Reklama

Szopienicki dworzec zabytkiem. Miłośnicy chcą więcej, a PKP się nie zgadza

Redakcja
Szopienicki dworzec kolejowy wpisany do rejestru zabytków. Kompleks nie został jednak w całości uznany za zabytek. Jeden z budynków jest w fatalnym stanie. Decyzja konserwatora budzi zastrzeżenia obu stron – miłośników zabytków i właściciela nieruchomości.

Dworzec kolejowy w Szopienicach trafił do rejestru zabytków. Procedura została wszczęta przez wojewódzkiego konserwatora zbytków po tym, jak o fatalnym stanie całego zespołu budynków na stacji kolejowej Szopienice Północne zaalarmowała go Fundacja z Pasją. Miłośnicy zabytków obserwowali coraz bardziej postępującą degradację budynków stacyjnych, więc postanowili działać. Po ich piśmie konserwator postanowił zastanowić się nad tym, czy objąć je nadzorem. W połowie lutego odbyły się oględziny. Chodzi o trzy budynki. Sam budynek dworca ma ok. 150-letnią historię. Został zaprojektowany przez Hermana Grapowa (tego, któy za, a wybudowany ok. 1868-1870 r. w stylu ceglanego historyzmu. Poza tym znajdują się tu budynek dawnego biura celnego oraz budynek dawnej poczty kolejowej, który później pełnił funkcję mieszkalną.

22 marca Łukasz Konarzewski, Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, wydał decyzję o wpisaniu do rejestru dwóch z trzech budynków zespołu. Budynek, w którym kiedyś znajdowała się poczta to wartościowy historycznie i architektonicznie obiekt. Jednak jest w fatalnym stanie. – Jest ekspertyza budowlana, która wyraźnie mówi o tym, że on grozi zawaleniem – wyjaśnia Konarzewski. Decyzja dotycząca wpisu nie jest prawomocna. Do 15 kwietnia jest czas na odwołania. Już wiadomo, że wpłynęły dwa. Po pierwsze z decyzją nieuwzględnienia we wpisie budynku byłej poczty przy ul. Lwowskiej 6 nie zgadzają się miłośnicy zabytków z Fundacji z Pasją. Przede wszystkim dlatego, że ten bardzo zły stan budynku wynika z zaniedbań państwowej spółki.
Odwołanie oprócz nich złożył także właściciel nieruchomości, czyli właśnie PKP S.A. Spółka uważa, że żaden z obiektów nie powinien zostać wpisany do rejestru, ponieważ nadal prowadzony jest tędy ruch kolejowy. Ochrona konserwatorska wymagałaby wprowadzenia ograniczeń w poruszaniu się pociągów towarowych korzystających z przebiegającej tuż przy budynkach linii kolejowej. Polskie Koleje Państwowe twierdzą, że budynek dworca, który od przełomu XX i XXI wieku jest wyłączony z użytkowania, był „odpowiednio zabezpieczony przed dostępem osób trzecich oraz wystąpieniem innych niepożądanych zdarzeń”. Zapytaliśmy o plany spółki. – Na ten moment nie ma planów sprzedaży nieruchomości, z uwagi na to, że jest prowadzona procedura wpisu do rejestru zabytków. Ponadto trwa modernizacja linii kolejowej, która wstrzymuje możliwość obrotu nieruchomościami zlokalizowanymi w jej sąsiedztwie. Po zakończeniu niniejszych procesów, podejmiemy dalsze decyzje dotyczące przyszłości niniejszego budynku i nieruchomości, na której jest położony – informuje Bartłomiej Sarna z biura prasowego PKP S.A.

Obie strony złożyły odwołanie od decyzji konserwatora. Ten skieruje je dalej, do Departamentu Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury. Tam zapadnie ostateczna decyzja o uznaniu lub nieuznaniu odwołań oraz wpisu szopienickiego dworca.

