Reklama

Rozpoczęła się budowa stadionu miejskiego. Prezydent Katowic: Wreszcie mamy ten dzień, w którym nie ma odwrotu

Grzegorz Żądło
W czwartek symbolicznie rozpoczęła się budowa stadionu miejskiego. Obiekt powstanie przy ul. Upadowej,  w pobliżu autostrady A4 i ul. Bocheńskiego. Ma być gotowy do 31 sierpnia 2024 roku. W ciągu trzech lat ma powstać stadion na prawie 15 000 miejsc, hala sportowa na 3 000 kibiców, dwa boiska treningowe oraz parkingi. Przy okazji zostanie wyciętych około 500 drzew.

Wreszcie mamy ten dzień, w którym już nie mam odwrotu. Od dzisiaj zaczną się prace, zacznie powstawać stadion  z halą i boiskami treningowymi i zapleczem parkingowym. Będziemy mieć nowy obiekt, na którym będzie grać GKS Katowice, nasze Gieksa. Jest to spełnienie oczekiwań wielu katowiczan, spełnienie oczekiwań klubu, ale też wiernych mu zawsze kibiców. Wreszcie będziemy mieć dom dla GKS-u, do którego będzie można przyjść z całą rodziną. Będzie można bezpiecznie uczestniczyć w wielkich wydarzeniach sportowych, które będą się tutaj odbywały – powiedział prezydent Katowic Marcin Krupa.

Zanim rozpocznie się budowa, trzeba będzie wyciąć wiele drzew i krzewów. – Niestety, będziemy musieli tu zrobić wycinkę, trochę tej zieleni zniknie. Wyciętych zostanie około 500 drzew. Będziemy sadzili drzewa 1:1, choć może nie wszystkie w tym miejscu, ale na terenie naszego miasta – zapowiedział prezydent.

Stadion, halę i całe zaplecze ma wybudować firma NDI z Sopotu. Zgodnie z umową, ma na to 36 miesięcy. Biorąc pod uwagę dotychczasowe realizacje NDI w Katowicach (przebudowę centrum miasta, budowę basenów i węzeł w Giszowcu), może się to okazać trudne, choć prezes sopockiej spółki zapewnia, że wykonalne. – Myślę, że ten projekt jest realny do wykonania w 36 miesięcy. To okres wystarczający do tego, żeby można się było zmierzyć ze wszystkimi wyzwaniami – powiedziała nam Małgorzata Winiarek-Gajewska, prezes Grupy NDI.

Chociaż to NDI jest generalnym wykonawcą, wszystkie prace związane z budową obiektów kubaturowych ma wykonać podwykonawca, firma Anna-Bud. Spółka z podkieleckiej wsi Bilcza, mająca też siedzibę w Warszawie, nie ma żadnego doświadczenia w budowie stadionów. Prezes Grupy NDI przekonuje jednak, że to nie problem. – Wielu obiektów, które się obecnie w Polsce buduje, nikt wcześniej nie budował. Jest kilka stadionów, które w ostatnich latach powstały, w których budowie brali udział zarówno generalni wykonawcy, jak i podwykonawcy, Firma Anna-Bud ma wystraczająco dużo doświadczenia, żeby zrealizować ten obiekt, ale trzeba pamiętać, że zarządzającym całą budową będziemy my. Jesteśmy gwarantem, że ta budowa przebiegnie we właściwy sposób.

W ramach pierwszego etapu budowy kompleksu sportowego przy ul. Upadowej ma powstać stadion o długości 214,4, szerokości 177,2 i wysokości 17,08 m. Będzie miał trzy kondygnacje i 14 896 miejsc siedzących. Łączna powierzchnia zabudowy hali sportowej i stadionu wyniesie 38.058,80 m kw.

Dwa boiska treningowe będą ogrodzone i znajdą się w północno-wschodnim narożu działki. Stanie przy nich budynek z m.in. pokojem trenerów.

Dojazd do nowego kompleksu ma się odbywać jedynie ul. Upadową, od strony ul. Bocheńskiego.

