Reklama

Ratownicy dotarli do jednego z uwięzionych pod ziemią górników

Kopalnia
Redakcja
Około pół godziny po północy ratownicy dotarli do jednego z dwóch górników, którzy zostali odcięci od świata po wstrząsie, do jakiego doszło w sobotę rano w kopalni „Bielszowice”. Był przytomny i został przewieziony do szpitala. Nadal nie ma kontaktu z drugim górnikiem.

Akcja ratownicza w KWK „Bielszowice” trwa już prawie dobę. Kilkadziesiąt minut po północy ratownicy dotarli do jednego z dwóch zaginionych górników, z którym kilka godzin wcześniej nawiązali kontakt wzrokowy i słuchowy. Został wywieziony na powierzchnię i przetransportowany do szpitala. Cały czas był przytomny. Na razie nie ma informacji o konkretnych obrażeniach, które odniósł.

Cały czas nie ma za to kontaktu z drugim górnikiem, który najprawdopodobniej znajduje się około 10 metrów od miejsca, w którym ratownicy znaleźli jego kolegę.

Do wstrząsu w kopalni „Bielszowice” doszło w sobotę około godz. 8:52, 780 metrów pod ziemią w pokładzie 504. Bezpośrednio w rejonie zagrożenia było 3 górników. Jeden został ewakuowany, ale z dwoma nie było kontaktu. W wyniku wstrząsu doszło do zawalenia się stropu chodnika na długości około 50-60 metrów.


Tagi:

Komentarze

  1. Jb 5 grudnia, 2021 at 12:30 pm - Reply

    Nie było kontaktu wzrokowego, tylko go słyszeliśmy. Tąpnięcie było od spągu, nie żadne zawalenie. Najważniejsze, że żyje. Dla nas ratowników to najlepszą nagroda za cały wysiłek.
    Niezapomniana Barbórka

    • Katarzyna 5 grudnia, 2021 at 1:50 pm Reply

      Dziękujemy za Waszą ciężką pracę!

Dodaj komentarz

*
*