Reklama

Szczepionka przeciwko Covid-19 w Katowicach. Niektórym udało się zarejestrować, gdzie indziej zapisów nie było

Łukasz Kądziołka
Szczepionka przeciwko Covid-19 na wyczerpaniu. Dzisiejsze zapisy zakończyły się jeszcze szybciej niż tydzień temu. W niektórych przychodniach w Katowicach w ogóle rejestracji nie prowadzono, bo dla seniorów 70+ nic nie zostało. Tam, gdzie wolne terminy na szczepienia jeszcze były, pacjenci stali często na marne.

Oficjalnie zapisy na szczepienia dla osób powyżej 70. roku  życia rozpoczęły się o godzinie 6.00. W rzeczywistości niektórym udało się zarejestrować przez internet już po północy, ponieważ wprowadzane były numery PESEL wszystkich osób, dla których uruchomiono dzisiaj rejestrację. Nie zmienia to faktu, że do przychodni w całej Polsce ustawiały się długie kolejki, a centralna infolinia nie była w stanie obsłużyć wszystkich chętnych. – W pewnym momencie obserwowaliśmy, iż liczba połączeń od osób, które nie mieściły się w tym przedziale wiekowym, sięgała nawet 50%. Co powodowało zwiększenie niedostępności dla tych osób, dla których została ona uruchomiona – mówi Marek Zagórski, wiceminister w KPRM. W szczytowym momencie było 300 tys. prób połączeń na jedną minutę. Efekt jest taki, że o godzinie 10.00 w całym kraju pozostało tylko 150 tys. wolnych terminów szczepień do końca marca.

W Katowicach w wielu punktach szczepień, których łącznie jest 65, nie było wolnych miejsc już od zeszłego tygodnia, gdy rejestrowały się osoby powyżej 80. roku życia. Na przykład w sieci przychodni Tommed na stronie internetowej pojawiła się już w środę informacja, że rejestracji dla seniorów 70+ nie będzie. Jednak były też takie placówki, w których pozostało jeszcze trochę wolnych terminów. Na przykład przychodnia „Na Witosa” dzisiaj była oblegana. Wielu pacjentów było sfrustrowanych, bo jeszcze przed otwarciem stacjonarnej rejestracji o godz. 7.30 ustawiła się kolejka na około 20-30 osób. Niektórym udało się zapisać, ale część stała na marne. Łącznie w tej przychodni na szczepienia dla osób, które ukończyły 70 lat, zapisało się dzisiaj ok. 60 osób. Ostatni pacjent zarejestrowany został ok. godziny 11.00. Kilka osób zdecydowało się wpisać na listę rezerwową na wypadek, gdyby jakiś termin się zwolnił.

To na razie wszystko, co przychodnie mogą zrobić. Nikt nie wie kiedy będą możliwe dalsze zapisy. – Nie potrafimy tego dokładnie powiedzieć, to zależy od producentów szczepionki. Jeśli tylko dostaniemy poważne harmonogramy dostaw od poszczególnych producentów, wtedy będziemy o tym od razu informować i uruchamiać dodatkowe terminy – mówi Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień. Dlatego rząd uruchomił dla pacjentów rejestrację bez terminu, czyli tak naprawdę zgłoszenie chęci zaszczepienia. – Żeby ograniczyć tę uciążliwość, żeby kolejny raz nie musieli się rejestrować czy zgłaszać – mówi Dworczyk. Każdy, kto zadzwoni pod numer 989 i dowie się, że w jego miejscowości wolnych terminów już nie ma, będzie mógł zostawić swoje dane (imię, nazwisko, PESEL i numer telefonu komórkowego). Jak zapowiedział szef kancelarii premiera, kiedy tylko pojawi się wolny termin, to infolinia będzie do tych osób oddzwaniała. To samo można zrobić przez formularz znajdujący się TUTAJ. Trzecia możliwość zarejestrowania się bez terminu, to wysłanie SMS o treści „szczepimy się” pod numer: 664908556. Na każde takie zgłoszenie mają odpowiadać konsultanci, ale tylko wtedy, gdy już będą dostępne nowe dawki szczepionki.

Na razie dawki do końca marca są już wyczerpane, bo rząd miał podpisaną umowę na dostawę 3,1 mln sztuk szczepionek. Dzisiaj z tej liczby o godzinie 10.00 było dostępnych jeszcze tylko 150 tys. Pozostałych 2 950 000 dawek już było zarezerwowanych lub wykorzystanych. Na razie nie wiadomo, kiedy będą kolejne. Do końca stycznia być może zarejestrowany zostanie preparat firmy Astra Zeneca. Jeśli tak się stanie, to rząd twierdzi, że dostawa brytyjskiego producenta możliwa byłaby w lutym.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*