Reklama

Polityczna wojna o smog w Katowicach. Wiceprezydent: „Nie jestem powietrzem”

Ł. K.
Dodatkowe miliony na walkę ze smogiem w Katowicach wywołały burzliwą dyskusję podczas sesji rady miasta. Przewodniczący apelował o merytoryczną dyskusję i powstrzymanie się od osobistych wycieczek. Jednak nie zabrakło ani jednego, ani drugiego, a projekt uchwały został odrzucona.

Smog był jednym z tematów gorącej dyskusji podczas dzisiejszej sesji rady miasta. Przynajmniej miał być, bo skończyło się na słownych przepychankach pomiędzy radnymi i wiceprezydentami Katowic. Wszystko za sprawą projektu uchwały, który złożyli radni Koalicji Obywatelskiej. Zgodnie z projektem, chcieli zwiększyć wydatki na walkę ze smogiem i poradzić sobie z nim w ciągu 10 lat. Miało temu służyć dodatkowe 25 mln zł rocznie. Część pieniędzy byłaby przeznaczona na dopłaty dla osób, które wymieniły już źródło ciepła na jedno z ekologicznych (podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej, ogrzewanie gazowe, elektryczne lub olejowe). Poza tym projekt przewidywał dwukrotne zwiększenie środków na dofinansowania do wymiany źródeł ciepła.

Należałoby przyklasnąć każdej cennej inicjatywie, która jeszcze bardziej wzmocni dotychczas podejmowane działania. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że ta inicjatywa do takich nie należy. Jest nieprzekonywująca i pokazuje, że problem dla wnioskodawcy jest potraktowany po macoszemu – mówił Mariusz Skiba, wiceprezydent Katowic i zarzucał projektowi, że nie opisuje wystarczająco problemu niskiej emisji w Katowicach. Zdaniem wiceprezydenta brak w nim diagnozy. – Przedstawione cyfry są wyssane z palca – uważa Skiba. Wypowiedź wiceprezydenta wywołała dyskusję, która tylko momentami odnosiła się do projektu. W pewnym momencie jeden z radnych Koalicji Obywatelskiej krzyknął, że na GKS Katowice miasto zawsze znajdzie pieniądze. Zdaniem radnych Forum Samorządowego i PiS projekt Patryka Białasa (KO) jest populistyczny i to forma autopromocji. – Jestem święcie przekonany o tym, że uchwała, która ma charakter kierunkowy, przy dużym wsparciu kompetentnych urzędników, którzy w tym urzędzie pracują, będą w stanie te programy przygotować. W ten sposób uda nam się o przynajmniej 50% zlikwidować smog w ciągu tych najbliższych kilku lat – mówił pomysłodawca projektu. Z kolei przewodniczący PO w Katowicach zarzucał, że nieobecność prezydenta Marcina Krupy świadczy o podejściu miasta do problemu smogu. Odpowiedział mu wiceprezydent Waldemar Bojarun. – Zwracam uwagę, że ja nie jestem powietrzem. Jeśli reprezentuję tu pana prezydenta, to pan prezydent tu jest na tej sali – mówił.

Długa dyskusja, która miała dotyczyć powietrza, zakończyła się głosowaniem. Projekt Koalicji Obywatelskiej został odrzucony. Za uchwałą głosowało jedenastu radnych, a przeciw piętnastu.


Tagi:

Komentarze

  1. jjokocza 8 marca, 2019 at 11:09 am - Reply

    Ten problem powinien być już rozwiązany 10 lat temu, a oni ciągle tylko o tym debatują.

    „zarzucał projektowi, że nie opisuje wystarczająco problemu niskiej emisji w Katowicach”

    Ile razy jeszcze ten problem ma być opisany? Będziemy przepisywać naukowe publikację na ten temat na urzędniczy papier? Po co? Weźcie się w końcu do roboty! Wiadomo co jest przyczyną smogu i wiadomo jak się go pozbyć. Potrzeba tylko konkretnej ustawy i zabezpieczenia odpowiednich środków. W Krakowie od września będzie zakaz stosowania paliw stałych do ogrzewania domów, więc najwyraźniej nie są to rzeczy niemożliwe.

    Banda ignorantów.

Skomentuj jjokocza Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*