Reklama

Poczuj ciepło bez smogu. Smog zabija, ale można go ograniczyć

Redakcja
Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że im więcej dymu papierosowego wdycha, tym gorzej dla jego zdrowia. Podobnie jest ze smogiem. Każdy kolejny dzień z zanieczyszczonym powietrzem, to większe ryzyko choroby, a nawet śmierci. Według różnych źródeł, smog zabija w Polsce nawet od 40 000 do 50 000 osób rocznie. To tak jakby w ciągu roku zniknęli wszyscy mieszkańcy Mikołowa. W kolejnym odcinku naszego cyklu „Poczuj ciepło bez smogu”, prowadzonego wspólnie z Tauron Ciepło, piszemy o tym jak bardzo szkodliwy dla zdrowia jest smog i co zrobić, żeby zminimalizować ryzyko chorób nim wywoływanych.

Przy okazji każdego komunikatu o prognozowanym złym stanie powietrza pojawia się ostrzeżenie o szkodliwych skutkach przebywania na zewnątrz w czasie smogu. To dlaczego tak się dzieje, bardzo łatwo wytłumaczyć na liczbach. Dorosły człowiek wykonuje około 15 wdechów na minutę. Przy każdym wprowadza do płuc ok. 0,5 litra powietrza. Łatwo policzyć, że  w ciągu minuty to już 7,5 litra, a w ciągu doby 10 500 litrów. Pewnie mało kto zdaje sobie sprawę, że tylko 1/5 wdychanego powietrza stanowi tlen. Reszta to inne składniki. Wśród nich znajdują się też te szkodliwe. Jeśli więc przez większą część tzw. sezonu grzewczego narażeni jesteśmy na wdychanie powietrza zanieczyszczonego m.in. pyłami PM 2,5 i PM 10, to nie można mieć wątpliwości, że musi się to odbić na naszym zdrowiu.

Smog nie powoduje jednej określonej choroby, ale przyczynia się do powstania albo nasilenia objawów kilkunastu różnych schorzeń. Bardzo ciekawe badania przeprowadzili w tej sprawie lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Przeanalizowali dziesiątki tysięcy danych z lat 2006-2014, związanych z pobytem pacjentów Aglomeracji Górnośląskiej w szpitalach i poradniach POZ. Wyniki tej analizy nie pozostawiają złudzeń.

Z badań wynika, że w dniach alarmu smogowego umiera 6% więcej ludzi niż w czasie, kiedy powietrze nie jest tak bardzo zanieczyszczone. O 8% wzrasta liczba zgonów spowodowanych chorobami serca i naczyń. Więcej osób umierało także w ciągu kilkunastu kolejnych dni od ogłoszenia alarmu smogowego. Szpitale odnotowały zwiększoną o 12% liczbę pacjentów z zawalem serca i o 16% z udarem mózgu. W dniach, kiedy powietrze było zanieczyszczone ponad dopuszczalne normy, poradnie POZ musiały przyjąć  o 14% pacjentów więcej. Trudno o lepsze potwierdzenie zdania, że smog zabija.

To jednak nie wszystko. W dniach „smogowych” osoby cierpiące z powodu chorób serca mogą odczuwać pogorszenie samopoczucia. Uczucie bólu w klatce piersiowej, palpitacje serca, brak tchu, znużenie. Również osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób układu oddechowego mogą odczuwać przejściowe nasilenie dolegliwości, takich jak kaszel, flegma, dyskomfort w klatce piersiowej, świszczący, spłycony oddech. Podobne objawy mogą wystąpić również u osób zdrowych. W okresach wysokich stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu występuje zwiększone ryzyko infekcji oddechowej. Najbardziej narażone są osoby starsze i dzieci. Przebywanie na świeżym, już tylko z nazwy, powietrzu powinny też ograniczyć kobiety w ciąży. Badania dowiodły bowiem, że stan powietrza ma wpływ m.in. na przedwczesny termin porodu czy niską masę urodzeniową noworodków.

Jak się bronić przed smogiem? W dniach alarmów trzeba do minimum ograniczyć przebywanie na zewnątrz. Niewskazany jest wysiłek fizyczny (np. bieganie) i długie spacery. Można też nosić maskę antysmogową, ale z tym trzeba uważać. Nie wszystkie maski rzeczywiście chronią przed smogiem, o czym przekonał niedawny raport Najwyższej Izby Kontroli.

To jednak działania doraźne. Docelowo smog można zlikwidować tylko poprzez ograniczenie spalania złej jakości paliwa w indywidualnych piecach oraz ograniczenie liczby samochodów. Tam gdzie to możliwe, konieczna jest zmiana sposobu ogrzewania z węglowego na gazowe lub elektryczne. Najlepszym rozwiązaniem dla budynków wielorodzinnych jest natomiast centralne ogrzewania z sieci. Przyłączenie każdego kolejnego budynku wielorodzinnego do sieci ciepłowniczej oznacza mniej indywidualnych pieców i kominów, co bezpośrednio przekłada się na ograniczenie emisji szkodliwych zanieczyszczeń do atmosfery. O tym ile to kosztuje i jakie są uwarunkowania techniczne przyłączenia do sieci ciepłowniczej pisaliśmy w poprzednich odcinkach cyklu „Poczuj ciepło bez smogu” TUTAJ i TUTAJ.

Jeśli do kogoś nie przemawia informacja, że spalając w piecu złej jakości opał truje sąsiadów, to może przemówi argument, że zabija siebie i swoje dzieci. Dzieci wdychają proporcjonalnie do masy ciała 50% więcej powietrza niż dorośli i szybciej „łapią” z tego powodu choroby.

Partnerem akcji „Poczuj ciepło bez smogu” jest Tauron Ciepło.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*