Reklama

Sosny na ulicach Katowic

Grzegorz Żądło
Tuż po zakończeniu remontu ulicy Słowackiego, na chodnikach pojawiły się czarne donice z sosnami. Podobne stanęły przy Al. Roździeńskiego w pobliżu budynku NOSPR. W tych ostatnich zostaną posadzone świerki.

To, że na Słowackiego stoją donice, ma bezpośredni związek z… mieszkańcami ul. Kościuszki. W trakcie przebudowy tej ulicy poprosli oni miasto m.in. o zakup donic i krzeseł miejskich. Sami wybrali ich kształt, a także rodzaj posadzonych drzew. To sosna górska „Gnom”. Wszystkie te elementy (łacznie z trawnikiem na wysokości stadionu AWF) kosztowały około 100 tys. zł. Okazało się jednak, że donic jest za dużo. – Zgodnie z sugestią mieszkańców, zostało ich zamówionych 51. Z przyczyn technicznych niemożliwe było jednak ustawienie na ul. Kościuszki wszystkich. Dlatego zdecydowaliśmy, że te, które zostały, znajdą się na ul. Słowackiego – wyjaśnia Mieczysław Wołosz, dyrektor Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach.  Jest ich 14.

Nieco inna jest historia umieszczenia trzech donic przy Al. Roździeńskiego. – Producent przywiózł je testowo przy okazji zamówienia związanego z ul. Kościuszki. Nie płaciliśmy za nie – tłumaczy Mieczysław Wołosz. Teraz zostaną w nich posadzone świerki. Obok już jest nowa trawa, będą też kwiaty.


Tagi:

Komentarze

  1. KAROLINA 21 października, 2015 at 10:57 am - Reply

    Wszystko pięknie ładnie ale mieszkańcy innych (zapomnianych dzielnic) też prosiliby o takie ładne donice.Czemu wiecznie ładują wszystko w centrum a np.Szopienice są po remoncie jak jedna wielka kostka brukowa, wkoło tylko kamień i barierki

  2. chory pomysł 9 października, 2015 at 11:44 am - Reply

    Dzięki za wyjaśnienie, ale taki ze mnie niedowiarek, że poproszę wiosną o fotki… 🙂

  3. chory pomysł 7 października, 2015 at 6:34 pm - Reply

    Czy ktoś policzył, ile będzie kosztowało transportowanie tak ciężkich koszmarków gdzieś pod dach na zimę? Czy miasto ma odpowiednie magazyny, czy ktoś na tym zarobi? A może takie kwoty będziemy wyrzucać co roku, jak rośliny przemarzną? Na rynku już piękne pokrzywy fruwają w tych klatkach, pewnie urzędnicy nie rozróżniają, albo chcą wylansować nowy symbol miasta ogrodów?

    • Grzegorz Żądło 7 października, 2015 at 6:40 pm Reply

      To są rośliny całoroczne, także raczej nie trzeba ich będzie nigdzie transportować na zimę.

Skomentuj Grzegorz Żądło Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*