Reklama

Tężnia solankowa otwarta. „Chcemy w Zadolu zrobić małe uzdrowisko”

Grzegorz Żądło
Kilkaset osób przyszło w poniedziałek przed południem na oficjalne otwarcie tężni solankowej w Parku Zadole. Obiekt będzie czynny codziennie od godz. 9 do 21. Wstęp jest bezpłatny. Latem będą się tu odbywać koncerty.

Budowa tężni to realizacja zwycięskiego projektu z edycji Budżetu Obywatelskiego 2016. Kosztowała 2,6 mln zł (wraz z zagospodarowaniem terenu). Mieści się w Parku Zadole, mniej więcej pomiędzy budowanym basenem, a amfiteatrem. Oprócz ławek wewnątrz tężni, są siedziska na zewnątrz. Powstał też mały plac rekreacyjny z urządzeniami dla dzieci i seniorów.

Powstała tężnia, buduje się basen, w którym będzie można nie tylko pływać. Szukamy firmy, która poprowadzi planowane w nim centrum rehabilitacyjne. Tak więc tworzymy w Zadolu małe uzdrowisko i tym samym wracamy do tradycji tego miejsca – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Pomysłodawcą budowy tężni jest Adam Łęski. – W 2015 roku położyłem się spać z nadzieją, że przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł, który będzie służył wszystkim. Tak się też stało. Konsultowałem się z urzędnikami czy taka decyzja ma sens. Potem zaczęła się droga promocji i przekonywania mieszkańców, że warto zagłosować na ten projekt. Za pierwszym razem się nie udało, ale dzięki determinacji sprawa skończyła się pomyślnie. 

Projektem obiektu i otoczenia zajęła się pracownia Modulor Architekci, która ma na swoim koncie m.in. tężnie w Tychach, Knurowie czy Jaworznie. Jak mówi architekt Mariusz Mrozek, projektanci chcieli jak najbardziej wkomponować tężnię w park. Stąd m.in. kształt latarni, przypominający drzewo. Podobnie jak betonowych siedzisk. Z kolei metalowe ogrodzenie przypomina nieco drewniany płotek. Sam obiekt wykonany jest z drewna modrzewiowego, które wykazuje dużą odporność na sól.

Tężnia ma 38 metrów długości, 11 szerokości i 7 wysokości. To obecnie największy tego typu obiekt w woj. śląskim.

W centralnej części tężni znajduje się zbiornik na solankę. Solanka została przywieziona z Dębowca. Instalacją hydrauliczną solanka jest transportowana na górę i tam z korytek sączy się po tarninie na sam dół. Potem znowu zostanie jest wypompowywana na górę. System działa w obiegu zamkniętym. W założeniu 3,4 razy w roku trzeba będzie solankę wymienić. Łącznie w zbiorniku solanki jej 40 m sześć. Stężenie chlorku sodu w tej, która jest w Katowicach, wynosi około 8-10%.

Spływając po tarninie solanka tworzy aerozol lecznicy. Wokół tężni znajduje się system informacji o tym, jak z niej korzystać. To istotne, bo nie jest wskazane zbyt długie przebywanie wokół obiektu. – Sesje inhalacyjne powinny wynosić od pół godziny do 45 minut. Będziemy przestrzegać, żeby nie siedzieć tutaj codziennie kilka godzin, bo to będzie działać w drugą stronę – mówi Mariusz Mrozek.

Największym problemem przy okazji odwiedzania tężni może być na razie brak parkingu. To ma się zmienić po zakończeniu budowy basenu, co ma nastąpić w pierwszej połowie 2020 roku. Miejsca postojowe przy basenie zostaną udostępnione również osobom, odwiedzającym tężnię.


Tagi:

Komentarze

  1. Sebastian 8 kwietnia, 2019 at 9:17 pm - Reply

    Panie Grzegorzu, parking?! Po co? Jest komunikacja miejska, rower miejski. Skoro poleca Pan tak dojeżdżać ludziom do pracy, to skąd nagle ten irracjonalny wymysł, żeby do miejsca „dla zdrowia” dojeżdżać pojazdami, które zatruwają środowisko? Zwiększenie ilości miejsc parkingowych jest potrzebne w centrum – tam gdzie miasto pozwala budować biurowce w których pracują tysiące osób.

    • P Śl 8 kwietnia, 2019 at 9:52 pm Reply

      Przecież to niegodziwe, na śmietnik autem, a 500 metrów do tężni pieszo z autobusu? Jak tak można?

    • Grzegorz Żądło 8 kwietnia, 2019 at 9:19 pm Reply

      Liczby miejsc parkingowych, nie ilości, bo miejsca są policzalne.

      • Sebastian 8 kwietnia, 2019 at 11:00 pm Reply

        Dziękuję za wskazanie błędu.

Skomentuj P Śl Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*