Krótka historia szopienickiego dworca

Północna stacja kolejowa na granicy ówczesnych Roździenia i Szopienic powstała dzięki powołanemu w 1868 roku Towarzystwu Kolei Prawego Brzegu Odry, które kontynuowało prace Kolei Opolsko-Tarnogórskiej. Spółka budowała etapami linię kolejową z Wrocławia w kierunku Górnego Śląska od strony północnej przez Kluczbork, Tarnowskie Góry, Bytom, Chorzów Stary, Siemianowice Śląskie, Dąbrówkę Małą aż do Dziedzic. Łączna długość linii liczyła prawie 257 km. Wraz z nią linią wzniesiono zabudowę szopienickiego dworca. Przez Roździeń i Szopienice przebiegała już wcześniej linia kolejowa Kolei Górnośląskiej, ale dopiero konkurencja doprowadziła do uruchomienia przystanku kolejowego Szopienice Południowe w 1870 roku. Dzięki temu mieszkańcy mieli tu do dyspozycji od tego momentu dwie stacje kolejowe, położone kilkaset metrów od siebie. Szopienice Północne były stacją graniczną, a w 1876 r. uruchomiono tor łączący z Sosnowcem po stronie rosyjskiego Królestwa Polskiego.

Niedługo stacje Północna i Południowa pełniły tę samą rolę. Od momentu nacjonalizacji przez państwo konkurujących ze sobą spółek (w 1884 r.), stopniowo zaczęto ruch osobowy kierować do Szopienic Południowych, a towarowy do Szopienic Północnych. Wnioskowali o to podróżni oraz lokalne władze. Mimo to ruch pasażerski w Szopienicach Północnych utrzymano do lat 60. XX w. Teraz obok zabudowań stacji przejeżdżają wyłącznie pociągi towarowe. Budynek dworca dzisiaj nie zachęca do wejścia.

W czasach świetności znajdowała się tu m.in. osobna poczekalnia dla kobiet (niem. damenzimmer), zaadaptowana następnie na pomieszczenia biurowe. Bardzo wcześnie, bo w 1882 roku – czyli 3 lata przed powstaniem pierwszej linii telefonicznej w Katowicach – zainstalowano tu już telefon. W latach 80. XIX w. przy stacji działała już hala odpraw celnych oraz poczta. W skład personelu stacji  wchodzili m.in. naczelnik, asystent, kasjer, ekspedytor towarowy, magazynierzy, dwóch telegrafistów, peronowy, pięciu zwrotniczych i stróż nocny. Z czasem liczba pracowników szybko wzrastała, a od 1881 r. wznoszono dla nich domy w pobliżu stacji (dziś domy mieszkalne przy pl. Ogrodzie Dworcowym). W jednym z nich mieszkał niegdyś Kazimierz Kutz.

Po II wojnie światowej przestały kursować pociągi pasażerskie przez stację Katowice Szopienice Północne. Ruch pasażerski zawieszono 54 lata temu – 1 kwietnia 1968 r. Decyzją z 22 marca Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał dwa z trzech budynków zespołu stacji kolejowej Szopienice Północne: budynek dworca kolejowego I klasy (pl. Ogród Dworcowy 1) oraz budynek dawnego biura celnego (pl. Ogród Dworcowy 1a). Budynek dawnej poczty kolejowej przy ul. Lwowskiej 6 nie został uwzględniony we wpisie. Z tą decyzją nie zgadza się Fundacja z Pasją, która się od niej odwołała.


Komentarze

  1. Al 12 kwietnia, 2022 at 9:40 pm - Reply

    Domeną PKP przez wiele lat było doprowadzanie dworców i obiektów kolejowych do ruiny. No cóż…

  2. koala 12 kwietnia, 2022 at 9:29 pm - Reply

    W sumie to mi nie żal, przynajmniej zrobi się miejsce pod drogę rowerową:)

Skomentuj Al Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*