Reklama

Polska – Bułgaria 3:0. Udany początek MŚ w siatkówce w Katowicach

Grzegorz Żądło
Od łatwego zwycięstwa 3:0 z Bułgarią polscy siatkarze rozpoczęli mistrzostwa świata, które odbywają się w Polsce i Słowenii. Komplet widzów zobaczył dobrą grę Polaków, a pierwszy set był popisem biało-czerwonych. Pozwolili w nim zdobyć rywalom tylko 12 punktów.

Kupując bilet na dany dzień mistrzostw można obejrzeć dwa mecze. Część kibiców postanowiła wybrać się tylko na spotkanie Polaków z Bułgarami (wcześniej USA wygrały z Meksykiem 3:0). Na kilkadziesiąt minut przed początkiem meczu tłumów przed Spodkiem nie było. Były za to w środku. Już chwilę przed godz. 20:30 hala była pełna. Wolne miejsca widać było tylko w loży VIP.

Przed meczem odbyła się bardzo krótka ceremonia otwarcia MŚ. Tancerze w koszulkach z flagami zaprezentowali wszystkich uczestników MŚ.

Polska zaczęła bardzo dobrze od dwóch punktów zdobytych blokiem. Potem były punkty z ataku i zagrywki. Szybko zrobiło się 7:3. Przy stanie 10:5 trener Bułgarów poprosił o pierwszy czas. Przerwa niczego nie zmieniła. Polakom wychodziło wszystko. Błędy były sporadyczne. Z zagrywki punktowali Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek i Aleksander Śliwka. Bułgarom nie potrafili nawiązać walki. Podsumowaniem ich gry była zagrywka, która wylądowała niemal na drugim końcu Spodka. – Rekord hali – zażartował spiker. Zrobiło się 20:8, a po chwili 24:11. Pierwszej piłki setowej Polacy nie wykorzystali, ale przy drugiej Bułgarzy wyrzucili piłkę z zagrywki w aut. 25:12. Nokaut.

Drugi set rozpoczął się podobnie, choć Bułgarzy poprawili grę w ataku, a Polacy nie byli już tacy skuteczni. Kiedy Kurek został zablokowany rywale prowadzili 4:3. Za chwilę to on popisał się blokiem i było 5:4 dla Polski. Gra w tym secie była wyrównana do stanu 10:10. Potem dwie pomyłki Kurka i Bułgarzy wyszli na prowadzenie 12:10. Zaraz jednak Polacy odrobili straty, kiedy na zagrywce pojawił się Kamil Semeniuk. 16:13 i czas dla Bułgarów. Polska cały czas utrzymywała 2-3 pkt. przewagi, by ostatecznie wygrać 25:20.

Trzeci set to powtórka dwóch poprzednich. Wyrównana walka do stanu 10:10, a potem cztery asy Kamila Semeniuka i zrobiło się 14:10. Bułgarzy próbowali jeszcze walczyć i doprowadzili do remisu 15:15. Potem jednak znów spokojna gra Polaków i wygrana 25:20.

W niedzielę o godz. 20:30 w Spodku Polska zagra z Meksykiem.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*