Co najmniej siedem zarzutów usłyszał 47-letni mężczyzna, który podpalał kontenery na odpady, tzw. dzwony, na os. Tysiąclecia. Spowodował straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jest bezdomny. Podpalał ze złości.
Pod koniec zimy oraz wiosną na os. Tysiąclecia co kilka dni płonęły kontenery na posegregowane śmieci. Najczęściej podpalane były te niebieskie, od których zajmowały się pozostałe. Na osiedlu pojawiła się nawet plotka, że to sprawka kibiców. Okazuje się jednak, że sprawcą jest 47-letni bezdomny. – W sobotę wieczorem policyjni wywiadowcy zauważyli mężczyznę, który wszedł na teren jednego ze śmietników przy ul. Tysiąclecia. Niedługo po jego wyjściu, dostrzegli ogień. Podpalacz został złapany – mówi kom. Jacek Pytel, rzecznik KMP w Katowicach.
Policjanci udowodnili mu siedem podpaleń, co wcale nie oznacza, że tylko tyle kontenerów zostało zniszczonych. Tłumaczył, że podkładał ogień ze złości, kiedy w “dzwonach” nie udawało mu się znaleźć nic przydatnego. Przy okazji wyszło na jaw, że mężczyzna poszukiwany był przez bytomski sąd, bo miał odbyć zastępczą karę aresztu za niezapłaconą grzywnę.