Zgodnie z umową koszt całej inwestycji to 205.292.538,54 zł brutto (166.904.502,87 zł netto). Taką kwotę zaproponowała w przetargu NDI. Najdroższe będzie wykonanie hali, która została wyceniona na 104.551.824,03 zł brutto. Sam stadion to koszt 72.598.266,29 zł brutto. Zagospodarowanie terenu pochłonie 21.770.425,42 zł brutto, a boisk treningowych 6.372.022,80 zł brutto.

Na razie miasto nie będzie emitować obligacji na sfinansowanie budowy stadionu. Pierwsze płatności będą pochodzić z budżetu miasta. Jak zapewnia prezydent Katowic, umowa została tak skonstruowana, żeby ograniczyć możliwy wzrost wynagrodzenia dla wykonawcy. – Teraz mamy trochę inną umowę, która determinuje czas realizacji i formę przekazywania środków ryczałtowo, a nie za obmiar wykonanych prac. Mam nadzieję, że nic się nie podzieje takiego, co spowoduje, że będziemy musieli dorzucić kolejne pieniądze. Jednak realnie stoję na ziemi i wiem, że nie wszystko wychodzi tak, jak byśmy chcieli – mówi Marcin Krupa.

Problemem może być np. grunt, na którym ma powstać kompleks. Nie jest tajemnicą, że nie jest to łatwy teren do budowy. W umowie jest zapis, który daje możliwość dodatkowego wynagrodzenia dla wykonawcy, jeśli trzeba będzie znacząco wymienić lub/i wzmocnić grunt.


Tagi:

Komentarze

  1. Krzysztof 17 października, 2021 at 4:34 pm - Reply

    Czy nue jest zastanawiajace ze planowane hest wyciecie 500 drzew a „ekologow” i roznych katowickivh gret tundberg brak !!! Och gdyby tak jakis pisvski preydent posranowil gdziekolwiek wyciac 500 drzew!!! Zawrzaloby w Berlinie i Brukseli. Pewnie nawet franiszek bergolio by potepil.

  2. Pozdrawiam 16 października, 2021 at 9:11 pm - Reply

    Wypadałoby przypiąć ten artykuł by długo się trzymał na głównej.

  3. Krzysztof K. 15 października, 2021 at 2:04 pm - Reply

    Szpital miejski przy ul Jozefowskiej, ppradnie zdrowia utrzymywane przez miasto ( np przy ul Mickiewicza. Dramat dziadostwo. Szkoly na ul Tysiaclecia to samo. Z tych obiektow korzysta codziennie znacznie wiecej isob i sa bardziej niezbędne niz kolejny stadion do okazjonalnego wykorzystania przez 2 tys osob. Wybraliśta Krupy to macie. Mial dr Wam jeszcze wybudowac kolejke linową z Bryniwa do Piotrowic buhaha.

  4. jeff 15 października, 2021 at 8:53 am - Reply

    205 mln zł w tym 72,5 mln zł na stadion na 15 tys widzów. Nikt w Polsce nie wybudował stadionu na 15 tys widzów poniżej 100 mln zł!

    • Grzegorz Żądło 15 października, 2021 at 8:56 am Reply

      Jak NDI deklaruje, że wybuduje za 72,5 mln zł to… wybuduje znacznie drożej.

      • Kukura 15 października, 2021 at 3:35 pm Reply

        Dosc prosty i niewyszukany stadion w Kielcach zbudowany 15 lat temu kosztował 40 mln.

        Jak kto wierzy, że po 15 latach w dobie szalejącej inflacji stadion będzie kosztować 70 mln to nie mam pytań. Może im jedno zero uciekło z komunikatu?

  5. Szymon 15 października, 2021 at 7:39 am - Reply

    Bardzo dobry tekst.
    Stadion w tej lokalizacji jest złym pomysłem. Koszt olbrzymi, brak skomunikowania (nawet jak przedłużą Bocheńskiego). Nieznane są roczne koszty utrzymania obiektu. Nie wiadomo co się stanie z obiektem na Bukowej. Czy będzie zachowany czy też teren będzie sprzedany?

