Reklama

Elektrociepłownia Szombierki wystawiona na sprzedaż

Grzegorz Żądło
W ostatnich tygodniach temat Elektrociepłowni Szombierki znów stał się głośny. Stowarzyszenie Miasto Dla Mieszkańców zzbiera podpisy pod apelem, który chce skierować do właściciela obiektu, firmy Fortum oraz samorządowców z Bytomia i województwa. O tym jaka może być przyszłość EC Szombierki rozmawiam z Izabelą Van den Bossche, wiceprezes ds. komunikacji w grupie Fortum

Grzegorz Żądło: Czy zarząd Fortum Polska czytał już apel w sprawie Elektrociepłowni Szombierki, pod którym podpisy zbiera bytomskie stowarzyszenie Miasto Dla Mieszkańców ?

Izabela Van den Bossche: Nie otrzymaliśmy jeszcze takiego dokumentu.

W pierwszym punkcie MDM wzywa was oraz władze Bytomia i województwa śląskiego „do ponownego rozpoczęcia szczerej i transparentnej debaty nad przyszłością EC Szombierki”.

Wzywanie nas do dialogu, to może nie tyle ignorowanie faktów, co zapomnienie o nich. My właściwie sami wezwaliśmy się do debaty w momencie, kiedy kupiliśmy Elektrociepłownię Szombierki. Przypomnę, działo się to pod koniec 2010 roku. Od razu odbyło się spotkanie z władzami Bytomia na temat możliwości wykorzystania Szombierek do celów kulturalno-oświatowych.

Jakie scenariusze były wtedy rozpatrywane?

Miasto sugerowało nam wtedy, że trzeba pozyskać unijne fundusze. Jednak ze względów finansowych Fortum nie może się starać o takie wsparcie. Kapitał naszej spółki jako całości jest po prostu zbyt duży. Rozważaliśmy powołanie jakiegoś stowarzyszenia lub fundacji, do której moglibyśmy wnieść ten obiekt jako fundator, ale z tych samych powodów to też okazało się niemożliwe. W związku z tym w listopadzie 2011 roku zorganizowaliśmy okrągły stół z udziałem ówczesnego prezydenta Bytomia Piotra Koja i przedstawicieli samorządu województwa. Zwołaliśmy też konferencję prasową na temat przyszłości EC Szombierki. Przedstawiliśmy na niej koncepcję zagospodarowania tego obiektu przygotowaną przez poprzedniego właściciela. Całkowity koszt jej realizacji wynosił ponad 50 mln zł. Potrzebne były nie tylko pieniądze, ale także ludzie, którzy mogliby zająć się realizacją projektu. My takich zasobów nie mamy, a nawet gdybyśmy je mieli, to nie moglibyśmy ich wykorzystać do celów wychodzących poza obszar naszej działalności, którą jest produkcja energii i ciepła.

W 2012 roku mieliśmy kolejne spotkania. Braliśmy nawet udział w wizytach studyjnych organizowanych przez urząd marszałkowski, który też się w tę sprawę zaangażował. Osobiście rozmawiałam z premierem Jerzym Buzkiem i europosłem Janem Olbrychtem na temat możliwości pozyskania finansowania na zagospodarowanie Szombierek. Oni też uważali, że to jest ważny obiekt dla miasta i regionu, ale nikt nigdy żadnych konkretnych propozycji nie złożył. W marcu 2013 roku zorganizowaliśmy warsztaty z udziałem m.in. Jerzego Gorzelika, który był wtedy członkiem zarządu woj. śląskiego Jego zdaniem, i tu cytat „właściciele mieli świadomość, że miasto z tym problemem nie poradzi sobie samo. Nie poradzi sobie również samorząd woj. śląskiego. To nie jest problem lokalny”. Tak więc pan Gorzelik w 2013 roku, pan Koj w latach 2011 – 2012 i kilka innych osób się tym problemem zajmowało, ale żadnego rozwiązania nikt nie znalazł.

