Reklama

Wojewoda unieważnił miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla hotelu Silesia

Grzegorz Żądło
Katowiccy radni będą musieli jeszcze raz glosować nad projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic ulic Skargi i Wincklera. To efekt pomyłki urzędników, którzy przedstawili radnym nie ten projekt co trzeba. MPZP dla tej części centrum jest potrzebny, bo firma, która chce kupić hotel Silesia, ma wobec niego konkretne plany. Chce go wyburzyć i zbudować w tym miejscu kilka obiektów.

O tym, że międzynarodowy deweloper planuje kupić teren w samym centrum Katowic pisaliśmy w listopadzie 2016 roku. Do transakcji miało dojść jeszcze w 2017 roku. Jednak do tej pory podpisana została jedynie umowa przedwstępna pomiędzy właścicielem Hotelu Silesia a firmą Vastint Poland. Nieoficjalnie, powodem był brak porozumienia obu stron z miastem. Żeby nie było wątpliwości co i gdzie dokładnie może powstać przy ulicach Skargi i Winclera, urzędnicy przygotowali MPZP. Zgodnie z wytycznymi miasta, działka o powierzchni ok. 9 tys. m kw. została podzielona na 3 części. Na każdej z nich może powstać jeden budynek. Wiadomo już, że budynek skierowany w stronę Rynku (w miejscu obecnego Hotelu Silesia) nie zmieni swojej funkcji. Powstanie tam hotel. Wysokość budynku nie może przekraczać 30 m (maks. 8 kondygnacji). Obok, równolegle do Supersamu, może powstać budynek o wysokości nie przekraczającej 60 m. Północna część działki została przewidziana pod obiekt usytuowany prostopadle do Supersamu. Ten może być najwyższy, bo o wysokości do 80 m (Superjednostka ma ok. 60 m wys). Obiekty będzie łączył podziemny, dwukondygnacyjny parking z wjazdem od strony ul. Wincklera. Urząd miasta wydał już zgodę na rozbiórkę hotelu.

Miejscowy plan został uchwalony przez radnych na sesji 24 maja. Jak się jednak okazało, radni głosowali nie nad tym projektem co trzeba. Wprawdzie chodziło tylko o jeden punkt, ale za to bardzo istotny dla inwestora. To właśnie ten ostatni zwrócił uwagę urzędnikom, że w przekazanym na sesję projekcie uchwały nie ma punktu o możliwości lokowania na terenie objętym planem parkingów lub zespołów parkingów o powierzchni użytkowej przekraczającej 0,5 hektara. Wojewoda nie miał więc wyjścia, bo całą procedurę (wyłożenie do publicznego wglądu, zgłaszanie uwag) przeszedł projekt, który ten punkt zawierał. Miasto przeprowadziło postępowanie wyjaśniające z udziałem wykonawcy planu, firmy P.A. NOVA. Wykonawca omyłkę potwierdził i zadeklarował, że w ramach rękojmi naprawi błąd.

– Procedura sporządzania planu została ponowiona w niezbędnym zakresie i aktualnie projekt uchwały ponownie został przygotowany do rozpatrzenia i uchwalenia przez radę miasta. Zaistniała sytuacja wynikała z omyłki i nie była działaniem mającym na celu dopuszczenie, bądź niedopuszczenie do realizacji jakiejś inwestycji. W projekcie planu w zakresie realizacji miejsc postojowych (parkingów) ustalone zostały szczegółowo zasady w celu zapewnienia odpowiednich warunków dla realizacji podstawowego przeznaczenia, jakim w przeważającej części obszaru planu jest zabudowa usługowa – mówi Bożena Górka, zastępca naczelnika wydziału budownictwa i planowania przestrzennego.

Już właściwy projekt planu ma być głosowany na najbliższej sesji rady.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*