Jedna z mieszkanek Katowic, która wykupiła abonament parkingowy, miała wypadek. Jej samochód trafił do naprawy, a ona dostała auto zastępcze. Zwróciła się do MZUiM o możliwość czasowego “przepisania” abonamentu na ten samochód. Spotkała się jednak z odmową.
Niedługo po rozszerzeniu SPP Jadwiga Staniczek-Golda miała wypadek. Musiała oddać swój samochód do mechanika. Miała wykupiony abonament parkingowy na zieloną strefę (za 200 zł) i chciała z niego skorzystać, parkując samochodem zastępczym. – Tego samego dnia zgłosiłam wszystko w MZUiM. Że na trzy dni, czyli czas potrzebny na naprawę mojego samochodu, będę miała zastępcze auto. Przesłałam nowy dowód rejestracyjny. Niestety, usłyszałam, że nikt mi tego nie uzna i mam zapłacić dodatkowo za parkowanie. To nie jest moja wina, wypadki się zdarzają i ludzie mają prawo mieć auto zastępcze na czas naprawy – mówi Jadwiga Staniczek-Golda. Dodaje, że pracownica MZUiM poinformowała ją, że ma normalnie opłacić parking za każą godzinę.
Zapytaliśmy MZUiM czy w sytuacjach awaryjnych, kiedy ktoś będzie miał kolizję lub wypadek, albo poważną naprawę samochodu, abonament lub Parkingową Kartę Mieszkańca będzie można czasowo “przenieść” na auto zastępcze. Odpowiedź jest jednoznaczna: nie będzie takiej możliwości.
“Opłaty za postój pojazdu w SPP to niepodatkowa należność publicznoprawna, regulowana przepisami prawa, w tym aktu prawa miejscowego jakim jest uchwała RM. Według prawa opłaty te nie stanowią ceny za usługę, i co do zasady nie podlega negocjacji. Opłaty abonamentowe są uregulowane w uchwale Rady Miasta. W przypadku “abonamentu miesięcznego” przysługuje on na jeden pojazd samochodowy, wskazany przez wnioskodawcę i uprawnia do postoju tego pojazdu we wskazanym czasie. W ramach abonamentu miesięcznego nikt nie nabywa prawa do postoju pojazdem, którym akurat się porusza. Niezależnie, czy jest to pojazd zastępczy, wypożyczony, czy użytkowany czasowo z innego powodu. Abonament stanowi zawsze wyjątek od zasady opłacania postoju wg. stawek godzinowych” – tłumaczy w odpowiedzi na nasze pytania MZUiM. Zostawia jednak furtkę na przyszłość.
“Kwestia dopuszczenia “przepisywania” pojazdów pod uiszczony już abonament może być przedmiotem analiz i ewentualnych zmian w uchwale w przyszłości, jednak kryteria powinny być jednoznaczne i dotyczyć sytuacji możliwych do potwierdzenia urzędowo np. przez CEPIK (zbycie pojazdu, złomowanie, kradzież). Należy pamiętać, że w przypadku dopuszczenia powyższego rozwiązania, istnieje ryzyko nadużyć i omijania reguł działania Strefy Płatnego Parkowania.“
Ja mogę zrozumieć, chociaż z trudem, że twórcy projektu uchwały o tym nie pomyśleli. Niestety, w Katowicach nie ma szans na odpowiedź typu „zwrócimy się do Prezydenta o propozycję nowelizacji uchwały”.
Czyżby ktoś liczył, że MZUiM przejmie się taką sprawą? Moim zdaniem to jest najbardziej arogancka z Katowickich instytucji. Wszystkie moje kontakty kończyły się odpowiedzią w stylu „i co ty nam śmieciu zrobisz”.
Czyli jak najbardziej karta może obowiązywać na samochód zastępczy, tylko trzeba znowelizować uchwałę.
A jak nie, to składka za ubezpieczenie OC znowu wzrośnie, bo ubezpieczyciele doliczą ryzyko, że poszkodowany ma kartę parkingową, której nie może przepisać, w związku z czym opłaty za parkowanie na godziny podniosą koszty udostępnienia mu pojazdu zastępczego.
Rozwiązanie jest proste – wypowiedzieć umowę na abonament parkingowy żądając zwrotu za okres niewykorzystany.
Coś mi się wydaje że cały tern regulamin i zasady strefy były pisane “na kolanie” bez uwzględnienia typowych sytuacji życiowych. A co w przypadku jeżeli sprzedam samochód? Czy abonament “przechodni” na nabywcę?
O ogłoszeniach mieszkańców śródmieścia niemających auta, ze za 100 zł miesięcznie “zalegalizują” auto w strefie już nawet nie wspominam …