Reklama

Wiadukt przy IKEA będzie zalewany jeszcze przez dwa lata

Interwencja OSP Szopienice. Fot. Marek Czech.

Redakcja
Wielokrotnie zalewany wiadukt w Katowicach po raz kolejny stanął w wodzie. Obiekt czeka na zapowiadaną modernizację. Dzięki niej problem uda się rozwiązać. Ale tylko częściowo i dopiero za dwa lata.

Rozlewiska powstające przy sklepie Ikea w Katowicach to problem znany i opisywany wiele razy. Regularnie, co najmniej raz w roku, przejazd pod wiaduktem jest niemożliwy. Przy nieco większych opadach wielokrotnie utknęły już tam samochody. Po raz kolejny wiadukt stał w wodzie po ulewie, która przeszła przez Katowice około godziny 19 w minioną niedzielę. Na miejscu pojawili się strażacy z OSP Szopienice. Ruch nie był sparaliżowany tylko dlatego, że w tym czasie prawie go nie było. Jednak zwykle zalanie wiaduktu kończy się dużymi utrudnieniami. Z ogromnej kałuży woda jest za każdym razem odpompowywana, ale nawet kilkaset metrów sześciennych nie robi większej różnicy. Poziom wody zbierającej się pod trasą biegnącą al. Roździeńskiego przekraczał nawet 1 metr.

PRZECZYTAJ TEŻ: Ogromna kałuża obok Ikea. Utknęło w niej kilka samochodów

PRZECZYTAJ TEŻ: Zalane szpitale, drogi, centra handlowe, garaże i parkingi. Trwa usuwanie skutków sobotniej nawałnicy

Powód jest znany od dawna. To kolektory gromadzące wodę. Instalacja kanalizacyjna wiaduktu jest doprowadzona do kolektorów, z których korzysta cała okolica. W tym miasto i na przykład centra handlowe. Woda trafia do Rawy, ale przy jej podwyższonym poziomie i dużych opadach kolektory nie nadążają z jej odprowadzaniem. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadała już po potopie w 2018 roku, że problem zostanie naprawiony poprzez zwiększenie parametrów instalacji. Najpierw ogłoszono pierwszy przetarg na, zgodnie z tytułem, projekt „przebudowy dwóch przepompowni wód deszczowych przy drodze ekspresowej S86 w Katowicach – węzeł Agata”. GDDKiA chciała się zmieścić w kwocie 160 tys. zł brutto, a dwie zainteresowane firmy zaproponowały ceny brutto 233 tys. zł i  658 tys. zł.

PRZECZYTAJ TEŻ: Koniec z potopami pod wiaduktem przy Ikea. Będzie modernizacja

Przetarg z czerwca 2018 roku unieważniono, a kolejny został ogłoszony dopiero pod koniec ubiegłego roku. Tym razem postanowiono na ten cel przeznaczyć znacznie więcej pieniędzy, bo aż 455 tys. zł brutto. Do przetargu zgłosiło się aż sześciu wykonawców, a oferty wahały się od ok. 200 tys. zł do nawet 669 tys. zł. Ostatecznie wybrana została firma Biprojekt z Warszawy z ceną 346 630 zł brutto. – Jesteśmy na etapie podpisania umowy z wybranym w przetargu wykonawcą. Harmonogram realizacji inwestycji zakłada, że przy skutecznym odpisaniu umowy, projekt przebudowy układu odwodnienia zostanie wykonany do 3 kwartału 2021 roku – informuje Marek Prusak, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. Umowa byłaby już podpisana, ale firma miała problem z wpłatą zabezpieczenia wynoszącego 10% ceny brutto podanej w ofercie.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wykonawca będzie miał rok na stworzenie projektu przebudowy. Wtedy GDDKiA ogłosi przetarg na jej realizację. Oznacza to, że najwcześniej wiadukt na S86 pomiędzy Sosnowcem i Katowicami przejdzie modernizację do 2022 roku. Nawet po niej nie ma jednak pewności, że po deszczu nie będzie stał w wodzie.


Tagi:

Komentarze

  1. Timi 29 lipca, 2020 at 12:44 pm - Reply

    Kiedyś tam w dołku stał przystanek autobusowy. Pamiętam za dzieciaka jak zalewało go po dach.

Skomentuj Timi Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*