Reklama

Prezydent Katowic zaatakowany przez antyszczepionkowców. Kolejna granica została przekroczona [KOMENTARZ]

Zdjęcie archiwalne z odpalenia światełek na choince.

Grzegorz Żądło
Podczas prywatnej wizyty na świątecznym jarmarku prezydent Katowic został zaatakowany przez dwóch antyszczepionkowców. Wyzywali go od faszystów i grozili, że „wejdą do jego rodziny”. Ta sytuacja to kolejny dowód na to jak wiele złego robią ludzie, którzy manipulują opinią publiczną i wciskają ludziom do głów teorie spiskowe.

Szczepienia przeciw COVID-19 to kolejna sprawa, która dzieli Polaków mniej więcej na dwie grupy. Wprawdzie ta szczepiąca się jest trochę większa, ale za to ta anty jest głośniejsza i bardziej agresywna. Powtarzane w kółko hasła: segregacja sanitarna, preparat, eksperyment medyczny, plandemia itp. weszły to języka antyszczepionkowców i służą do tłumaczenia sobie świata. Skoro wszystko musi być czarno-białe, to i epidemia taka powinna być. Kto nie z nami, ten przeciwko nam. Na dodatek ci, którzy przeciwko nam, chcą nas zabić, więc trzeba ich zwalczać z całą stanowczością. Naukowcy i lekarze mówią, że szczepionki są bezpieczne i potrzebne? Kłamią. Nasi lekarze i naukowcy (to charakterystyczne, antyszczepionkowcy mają „swoich” naukowców) mówią co innego. A że to pojedynczy naukowcy, najczęściej bez większego dorobku? Nie zrobili kariery, bo mówili prawdę. Na pewno byli sekowani przez kolegów i koleżanki z branży, bo próbowali obnażyć system, w którym wszyscy lekarze biorą pieniądze od firm farmaceutycznych, a naukowcy mówią tylko to, co każą im wielkie koncerny, które dzięki ich teoriom mogą zarabiać miliardy. Proste, nie?

Jak niebezpieczna jest ślepa wiara w spiski, pokazali w niedzielę na rynku w Katowicach dwaj antyszczepionkowcy, którzy zaatakowali prezydenta Katowic. Marcin Krupa przyszedł prywatnie z rodziną na jarmark bożonarodzeniowy. Spotkaliśmy się przypadkiem. Ledwie zdążyliśmy się przywitać, kiedy do prezydenta podeszło dwóch mężczyzn w średnim wieku. Jeden był z małym dzieckiem. Zaczęli wyzywać Krupę od faszystów. Ironicznie dziękowali za popieranie możliwości sprawdzania przez pracodawców, czy pracownicy są zaszczepieni. Nawiązywali zapewne do przyjętego większością głosów przez prezydentów, burmistrzów i wójtów Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii apelu do rządu, w którym napisali oni m.in. „(…) w żaden sposób ani jako pracodawcy, ani jako podmioty świadczące różnego rodzaju usługi nie jesteśmy w stanie zweryfikować aktualnych certyfikatów potwierdzających zaszczepienie przeciwko koronawirusowi lub też aktualności negatywnego wyniku testu„.

Antyszczepionkowcy mówili, że będą chronić swoje dzieci, czyli w domyśle, nie zaszczepią ich. Jeden z nich powiedział prezydentowi, że jeśli on wejdzie do jego rodziny (czyli będzie popierał szczepienia), to on wejdzie do jego rodziny. Wymachiwał przy tym ręką przed twarzą Marcina Krupy, a nawet klepnął go w klatkę piersiową. Prezydent początkowo spokojnie przyjmował te ataki. Mówił, że szanuje opinie innych. Prosił też, żeby nie nazywać go faszystą. Zdenerwował się, kiedy jeden z „napastników” klepnął go w ramię.

Antyszczepionkowcy kilka razy wracali i cały czas powtarzali to samo hasło: że nie dopuszczą do segregacji sanitarnej. W końcu jeden stwierdził, że trzeba prezydenta zostawić w spokoju, bo są za nim „psy”, chociaż policji w pobliżu nie było. „Połowa psów jest za nami” – odpowiedział drugi.

