Reklama

Rafał K., który prawie potrącił dziecko na pasach, dziesięć lat temu na drodze zabił rowerzystę

Ł. K.
Są zarzuty dla mężczyzny, który mógł zabić dziecko na pasach w Rędzinach obok Częstochowy. Rafał K. podczas przesłuchania wyjaśnił, że bardzo się spieszył. Był już skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.

Mężczyzna, którego rajd przez przejście dla pieszych na drodze krajowej nr 91, widziała już cała Polska, usłyszał zarzuty. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w Redzinach obok Częstochowy. W niedzielę po południu na wysokości urzędu gminy 4-osobowa rodzina czekała, żeby przejść na drugą stronę jezdni. Jako pierwszy jechał chłopiec na hulajnodze. Gdy był w połowie drogi, kiedy o centymetry minął go rozpędzony volkswagen. Kierowca został zatrzymany trzy dni po tym zdarzeniu. Wczoraj dopowadzono go do częstochowskiej prokuratury.

Prokurator przedstawił 39-letniemu Rafałowi K. dwa zarzuty popełnienia przestępstw. Pierwszy zarzut dotyczy narażenia czterech osób, w tym dwójki dzieci, na bezpośrednie niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Drugi zarzut dotyczy złamania zakazu sądowego prowadzenia pojazdów mechanicznych. W 2011 roku Rafał K. był skazany na karę siedmiu lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia. Potrącił wtedy rowerzystę. Był pijany. Rafał K. przyznał się do winy. – Wyjaśnił, że 6 czerwca jechał przez miejscowość Rędziny z prędkością około 100 km/h, gdyż bardzo mu się spieszyło – mówi Ozimek.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kierowca prawie zabił dziecko na pasach. Policja apeluje do pieszych [WIDEO]

Prokurator złożył wniosek o aresztowanie 39-latka na okres 3 miesięcy, bo zachodzi obawa ukrywania się, ucieczki podejrzanego lub popełnienia kolejnych przestępstw. Za popełnione w minioną niedzielę grozi mu 5 lat więzienia. Sąd przychylił się do tego wniosku, więc podejrzany 3 miesiące spędzi w areszcie.

Pokłosiem całej sytuacji na przejściu dla pieszych są nie tylko zarzuty dla notorycznego drogowego recydywisty. Problemy mogą też mieć rodzice 7-latka, który wjechał na przejście dla pieszych na elektrycznej hulajnodze. Zgodnie z nowymi przepisami, taka hulajnoga jest pojazdem napędzanym elektrycznie i zabronione jest poruszanie się nim po drodze przez dziecko w wieku do 10 lat oraz przejeżdżanie wzdłuż po przejściu dla pieszych. Ponadto przepisy zabraniają dopuszczania dziecka w wieku do 10 lat do kierowania hulajnogą elektryczną na drodze.

Sąd rodzinny zbada czy opiekunowie dziecka naruszyli ten zakaz.

Mandat może też dostać kierująca skodą, która zatrzymała swój samochód bezpośrednio przez przejściem dla pieszych (poza jezdnią).  Kłomnicka Policja prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające, ponieważ prawo o ruchu drogowym mówi jednoznacznie, że parkowanie w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych jest niedozwolone.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*