A propos Jerzego Gorzelika. Jego RAŚ znów jest w koalicji rządzącej regionem i jak mówi lider tego stowarzyszenia, jednym z punktów umowy koalicyjnej „jest podjęcie przez władze województwa działań w celu ratowania kompleksu EC Szombierki”. Portal bytomski.pl pisze, że w najbliższym czasie zarząd województwa zwróci się do Fortum z oficjalnym pismem w tej sprawie. Cytuje też Gorzelika, który oczekuje, że będziecie dbali o swój wizerunek na Górnym Śląsku i pokażecie, że poważnie traktujecie społeczną odpowiedzialność biznesu.

Izabela Van den Bossche
Izabela Van Den Bossche

Dziwią mnie tego typu sformułowania, bo właśnie  z panem Gorzelikiem spotkaliśmy się kilkukrotnie i deklarowaliśmy wolę współpracy pokazując właśnie, że kwestię obiektu w Szombierkach traktujemy poważnie. Gdyby tak nie było, nie debatowalibyśmy z samorządami, tylko wystawilibyśmy elektrociepłownię na sprzedaż. Wydaje nam się, że zachowujemy się w tej sytuacji jak najbardziej odpowiedzialnie. Poza tym, jeżeli chodzi o projekty CSR, to jesteśmy spółką notowaną na giełdzie, która ma swoje zasady wspierania projektów społecznej odpowiedzialności biznesu zatwierdzane przez radę nadzorczą i nasz zarząd w Helsinkach. I realizujemy je zarówno w Bytomiu, jak i Zabrzu, Częstochowie i każdym innym miejscu, w którym inwestujemy. Z tym, że opieka nad zabytkami czy ich rewitalizacja w naszej polityce się nie mieści. Nie rozumiem więc dlaczego pan marszałek zwraca się do nas w ten sposób, bo dokładnie zna sytuację.

W internecie krążą zdjęcia, na których widać rosnące nawet na budynku drzewa. Niektórzy sugerują, że nigdzie nie widać ochrony. Nie dbacie o EC Szombierki?

Też czytałam ostatnio w mediach, że Szombierki niszczeją od momentu, od kiedy je przejęliśmy. To dla mnie ciekawa lektura, bo dokładnie pamiętam swoją wizytę na 90-leciu EC Szombierki w listopadzie 2010 roku. Byłam zdziwiona, ponieważ widziałam różnego rodzaju naczynia i kontenery, które zbierały wodę z przeciekającego dachu. Kiedy kupiliśmy Szombierki, na początku musieliśmy oszacować koszty, które musimy ponieść, żeby zabezpieczyć obiekt przez zniszczeniem. Do tej pory na te prace wydaliśmy około 3 mln zł. Nie musieliśmy tego robić, to poniesione przez nas wydatki dodatkowe. Art. 62 ustawy prawo budowlane mówi o tym, że co roku musimy ten obiekt poddawać kontroli technicznej i taka kontrola się odbywa. Za każdym razem przechodzimy ją pozytywnie. To potwierdza, że ten obiekt jest odpowiednio utrzymywany.

Co do zdjęć rosnących na i przy budynku drzew. Musielibyśmy analizować konkretne fotografie. Ale na tych, które widziałam, są drzewa rosnące nie na budynku, ale na terenie wokół niego i na innych obiektach, które nie są objęte opieką konserwatora i są przeznaczone do wyburzenia. Tam gdzie będzie to konieczne, drzewa zostaną wycięte. Co do ochrony, to powiem tylko, że kosztuje nas rocznie ponad 200 tys. zł.

Czy kupując EC Szombierki mieliście jakiś plan co z nią zrobić?