Agresja, której ofiarą padł prezydent Katowic, jest niedopuszczalna. Popisując ten czy inny apel, działa w dobrej wierze. Kierując się opiniami naukowców i lekarzy trudno wyciągnąć inny wniosek niż ten, że szczepienia to najpoważniejsza broń w walce z epidemią. Zresztą, odwracając sytuację, nikt nie ma prawa atakować w podobny sposób prezydenta Siemianowic Śląskich Rafała Piecha, który głosi zupełnie inne teorie i stał się guru antyszczepionkowców.

Mimo że zupełnie się z Piechem nie zgadzam i uważam, że swoją antyszczepionkową działalnością przyczynia się do podgrzewania emocji, tak samo potępiłbym wszelkie agresywne słowne czy fizyczne ataki na niego.

Rozumiem, że można mieć inne poglądy i wyznawać inne wartości. Nic nie usprawiedliwia jednak słownej przemocy, z którą spotkał się Marcin Krupa.

Na koniec antyszczepionkowcy pogrozili, że jeśli zostaną wprowadzone większe obostrzenia, to „to co dzieje się w Holandii, to będzie nic w porównaniu z tym, co zrobią w Polsce„.

Przypomnę tylko, że pod koniec listopada w Holandii doszło do zamieszek, po tym, jak rząd zapowiedział wprowadzenie kolejnego lockdownu, by ograniczyć liczbę nowych zakażeń i zgonów spowodowanych COVID-19.

Wczoraj na rynku w Katowicach antyszczepionkowcy pokazali, że znają jedynie argument siły. Siła argumentu jest im zupełnie obca.


Tagi:

Komentarze

  1. Darek 20 grudnia, 2021 at 9:49 pm - Reply

    To że się ktoś zaczepił to nie znaczy że nie zachoruje i nap. nie umrze .Ale media napedziły propagandę jak się zaszczepisz to nie zachorujesz . A to jedt kłamstwo ! Ludzie są naiwni i wierzą w głupoty opowiadanie np w TV

    • Janek 20 grudnia, 2021 at 11:00 pm Reply

      Czemu miał służyć ten twój głupawy komentarz? Które media zagwarantowały ci, że szczepionka uchroni cię w 100% przed ciężkim przebiegiem choroby? Medycyna to nie są nigdy kwestie zero-jedynkowe. Ale żeby w XXI wieku durnym foliarzom trzeba było wyjaśniać podstawy statystyki i rachunku prawdopodobieństwa, no ręce opadają, Wasi nauczyciele naprawdę was zawiedli. Wracaj do podstawówki Dareczku.

      • Sebastian 21 grudnia, 2021 at 8:38 am Reply

        Panie Janie!
        Nie ma sensu tłumaczyć.
        Ja np. bardzo lubię, gdy jako dowód braku działania szczepionek podają, że niezaszczepione Lubelskie ma mniej przypadków niż Mazowieckie :-)) Tylko nikt nie potrafi przeliczyć tego na 100 tys mieszkańców 🙂
        Nie dalej jak trzy dni temu dowiedziałem się od „znawcy” epidemiologii, że w roku 2017 na zwykłą grypę umierało 2-4 tys osób dziennie w Polsce 🙂

  2. B. 20 grudnia, 2021 at 3:09 pm - Reply

    No nic, trzeba poszukać innego portalu informacyjnego… Szkoda, bo ten do dnia dzisiejszego był swego rodzaju ostoją normalności, bez brnięcia w durną propagandę. Niestety maska red. naczelnego opadła po tym „komentarzu”, opluwającym ludzi mających słuszne wątpliwości co do bezpieczeństwa terapii mRNA i nazywającym ich, zgodnie z głównym frontem medialnym, antyszczepionkowcami, mimo, że większość z nich, włącznie ze mną, jest zaszczepiona na wszelkie obowiązujące, przebadane i bezpiecznie preparaty.

    • Sebastian 21 grudnia, 2021 at 8:35 am Reply

      No racja.. 30 lat badań nad technologią mRNa oraz opinie świata naukowego to zbyt mało by przekonać takie tęgie mózgi, jakie negują postęp techniczny i technologiczny na świecie!
      Brawo!
      Rozumiem postawę: niech inni spróbują a potem ja.. niech inni coś za mnie zrobią, ja tylko śmietankę spiję!
      Drugie brawo!

