Reklama

Przetarg na budowę toru saneczkowego w Parku Kościuszki rozstrzygnięty

Grzegorz Żądło
Zakład Zieleni Miejskiej rozstrzygnął przetarg na przebudowę toru saneczkowego w Parku Kościuszki. Będzie to realizacja projektu wybranego przez mieszkańców w głosowaniu do Budżetu Obywatelskiego w 2018 roku. Z toru w nowej odsłonie będzie można korzystać dopiero za rok.

Istniejący od kilkudziesięciu lat tor saneczkowy w Parku Kościuszki w ostatnich latach był bezużyteczny. Zmieniło się to niespełna dwa lata temu. Jeden z mieszkańców wpadł na pomysł, żeby choć na chwilę reaktywować tor. ZZM się zgodził. Pomogli strażacy i wodociągi. Rok temu rynną znów można było zjeżdżać. Było to jednak pewnego rodzaju wyzwanie, bo nawierzchnia toru była bardzo nierówna. To się zmieni, bo w 2018 roku mieszkańcy zdecydowali w głosowaniu na projekty zgłoszone do Budżetu Obywatelskiego, że chcą gruntownej przebudowy toru. Od razu było wiadomo, że będzie to zadanie dwuletnie. Raz, że Park Kościuszki jest pod opieką konserwatora zabytków, z którym trzeba uzgadniać wszystkie inwestycje. Dwa, że do toru trzeba podciągnąć przyłącze energetyczne i wodne, a to nie jest takie proste.

Z projektem nie było większego problemu. Ten pojawił się, kiedy trzeba było wyłonić wykonawcę. Wprawdzie w pierwszym przetargu oferty złożyło aż 6 firm, ale najtańsza przekraczała o 17 tys. zł zaplanowany na przebudowę budżet. ZZM ogłosił więc drugi przetarg. Tym razem oferty złożyło 5 potencjalnych wykonawców. Wygrała firma PRO-MB Michał Bil z Chorzowa, która zaproponowała niespełna 520 tys. zł.

Jeśli nie wydarzy się nie nieprzewidzianego, w ciągu kilkunastu dni zostanie podpisana umowa z wykonawcą i będzie on mógł przystąpić do pracy. Do wykonania są:

– zmiana profilowania i kątów zjazdu rynny oraz wyłożenie jej igielitem

– przyłącze wody i instalacje wewnętrzne wody

– przyłącze energetyczne i instalacje wewnętrzne energii elektrycznej

– schody terenowe

Termin wykonania prac to koniec września 2020 roku, ale niewykluczone, że wszystko będzie gotowe nieco wcześniej. Oznacza to, że po raz pierwszy nowym torem będzie można zjechać na przełomie 2020 i 2021 roku, o ile oczywiście pozwoli na to pogoda. Mimo systemu sztucznego naśnieżania, może się okazać, że uruchomienie toru będzie trudne. Zimy są bowiem coraz krótsze i cieplejsze.


Tagi:

Komentarze

  1. Krzysztof 18 listopada, 2019 at 5:43 pm - Reply

    Tor saneczkowy bardzo dobry pomysł i godny uwagi jako jeden z elementów sportów zimowych. A może obok toru jeszcze by tak następną inwestycję wybudować ślizgawkę dla mieszkańców. Koszt jest nieduży bo najwięcej kosztuje ziemia, zamrażarka i oświetlenia. W Katowicach byłoby to wspaniałe miejsce bo ślizgawka jest tylko na boisku w Spodku ale tam jest tłok i dużo dzieci i młodzieży.

Skomentuj Krzysztof Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*