Błąd po naszej stronie polegał na tym, że nie zdawaliśmy sobie sprawy z konsekwencji zakupu wszystkiego w pakiecie (gruntu i budynków – przyp. aut). Minister Skarbu chciał jak najszybciej go sprzedać w związku z koniecznością inwestycji w nowe moce produkcyjne, które miały zabezpieczyć dostawy ciepła dla Bytomia i Zabrza. Zresztą minister Jan Bury (sekretarz stanu w ministerstwie skarbu w latach 2007-2012 – przyp. aut) przed sprzedażą nam tej elektrociepłowni powiedział publicznie, że Tauron nie chciał jej nawet za darmo. Wszystko dlatego, że to były bardzo stare obiekty i trzeba w nie było zainwestować naprawdę dużo pieniędzy. Kupowaliśmy je z założeniem, że będziemy je mogli zamienić na nowe. Chcieliśmy prowadzić działalność zgodnie z naszym profilem, czyli produkować energię elektryczną i ciepło. To był nasz cel, a nie udostępnianie obiektów do zwiedzania czy też przekształcanie ich na budynki kulturalno-oświatowe.

Skoro stare obiekty chcieliście zamienić na nowe, to mieliście w planach wyburzenie całego zespołu bądź któregoś z budynków EC Szombierki?

Nigdy nie było takich planów. Uważamy, że ten obiekt jest piękny i ma dużą wartość historyczną. Przypomnę, że kiedy kupowaliśmy EC Szombierki, nie była ona jeszcze objęta ochroną konserwatora zabytków. Stało się to dopiero w styczniu 2013 roku, a cała procedura rozpoczęła się kilka miesięcy po przejęciu przez nas zakładu, bez żadnej konsultacji z nami. Jeszcze przed zakupem złożyliśmy deklarację, że elektrociepłownia będzie nadal pełniła ważną rolę w życiu kulturalnym Bytomia i całego Śląska, co chcieliśmy zapewnić we współpracy z władzami miasta czy regionu.

Jak może pełnić ważną rolę skoro jest zamknięta i nikt nie może do niej wejść?

Przez pierwszy rok (2011 – przyp. aut.) rzeczywiście chcieliśmy ten obiekt udostępniać. Wystąpiliśmy do komendanta wojewódzkiego PSP w Katowicach o zgodę na udostępnienie elektrociepłowni na imprezy masowe, ale nie tylko. Chcieliśmy uzyskać zgodę na wpuszczanie także mniejszych grup, 20-30 osobowych. Jednak takiej zgody nie otrzymaliśmy. Dlatego, że „nie posiadamy dokumentu sankcjonującego zgodę na zmianę sposobu użytkowania obiektów przemysłowych wchodzących w skład EC Szombierki.” Innymi słowy, nie możemy wpuszczać tam ludzi, bo to nadal jest to budynek produkcyjny.

Ec Szombierki

No dobrze, ale jednak choćby podczas Industriady 2014 EC Szombierki została udostępniona turystom. Dlaczego, skoro nie mieliście na to zgody?

Wprowadzaliśmy małe grupy pod nadzorem na ścieżkę wytyczoną przez inżynierów, w obszarze głównie biurowym i wyłączonym z produkcji oraz na zewnątrz budynku.

I na wpuszczanie tych małych grup nie potrzebowaliście zgody?

Nie, bo to były grupy poniżej 20 osób. Poza tym, z formalnego punktu widzenia byli to nasi goście, a nie turyści. Niemniej, oprowadzaliśmy ich na własne ryzyko.

Od kilka lat powtarzacie, że chcecie przekazać EC Szombierki miastu za 100 zł. Była już nawet podpisana umowa wstępna w tej sprawie. Kto wyszedł z tą inicjatywą?

Jak już wspominałam, od samego początku prowadziliśmy rozmowy z miastem. Jednak dopiero w ubiegłym roku pan prezydent Bartyla zadeklarował chęć przejęcia obiektu. Zaczęliśmy negocjować umowę. 31 marca 2014 roku podpisaliśmy umowę wstępną, ważną do końca lipca ubiegłego roku. Potem została ona przedłużona o kolejny miesiąc, a następnie do końca października. Potem wygasła, ale nasza chęć przekazania obiektu miastu nie wygasła. Oczywiście bez gruntu wokół, bo to w sumie kilkanaście hektarów. Na te działki szukamy kupca.