  3. Tron 20 grudnia, 2021 at 1:37 pm - Reply

    A ja tam uważam, że wielkim błędem jest to, że nie wprowadzono przymusu szczepień i przez takich agresywnych niedorozwojów ktoś musi umrzeć. Przymus szczepień w przeszłości wielokrotnie uchronił miliony ludzi przez śmiercią i pozwolił zupełnie wyeliminować wiele śmiertelnych wcześniej chorób. Teraz niestety nastały takie dzikie czasy, że dopuszcza się taki kompletnie nieprzygotowany merytorycznie motłoch do decydowania o rzeczach których kompletnie nie są w stanie zrozumieć. Smutne to zaiste czasy gdy przez takich zabobonnych prostaczków ludzie umierają. Bo w imię czego oni muszą umierać? Jakiejś prymitywnie pojmowanej wolności do bycia głupcem.

  4. Adam Kiercz 20 grudnia, 2021 at 12:55 pm - Reply

    Szanowny Panie Redaktorze,

    zacznę od tego, że bardzo lubię Pana komentarze i oczywiście zgadzam się, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i należy przed nimi przestrzegać, zwłaszcza że zawsze może znaleźć się też ktoś zaburzony psychicznie, kto zrobi coś bardzo złego (jak np. przypadek prezydenta Adamowicza, zabójstwo pracownika biura PiS w Łodzi).

    Proszę jednak o doprecyzowanie:
    „Powtarzane w kółko hasła: segregacja sanitarna, preparat, eksperyment medyczny, plandemia itp. weszły do języka antyszczepionkowców i służą do tłumaczenia sobie świata.”
    Bardzo proszę o odpowiedź – co Panu się nie podoba w pojęciu „segregacja sanitarna”?
    Akurat ono jest jak najbardziej celne i prawdziwe – bo z czym teraz mamy do czynienia jak nie chęcią segregacji ludzi z powodów sanitarnych? I nie powiedziałbym, że to jest język „antyszczepionkowców”, jak Pan napisał, tylko ludzi mających po prostu wątpliwości co do szczepień p/COVID-19.
    Pisze Pan, że dla tych osób epidemia musi być „czarno-biała” – sorry, ale właśnie takim sprowadzaniem całej grupy czterdziestu kilku procent Polaków, którzy się nie szczepią p/COVID-19 do jednego worka „antyszczepionkowców” dołącza Pan do takiego dzielenia świata na dwie barwy. Świata, który jest pełen odcieni szarości.

    Nawiasem – z wszystkim pomysłów na zachęcanie niechętnych do szczepień p/COVID-19 nazywanie ich antyszczepionkowcami to chyba najgłupszy. 😉

    Wracając do segregacji sanitarnej – ona jest totalnie nieludzka i wbrew nauce: osoby zaszczepione tak samo mogą się zarażać i zarażać innych, jest to informacja potwierdzona badaniami (omawiana nie na „antyszczepionkowych forach”, ale nawet np. na rządowym serwisie naukawpolsce.pap.pl) i sytuacją pandemiczną w najbardziej wyszczepionych państwach na świecie. A skoro tak jest, to odbieranie ludziom możliwości korzystania z czegokolwiek tylko z tego powodu, że nie chcą przyjąć warunkowo dopuszczonej do użytku szczepionki, jest nieludzkie.
    Mam nadzieję, że jak z tego wyjdziemy, to po latach ludzie, którzy teraz to popierają, będą się tego wstydzić. W paszportach nie chodzi o zdrowie, tylko o zwyczajny zamordyzm, „dziel i rządź”…

    I jeszcze jedna uwaga:
    „Ironicznie dziękowali za popieranie możliwości sprawdzania przez pracodawców, czy pracownicy są zaszczepieni.”
    Prezydent Katowic podpisał się pod listem prezydentów Unii Metropolii Polskich, w którym wprost napisano coś takiego:
    „żądamy podjęcia prac w trybie natychmiastowym nad aktami prawnymi umożliwiającymi pracodawcom weryfikację posiadania przez pracowników Unijnego Certyfikatu COVID (UCC) i podejmowanie stosownych działań w obrębie zakładu pracy. Pilne jest również podjęcie prac nad ograniczeniami dostępu osób nie posiadających UCC lub aktualnego testu na COVID-19 do miejsc publicznych w zamkniętych pomieszczeniach lub gdy niemożliwe jest zachowanie dystansu”
    Powtórzę – to nie ma nic wspólnego z nauką, to jest antydemokratyczny zamordyzm i trudno mi się zgodzić z tym co Pan napisał, że „podpisując ten czy inny apel” Krupa „działa w dobrej wierze”. Nie popieram zachowania wspomnianych ludzi na jarmarku, ale prezydent Katowic podpisując się pod tym, by ograniczać znacznej części społeczeństwa zagwarantowane Konstytucji RP wolności powinien liczyć się z tym, że ludzie mogą być z tego powodu niezadowoleni.

