Duże zainteresowanie budową pierwszej w Katowicach velostrady. Dzisiaj zostały otwarte oferty w przetargu dotyczącym realizacji szybkiej drogi dla rowerów z Giszowca do Brynowa. To będzie kosztowna inwestycja.
Otwarcie ofert w przetargu ogłoszonym pod koniec października przekładano dwa razy, ale dzisiaj w końcu do tego doszło. Aż 10 firm jest zainteresowanych budową nowego rowerowego połączenia. Niespełna 5-kilometrowa infrastruktura zostanie wybudowana po śladzie dawnej kolei piaskowej. Już około dwa lata temu miasto rozpoczęło działania związane z realizacją inwestycji wspieranej przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię. Po powstaniu koncepcji przebiegu velostrady Katowice pozyskały w 2021 roku grunty, które są potrzebne do poprowadzenia infrastruktury z Giszowca do Brynowa. Miasto kupiło od kolejowej spółki CTL Maczki-Bór działki o łącznej powierzchni 5,7 ha za kwotę ponad 591 tys. zł. Później powstawał projekt i teraz wszystko wskazuje na to, że budowa może ruszyć w najbliższych miesiącach.
Jak wynika z projektu, infrastruktura dla rowerzystów (z wyjątkiem ciągów pieszo-rowerowych) będzie miała 4 metry szerokości, a chodnik 2 metry. Ma być oddzielony od drogi rowerowej szerokim pasem zieleni. Droga rowerowa o parametrach velostrady ma stanowić 80% trasy o długości 5,3 km, a sama velostrada będzie liczyć ok. 4,2 km.
Velostradą przez las
Trasa rowerowa połączy Giszowiec z Brynowem i będzie zaczynać swój bieg przy ul. Kolistej. Dokładniej w miejscu, gdzie kończą się zabudowania, przy nieczynnym wiadukcie. Rowerzyści przejadą pod nim, a następnie długim łukiem w kierunku ul. Pszczyńskiej (DK86). Przed i za tunelem pod drogą powstaną dwa miejsca do odpoczynku dla pieszych i rowerzystów. W sumie takich punktów ma być na całej trasie siedem. Będzie też liczydło do zliczania rowerzystów przejeżdżających trasą.
Tu, gdzie będzie się zaczynała droga dla rowerzystów, swój początek będzie miał chodnik. Będzie on się ciągnął aż do pętli autobusowej na Muchowcu, czyli ma się kończyć dopiero na wysokości kortów tenisowych. Stąd już do końca velostrady chodnik nie będzie przebiegał przy rowerowej infrastrukturze. Piesi będą mogli korzystać z istniejących ścieżek przebiegających przy stadninie koni i Jazbarze.
Pomiędzy velostradą a drogami na terenie Doliny Trzech Stawów powstaną krótkie ciągi pieszo-rowerowe. Umożliwią one dojazd i dojście na wysokości parkingu nad rolkostradą. Drugi taki zjazd powstanie obok ronda na końcu ul. Francuskiej, czyli na wysokości wspomnianej pętli autobusowej. Całość będzie kończyła się na ul. Huberta. Tu już nie ma infrastruktury dla rowerzystów, ale drogami da się dojechać do ul. Kościuszki i stamtąd również poprzerywaną infrastrukturą do Parku Kościuszki lub w kierunku południowym, czyli do centrum przesiadkowego w Brynowie.
Najdroższa rowerowa inwestycja w historii miasta
W przetargu Katowickich Inwestycji swoje oferty złożyło 10 firm. Rozpiętość zaproponowanych kwot jest duża. Od ok. 11,5 mln złotych brutto do ok. 19,5 mln zł brutto. Jednak tylko jedna oferta nie mieści się w zakładanym budżecie. Miasto na budowę velsotrady chce przeznaczyć 17,1 mln zł brutto. Jednak droga dla rowerów zostanie zrealizowana nie z budżetu Katowic, tylko z pieniędzy metropolii. Już wcześniej miasto otrzymało od niej dofinansowanie na sam projekt. Z kolei Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia pozyskała na realizację Metropolitalnej Sieci Tras Rowerowych wsparcie z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji w wysokości ok. 90 mln złotych. Uchwała GZM w sprawie dofinansowania dla Katowic powinna zostać przegłosowana na początku przyszłego roku. Wszystko powinno być gotowe na przełomie 2024 i 2025 roku. Wybrany wykonawca będzie miał 9 miesięcy na prace budowlane, a pierwsi rowerzyści powinni przejechać po velostradzie po roku od momentu zawarcia umowy.
Dosłowne wyrzucanie pieniędzy w błoto. Przecież już teraz z Osiedla Zgrzebnioka (Ptasie) można dojechać szerokimi, asfaltowymi drogami do Giszowca. I to wyłączonymi z ruchu samochodowego.
Ale na nowej ,,inwestycji” wiele osób może się używić.
Panie Łukaszu, skąd info, że wiadukt kolejowy przy Kolistej jest nieczynny? Mieszkam tam i do niedawna widywałam/ słyszałam przejeżdżające pociągi, czy coś się ostatnio zmieniło? Proszę o zwrócenie uwagi na bardzo zły stan techniczny tego wiaduktu, czy da się coś z tym zrobić? Pozdrawiam
A odcinek do Mysłowic kiedy? Na mapie jest, był też częścią przetargu?
To jest ta sama velostrada nr 6, ale realizację podzielono na dwie części. Niedawno metropolia dopiero przekazała Mysłowicom pieniądze na wykup działek, więc na pewno jeszcze to potrwa, bo dopiero po tym będzie projekt i budowa.
Może warto przy okazji tej inwestycji pomyśleć jeszcze o łączniku z tejże Velostrady z ul Murckowską.
Bo przy okazji rozbudowy węzła Giszowiec zlikiwdowano chodnik i wiadukt na tą własnie Velostradą.
Fajnie, że to w końcu powstanie. Ja będę regularnie nabijać licznik na tej trasie.
Warto dodać tu odrobinkę perspektywy do tych kwot 11,5 – 19,5 mln zł. Powstanie za nie 5,3 km dróg rowerowych, czyli za 1 km będzie to między 2,17 a 3,68 mln zł.
Przedłużenie Bocheńskiego – infrastruktura samochodowa, to około 2 km za 88 mln zł, czyli 44 mln za kilometr. Czyli będzie to między 12 a 20 razy tańsze niż analogiczna infrastruktura samochodowa
Może dodaj jeszcze ile by kosztował kanał dla okrętów, może wyjdzie niewiele drożej
Tyle, że samochodom trzeba jeszcze wiadukt wybudować, więc te kwoty są średnio nieco inne.
No i przejedzie nią nie 200 tyś osób na dobę jak gierkówką, a jakieś 2 osoby zimą, a latem jakieś 200.
Dojazd z Giszowca do centrum przez Brynów jest jak dojazd koleją do Pyrzowic przez Zawiercie. Równie głupi.
Niektórzy i tak będą pisać, że budowa infrastruktury rowerowej jest zbyt droga i wyrzuca się pieniądze w błoto.
Tak, bo miasto powinno zająć się dobudową drugiej jezdni do 73 Pułku Piechoty a nie ścieżkami dla garstki zapaleńców.
Tamtędy leci DK81. Czy nie mogłaby zatem GDDKiA dobudować tam drugiej jezdni?