Minął termin podpisania umowy przekazania Szombierek miastu i co się dzieje dalej?

Ze strony miasta jest cisza.

Nikt nie kontaktował się z wami odnośnie rozwiązania tej sytuacji ?

Nie, to z mediów dowiadujemy się, że miasto nie ma funduszy na przejęcie  i przekształcenie elektrociepłowni. Na nasze apele o spotkanie miasto również nie odpowiada.

EC-Szombierki-5

A może jest tak, że miastu nie opłaca się przejmować EC Szombierki? Z nieoficjalnych informacji wiem, że z samego podatku od nieruchomości Bytom dostaje od was około 1 mln zł rocznie?

Rzeczywiście, co roku wpłacamy do kasy miasta taką kwotę. Łatwo policzyć, że w ciągu pięciu lat zapłaciliśmy już 5 mln zł podatku.

Z jednej strony podtrzymujecie chęć przekazania budynków miastu, ale wiem też, że szukacie możliwości komercyjnej sprzedaży Szombierek?

Po wycofaniu się miasta i braku możliwości podjęcia jakichkolwiek rozmów z samorządem Bytomia, szukamy nabywcy. Nie jest to oczywiście proste.

Na ile wyceniacie EC Szombierki?

Nie mamy takiej wyceny. Możemy ją sprzedać za taką cenę, jaką zaproponuje potencjalny nabywca. Jeżeli taki się pojawi, będziemy negocjować.

Czy jest jakiekolwiek zainteresowanie tym obiektem?

Jakiekolwiek tak, ale z nikim do konkretnych rozmów nie doszło.

Jeśli sprzedacie EC Szombierki, nie będziecie mieć żadnego wpływu na to, co się stanie z budynkami?

Ten kto kupi Szombierki, dostanie też decyzję wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wiąże się ona z pewnymi ograniczeniami co do wykorzystania tego obiektu. My tego dokumentu nie będziemy ukrywać.

Wróćmy do inicjatywy MDM. Stowarzyszenie apeluje do was o wykonanie badań dotyczących możliwych do wykreowania nowych funkcji dla EC Szombierki i kosztów z tym związanych. Zrobicie takie badania?

Takie badania zostały wykonane przez poprzedniego właściciela. Został sporządzony kosztorys i bardzo szczegółowy projekt zagospodarowania obiektu na cele kulturalne i komercyjne. Możemy to oczywiście udostępnić. Zresztą na warsztatach z udziałem przedstawicieli miasta i województwa ten projekt był konsultowany.

MDM apeluje też o ponowną dostępność obiektu dla zwiedzających w takim zakresie, na jaki pozwalają względy bezpieczeństwa.

Była taka możliwość, ale miasto nie zdecydowało się z niej skorzystać. W lutym 2012 roku, kiedy wiedzieliśmy już, że spełnienie wymagań straży pożarnej związanych z ewentualnym udostępnieniem obiektu kosztowałoby około 700 tys. zł, zwróciliśmy się do urzędu miasta z propozycją. Stwierdziliśmy, że jeśli miasto nadal chce organizować imprezy, to musi wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo ich uczestników. Jeśli się na to zgodzi, to jesteśmy w stanie przekazać samorządowi obiekt w użytkowanie. Prezydent Piotr Koj wyznaczył wtedy Bytomskie Centrum Kultury do prowadzenia z nami rozmów. Te spełzły jednak na niczym.


Tagi:

Komentarze

  1. Katarzyna 2 lipca, 2015 at 2:57 pm - Reply

    Wyrastające z Elektrociepłowni drzewa to niestety nie żaden żart. Widać je nawet podczas jazdy pociągiem. A to dlatego, że jedno z nich porasta wieżę.

  2. Mateusz 2 lipca, 2015 at 12:32 pm - Reply

    To, że obiekt przechodzi badania techniczne nie świadczy o dbałości o EC Szombierki. Badania przechodzą mury a nie zabytkowe wnętrze które zostało zdewastowane.

Dodaj komentarz

*
*