    Pozdrawiam

    • Grzegorz Żądło 20 grudnia, 2021 at 4:24 pm Reply

      Panie Adamie, gdyby każdy nie zgadzał się z innymi w sposób, w jaki nie zgadza się Pan ze mną, nie byłoby podziału na dwie „czarno-białe” grupy. Niestety, takich ludzi jest mało. Dominuje agresja słowna, a nawet fizyczna (podpalenia punktów szczepień, ataki na pracowników Sanepidu itd.). Segregacja sanitarna to jedno ze słów-wytrychów. Na razie mamy do czynienia z sytuacją, w której do limitów np. w lokalach nie wliczają się osoby niezaszczepione. Innymi słowy, jeśli ktoś nie chce się szczepić, musi się liczyć z tym, że gdzieś nie zostanie wpuszczony. I teraz pytania: czym to różni się np. od selekcji w klubach muzycznych, która prowadzona jest odkąd pamiętam. Masz sportowe buty albo sandały – nie wejdziesz. Masz spodnie, które nie spodobają się „selekcjonerce”, nie wejdziesz. Czy to też jest nieludzkie? Jakoś nikt nie dymi, że to pogwałcenie naszych praw, konstytucji itd. Analogicznie, nie masz szczepienia – nie wejdziesz. Oczywiście, jeśli wejdzie przymus szczepień pod groźbą np. utraty pracy albo w szkołach, to sytuacja będzie trochę inna. Do tego jednak najprawdopodobniej nie dojdzie.
      Co do różnych listów samorządowców, to chodzi im przede wszystkim o to, że rząd wprowadza pewne obostrzenia, ale nie daje żadnych narzędzi do ich egzekwowania.

    • Tomasz 20 grudnia, 2021 at 2:03 pm Reply

      Panie Adamie, dziękuję za bardzo trafny i wartościowy komentarz! Całe szczęście są tu jeszcze ludzie trzeźwo myślący. Z całego serca popieram i się pod tym podpisuję. Na siłę wprowadza się hejt i wojnę między ludźmi, dzieli się na tych „lepszych” i „gorszych” a jakiejkolwiek dyskusji i zastanowienia się brak.

  5. ManeTekelFares 20 grudnia, 2021 at 11:58 am - Reply

    Panie Redaktorze, przedstawiciele mediów powinniście się pierwsi uderzyć w piersi. Każda akcja rodzi reakcję. Dywanowa propaganda straszenia i szczucia ludzi na siebie nawzajem trwa w najlepsze. Merytorycznej, bezstronnej, naukowej dyskusji z ekspertami, którzy nie są lobbystami brak. Politycy się cieszą, kiedy ludzie skaczą sobie do gardeł w myśl zasady dziel i rządź. A tu oficjalna inflacja pod 10%, gaz droższy o 83% (podrożał w tym roku wcześniej o 33% ) święta droższe o 25% rok do roku. Za rogiem czai się zawalenie światowego systemu finansowego, potencjalna wojna u naszych granic i prawdopodobna ciemna zima z powodu braku prądu. W tych kryzysowych czasach, które przed nami dopiero ludzie powinni być zjednoczeni a nie podzieleni!

    • Grzegorz Żądło 20 grudnia, 2021 at 1:25 pm Reply

      Kluczowe w Pana wypowiedzi jest zdanie: Merytorycznej, bezstronnej, naukowej dyskusji z ekspertami, którzy nie są lobbystami brak.”. Wcale nie brak. Może tylko z jednej strony sporu brak. Druga cały czas powołuje się na opnie ekspertów.

  6. rt 20 grudnia, 2021 at 10:44 am - Reply

    Ciekawe czy ci anty szepionkowcy mają mózgi???? Bo wydaje się że chyba nie patologia straszna !!!!

  7. P Śl 20 grudnia, 2021 at 10:35 am - Reply

    Żądło, ekspert od wszystkiego i od niczego znowu w swoim żywiole.

Skomentuj Adam Kiercz Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*