingowych.
Ale o co chodzi? Przecież była okazja usunąć szkodnika “dochtora” z urzędu sołtysa, albo przynajmniej opiłować mu znacząco zęby, poprzez wybór odpowiednich ludzi do Rady Miasta, skoro wybory prezydenckie były na straconej pozycji. Widocznie mieszkańcom to odpowiada, skoro “dochtor” wygrał w pierwszej turze i nadal ma znaczącą przewagę w RM.
Ruchanko mieszkańców odcinek 1584
25 mil za GKS szmaciankę…czyli pranie pieniędzy
Jeszcze im dorzucą.
“piłkarze mają taką klauzulę, że ich kontrakty wzrastają automatycznie o ok. 30%.” – i jeszcze nikt w UM Katowice nie ma zarzutów za niegospodarność?