Reklama

Zmiana na stanowisku komendanta miejskiego policji w Katowicach

Insp. Paweł Barski nie jest już komendantem miejskim w Katowicach.

Grzegorz Żądło
Insp. Paweł Barski nie jest już komendantem miejskim policji w Katowicach. W piątek 17 grudnia rozpoczął pracę jako zastępca komendanta dolnośląskiej policji. Zastąpi go dotychczasowy komendant miejski w Tychach, który pracował już w Katowicach.

Insp. Paweł Barski został komendantem w Katowicach w grudniu 2016 roku, kiedy zastąpił insp. Pawła Szeląga, dziś komendanta Straży Miejskiej w Katowicach.

Jak wynika z naszych informacji, awans Barskiego do Wrocławia nawet dla niego samego był pewnym zaskoczeniem. Również z przyczyn rodzinnych, bo były już komendant mieszka ponad 200 km od Wrocławia. Przełożeni docenili jednak pracę jaką wykonał w stolicy woj. śląskiego. W Katowicach od lat spada liczba popełnianych przestępstw, rośnie za to ich wykrywalność. Bardzo dobrze oceniany jest wydział do walki z przestępczością samochodową.

Na początku 2018 roku insp. Barski stworzył w komendzie specjalny wydział ds. walki z pseudokibicami. –  To będzie dosyć duży wydział, liczący siedemnastu funkcjonariuszy na czele z naczelnikiem wydziału. Siedzibą będzie komisariat V w Katowicach, czyli to jest rejon Szopienic. Według nas rejon, który jest również zagrożony tego typu przestępczością kibiców z dwóch nie darzących się sympatią – delikatnie mówiąc – klubów – opowiadał wtedy komendant.

Pod jego rządami KMP w Katowicach nie ustrzegła się błędów, ale potrafił się do nich przyznawać i wyciągać konsekwencje. Tak było m.in. w sprawie dwóch dziewczyn pociętych rozbitą butelką na ul. Piotra Skargi. Przez kila tygodni sprawa przeleżała na komisariacie i niewiele się z nią działo. Kiedy ją ujawniliśmy, w ciągu kilku dni sprawca napaści został namierzony i złapany. To ostatnie nie było trudne, bo przebywał w areszcie do innej sprawy.

Publicznie zadaliśmy wtedy komendantowi miejskiemu kilka pytań.

– dlaczego tak bulwersująca sprawa, z ofiarami, które odniosły tak poważne obrażenia, leży na zwykłym komisariacie i nikt się nią w KMP nie interesuje?

– dlaczego, mimo prowadzenia działań operacyjnych, które nie przyniosły żadnych rezultatów, policja nie wystąpiła do prokuratury o zgodę na ujawnienie nagrań z monitoringu?

– dlaczego przez półtora miesiąca nikt nie kontaktował się z pokrzywdzonymi dziewczynami, nie informował o działaniach policji, nie dopytywał o nic?

– dlaczego opinia biegłego, przygotowana na zlecenie policji, tak lekceważąco traktowała obrażenia dziewczyn?

Odpowiedzi nie dostaliśmy, ale insp. Paweł Barski zlecił w tej sprawie przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Jego wyniki potwierdziły wszystkie nasze ustalenia i uwagi do pracy policjantów. W efekcie trzech funkcjonariuszy straciło stanowiska. – Nieprawidłowości polegały na opieszałości w prowadzonym postępowaniu. Pewne czynności można było zrobić szybciej – mówił nam insp. Paweł Barski. Odwołany został komendant komisariatu VI. Stanowisko stracił też zastępca naczelnika wydziału kryminalnego KMP, który został uznany winnym braku nadzoru nad tą sprawą. – Pełni teraz zupełnie inną rolę. Trzecim z ukaranych jest policjant, który prowadził postępowanie. Jego wina była największa. Zostało mu obniżone stanowisko. Został skierowany do pracy w innym komisariacie do służby patrolowej. Odsunąłem go na jakiś czas od prowadzenia postępowań przygotowawczych – wyjaśnia komendant Barski.

Postępowanie wyjaśniające wykazało też nieprawidłowości w pracy dyżurnego komisariatu VI, który przyjmował zgłoszenie od poszkodowanych. Został uznany winnym, ale komendant odstąpił od ukarania go.

W ostatnim czasie Katowicami wstrząsnęło kilka spraw, które sprawiły, że o mieście znów zaczęło się mówić jako o niebezpiecznym do życia. To wypadek na ul. Mickiewicza, w którym pod kołami autobusu zginęła 19-latka ze Świętochłowic czy pobicie kobiety na ul. Mariackiej, za którym stał kibol GKS Katowice.

Po konsultacji z władzami Katowic, w końcówce wakacji liczba policyjnych patroli na ulicach miasta znacząco wzrosła, pojawiły się też patrole konne. Z inicjatywy Barskiego, mają zostać przeprowadzone badania poczucia bezpieczeństwa mieszkańców.

Teraz były już komendant miejski w Katowicach będzie kontynuował pracę we Wrocławiu, jako zastępca komendanta wojewódzkiego odpowiedzialny za pion prewencji. Dolnośląska policja zanotowała w ostatnim czasie kilka znaczących wpadek i ktoś musi to „posprzątać”.

Nowym komendantem w Katowicach został mł. insp. Arkadiusz Konowalski, który do wczoraj kierował komendą w Tychach. W niedalekiej przeszłości był zastępcą Barskiego, a jeszcze wcześniej komendantem komisariatu VI przy ul. Stawowej.

Mł. insp. Arkadiusz Konowalski.

Jego następcą w Tychach został mł. insp. Roman Fitrzyk, który do tej pory był I zastępcą komendanta miejskiego w Mysłowicach.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*