    • Pozdrawiamy 15 października, 2021 at 12:40 pm Reply

      Wydaje mi się że zaprzyjaźniony developer kupi tę ziemie ze stosownym rabatem.
      Niech się Pan nie przyjmuje Panie Szymonie : )

  6. Kukura 14 października, 2021 at 5:34 pm - Reply

    Strata pieniędzy, na dodatek bez żadnego sensownego połączenia transportem publicznym.

    Gdyby razem ze stadionem zbudowano linie tramwajową przez Witosa to i owszem. A tak jedyny sposób dojazdu to oczywiście samochód.

  7. Damian 14 października, 2021 at 4:09 pm - Reply

    Jeszcze żeby te pingwiny w kapturach dbały o swój stadion, będzie zniszczony po pierwszym szpilu.

  8. rexio 14 października, 2021 at 3:04 pm - Reply

    Dziękujemy za rozpoczęcie budowy. 205 milionów podzielić na 4 lata daje niecałe 2% budżetu miasta rocznie, da się przeżyć.

    • Grzegorz Żądło 14 października, 2021 at 3:12 pm Reply

      Po pierwsze, na trzy lata. Po drugie, to nie będzie 205 mln. Po trzecie, jest tysiąc bardziej potrzebnych wydatków w Katowicach niż stadion dla 1500-2000 osób.

      • rexio 14 października, 2021 at 5:23 pm Reply

        Kto ma oceniać, które są bardziej potrzebne a które mniej? Jest jakaś obiektywna miara?

        • Grzegorz Żądło 14 października, 2021 at 5:49 pm Reply

          Jest kilka „miar”. Jeśli brakuje na remont toalet w szkole czy przedszkolu, to obiektywnie jest to ważniejsza potrzeba. Jeśli miasto płaci kilka milionów złotych rocznie odszkodowań za brak mieszkań socjalnych, to ich budowa lub remonty lokali są obiektywnie ważniejsze. Jeśli w ponad 40 lokalizacjach (budynki komunalne) ludzie załatwiają się w toalecie na zewnątrz (sławojka), to obiektywnie jest to pilniejsza potrzeba. Jeśli do zrobienia jest np. parking przy dworcu w Podlesiu, ważna droga rowerowa łącząca duże dzielnice itd. to są to ważniejsze inwestycje niż stadion. Brakuje pieniędzy na utrzymanie zieleni i dróg. Brakuje na książki do bibliotek itp. Tak, da się obiektywnie stwierdzić, że budowa stadionu jest daleko za znacznie ważniejszymi potrzebami.

          • rexio 15 października, 2021 at 7:19 pm Reply

            Pieniędzy nigdy nie będzie dość a to jest relatywizowanie. Dlaczego wybudowali nospr a nie załatwili tych wszystkich potrzeb? A może za własne pieniądze pan załątwi obiektywnie pilniejsze wydatki? Miasto ma różne obowiązki, również w upowszechnianiu sportu i nie może być tak że funkcje sportowe zacznie spełniać dopiero po wyremontowaniu wszystkich ubikacji. Bo gdy już wszystkie wyremontuje to te pierwsze będą się nadawały do ponownego remontu i stadion powstanie w nieskończoności.

            • Grzegorz Żądło 15 października, 2021 at 9:47 pm Reply

              Ależ co roku z budżetu miasta idzie od 20 do 30 mln zł na „upowszechnianie sportu”, czyli opłacanie trzecio i drugoligowych piłkarzy oraz siatkarzy i hokeistów. Co do stadionu, to jest on zupełnie niepotrzebny. Będzie białym słoniem, którego utrzymanie będzie pochłaniać 6-10 mln zł rocznie. Nie ma zapotrzebowania na taki obiekt. Na mecze GKS-u przychodzi 1500-2000 osób.

          • Pozdrawiam 14 października, 2021 at 10:31 pm Reply

            W punkt. Podoba mi się też Pana porównanie Liga Mistrzów (NOSPR) vs w 3/2 liga GKS.

            Dodam jeszcze że stadionow w okolicach jest sporo. Jednak nie wiem dlaczego pilkarze/dzialacze/kibice uważają że to swego rodzaju hańba.

  9. B 14 października, 2021 at 2:52 pm - Reply

    Dziękuję za artykuł.

Skomentuj Grzegorz Żądło Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*