Reklama

Sześć śmiertelnych potrąceń w 4 miesiące. Więcej ofiar na drogach w Katowicach

Łukasz Kądziołka
Wzrosła liczba śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych na drogach w Katowicach. W ciągu ostatnich kilku miesięcy doszło do potrąceń, które zakończyły się tragicznie. Najgłośniejsze były dwa z nich. Na torach zginęły dwie młode kobiety.

Statystyka wypadków w Katowicach, w których zginęli piesi, nie napawa optymizmem. Ofiar jest dużo więcej niż w zeszłym roku. Pierwsza połowa roku była pod tym względem spokojna. Jednak od początku sierpnia do końca listopada przybywało zdarzeń, które skończyły się tragicznie. Najgłośniejsze były dwa z nich. Młode kobiety zginęły potrącone przez tramwaje.

Do pierwszego wypadku doszło po południu 26 września, na al. Korfantego. 17-letnia mieszkanka Katowic wracała ze szkoły. Przeszła na drugą stronę ulicy, na przystanek „Wełnowiec Gnieźnieńska”. Gdy tramwaj linii nr 13, jadący w kierunku Siemianowic Śląskich, dojeżdżał do platformy przystankowej, 17-latka miała zostać wciągnięta pod wagon. Zginęła na miejscu. Pojawiły się informacje, że trzymała w ręce telefon. Mimo zabezpieczenia nagrania z kamery znajdującej się na czole tramwaju, nadal nie wiadomo jak doszło do potrącenia. Prokuratura w dalszym ciągu czeka na opinię biegłego z zakresu wypadków drogowych.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kobieta, która zginęła pod tramwajem w Katowicach, to 17-latka

Podobnie miał wyglądać wypadek w Zawodziu, w którym zginęła 19-latka. Obywatelka Kazachstanu przyjechała do Polski na studia na Uniwersytecie Ekonomicznym. Dwa miesiące po potrąceniu na al. Korfantego, 27 listopada, kobieta przechodziła przez tory na przystanku „Zawodzie Uniwersytet Ekonomiczny”. Szła wąskim chodnikiem i nagle skręciła na tory. Miała nie zauważyć nadjeżdżającego od strony centrum Katowic tramwaju linii nr 20. Wyszła na tory, chcąc najprawdopodobniej przejść na drugą platformę przystankową, gdy wagon był tuż za jej plecami. 19-latki nie udało się uratować.

PRZECZYTAJ TEŻ: Studenci złożyli kwiaty przy torach, gdzie zginęła 19-latka z Kazachstanu

Do pozostałych wypadków nie doszło już na torach. 8 sierpnia na ul. Chorzowskiej śmiertelnie potrącony został 28-letni mężczyzna, który  przechodził w miejscu niedozwolonym, 30 sierpnia 20-latek przebiegał przez autostradę A4 i zginął pod kołami samochodu. Na jezdnię miał wtargnąć również 33-latek, który szedł poboczem wzdłuż ul. Kościuszki w kierunku Mikołowa. Do tego śmiertelnego wypadku doszło w nocy, 26 października. Jeden z ostatnich wypadków miał miejsce w Giszowcu 31 października. Na ul. Szopienickiej, przechodząc przez pasy, zginął 90-letni mężczyzna.

PRZECZYTAJ TEŻ: Śmiertelny wypadek na pasach w Giszowcu

W tym roku w ciągu 4 miesięcy zginęło łącznie 6 osób. Liczba ofiar wzrosła znacznie w stosunku do 2018, kiedy na drodze zginęła tylko jedna osoba. Choć zdarzeń drogowych było w tym roku mniej, to częściej kończyły się śmiercią. W 2019 roku były 62 wypadki i 105 kolizji z udziałem pieszych. Dla porównania, statystyki za ubiegły rok to odpowiednio 86 wypadków i 113 kolizji. Co roku Komenda Miejska Policji w Katowicach przedstawia raport o stanie bezpieczeństwa. Jak pokazuje poniższy wykres, wzrost ofiar śmiertelnych wśród pieszych w tym roku nie jest aż tak drastyczny. Zaledwie dwa lata temu śmierć na drogach poniosło 8 osób.


Tagi:

Komentarze

  1. asd 2 stycznia, 2020 at 7:45 pm - Reply

    ta… i elektroniki też… qrcze, ty chyba komentarz nie na kamiennej tabliczce pisałes ???

  2. Obywatel 31 grudnia, 2019 at 11:16 am - Reply

    Polskie drogi. Co to za czasy, że strach jest o rodzinę, czy dojedzie bezpiecznie do celu.
    Codziennie informacje o wypadkach. Tragedia, tyle forsy na drogi a wypadków coraz więcej.

    • kierowca 2 stycznia, 2020 at 12:04 am Reply

      To już nie kwestia dróg czy piratów drogowych a wina pieszych. Słuchawki, kaptur, wpatrzeni w swoje smartfony i wchodzą na jezdnie jak zoombie. Jako kierowca obserwuje co się teraz dzieje i powiem wam że będzie jeszcze gorzej.

      • Obywatel 2 stycznia, 2020 at 11:06 am Reply

        Jak pieszy wlezie tam gdzie nie trzeba, to z pewnością poniesie tego konsekwencje sam.
        Gorzej gdy kierowca jedzie tam gdzie nie powinien jechać i jest sprawcą czyjegoś nieszczęścia.
        Od tego jest właśnie duża odpowiedzialność względem innych, gdy kierujesz pojazdem mechanicznym. Pieszy względem samochodu jest bez szans i jeżeli coś zlekceważy, to może mieć pretensje co najwyżej do siebie.
        Kierowca który ma gdzieś przepisy i zasady spolecznej odpowiedzialności, przede wszystkim zrobi krzywdę innym.

  3. Jk 30 grudnia, 2019 at 8:07 pm - Reply

    Zatrzymac potok samochodow w katowicach!!!!! Tylko transport publiczny !!! Likwidacja miejsc parkingowych !!!! Specjalna komorka policji i strazy miejskiej odpowiefzialnej za zle parkowanie wyzsze mandaty za parkowanie w niedozwolonym miejscu!!!! Wystarczy chciec to zrobic!!! Tylko wladza ma to gdzies!!!!

    • lewak 2 stycznia, 2020 at 12:01 am Reply

      Zakazać samochodów!!! Zlikwidować mordercze tramwaje i pociągi!! Dopiero wtedy będziemy bezpieczni.

    • adalbert 31 grudnia, 2019 at 12:06 am Reply

      Zakazać wszędzie w całym kraju ruchu samochodowego. Wszędzie w całej Unii !!! Jednak nie dlatego, że ludzie giną bo Matka Ziemia i tak ma ich za dużo, a dlatego, że samochody są nieekologiczne i podobnie jak człowiek niszczą ziemię 😉

Skomentuj Jk Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*