Reklama

Smród w Dąbrówce Małej. Mieszkańcy piszą petycję do prezydenta

Ł. K.
Od jakiegoś czasu smród w Dąbrówce Małej jest nie do zniesienia. Sprawą ma się zająć straż miejska, ale mieszkańcy postanowili, że będą działać również na własną rękę. Pod petycją do prezydenta jest już kilkadziesiąt podpisów.

Nieprzyjemny zapach czuć nie tylko w całej dzielnicy, ale również w okolicy Dąbrówki Małej. Smród jest uciążliwy dla mieszkańców do tego stopnia, że powstała petycja. To fragment pisma, które ma trafić do prezydenta:

Odór wdziera się też do naszych mieszkań i samochodów przejeżdżających przez skażony rejon, powodując kaszel, szczypanie i łzawienie oczu, a nawet problemy z oddychaniem. O zaistniałej sytuacji informowana była wielokrotnie przez poszczególnych mieszkańców Straż Miejska niestety, według naszej wiedzy, nie zostały dotychczas podjęte żadne działania mające na celu zlikwidowanie problemu. Działając w trosce o nasze zdrowie a nawet życie prosimy o bardzo pilne potraktowanie sprawy oczekując jednocześnie na informacje o podjętych działaniach.

W ostatnią sobotę, 17 lutego, na miejsce pojechali strażnicy miejscy. Po interwencji zadeklarowali, że odpowiednie pismo zostanie przekazane do wydziału kształtowania środowiska UM Katowice. Jednocześnie mieszkańcy postanowili, że również zaczną działać. Jak mówi radna dzielnicy Dąbrówka Mała smród pojawiał się już wcześniej, ale najbardziej odczuwalny jest mniej więcej od połowy grudnia. – Temat jest aktualny od jakiegoś czasu. Natomiast nigdy nie było to tak uciążliwe. Kilka razy w tygodniu nie da się wyjść, bo się można udusić – mówi Beata Mitko z Rady Jednostki Pomocniczej nr 14 w Dąbrówce Małej. Mieszkańcy nie wiedzą skąd pochodzi smród, ale mają kilka podejrzeń. Radni otrzymują sygnały, że zapach może pochodzić m. in. z nowej instalacji MPGK przy ul. Milowickiej, terenu zasypanego wysypiska śmieci lub oczyszczalni ścieków przy granicy z Czeladzią. Wczoraj zaczęła się akcja zbiórki podpisów pod petycją do prezydenta Marcina Krupy i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Lista została wyłożona w miejskiej bibliotece przy ul. Strzelców Bytomskich 21B. Mieszkańcy będą ją mogli podpisywać w godzinach otwarcia biblioteki. Poza tym jeszcze w tym tygodniu na ulicach dzielnicy pojawią się wolontariusze z listami. Od wczoraj petycję podpisało ok. 60 osób. Jednak będzie ich najprawdopodobniej więcej. W przyszłym tygodniu petycja zostanie złożona w urzędzie. Mieszkańcy liczą na to, że dzięki temu dowiedzą się skąd pochodzi smród i problem zostanie rozwiązany.


Tagi:

Komentarze

  1. Mirek 12 listopada, 2018 at 9:13 am - Reply

    No i po wyborach.. tylko smród pozostał.
    W poniedziałek i wtorek po godzinie 18, oraz dzisiaj od samego rana tak wali, że czuć w mieszkaniu przy zamkniętych oknach – musiało większą część nocy cedzić. No ale dzisiaj dzień wolny po święcie i nie ma komu odkażać, to musi walić..

    ps. Świetne zagranie, Panie Marcinie K.!
    Stołeczek zachowany na kolejną kadencję, a problem Pana lokalizacji nie dotyczy, więc czym się martwić? Szkoda tylko, że mieszkańcy Dąbrówki i sąsiednich dzielnic cały rok płacą pełny czynsz do KZGM w tym smrodzie, choć warunki mieszkaniowe są dalekie od idealnych. No ale cóż to Pana obchodzi, prawda?

    Udanego, wolnego dnia życzę!

  2. Przemysław 21 sierpnia, 2018 at 9:39 pm - Reply

    Druga połowa sierpnia i dalej smród na całej dzielnicy codziennie!!!
    Panie prezydencie czy naprawdę głosy wyborców są dla Pana coś warta? Pisze Pan w liście do mieszkańców że sprawdzamy… Ile jeszcze Człowieku do roboty! Czas na pierdoły już się skończył. Prosimy o realne działanie! Jak można tak żyć!

  3. Gabi 26 lipca, 2018 at 6:39 am - Reply

    Jest koniec lipca, upał, sytuacja coraz gorsza, smród nie do wytrzymania, śmieci przybywa, Do Milowic zwożone są z Torunia, Warszawy, a nawet z ościennego państwa. Dlaczego musimy oddychać trucizną? Czy naprawdę nic się nie da w tym kierunku zrobić? Problem przybiera coraz szerszą skalę.

  4. amberz 21 lutego, 2018 at 2:32 pm - Reply

    Hahah, ciekawe co mają powiedzieć mieszkańcy Milowic, którym Katowice trują powietrze od kilkunastu lat, i które jest coraz bardziej uciążliwe…

Skomentuj amberz Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*