Kierowcy po raz kolejny najechali plac przy NOSPR. Interweniowała straż miejska. Miasto zmieni w tym miejscu oznakowanie, żeby nie było wątpliwości, że parkowanie przy siedzibie orkiestry jest nielegalne.
Plac przy NOSPR regularnie zastawiony jest samochodami. Wielokrotnie pisaliśmy, że kultura uczestników koncertów kończy się na sali koncertowej. Takie nielegalne parkowanie bardzo irytuje mieszkańców, którzy przysyłają nam zdjęcia samochodów i proszą o interwencję. Jeden z nich interweniuje też bezpośrednio w NOSPR. Zawsze jednak dostaje odpowiedź, że plac to teren miejski i to miejskie służby powinny dbać o to, żeby nie stały na nim samochody.
Ostatnia odpowiedź NOSPR była co najmniej zaskakująca. – Uprzejmie informuję, że parkowanie na Placu Wojciecha Kilara pod NOSPR w dniu 14 marca 2023 r. było możliwe za wiedzą i zgodą miejskich służb porządkowych. Jak już kilka razy wspominaliśmy w korespondencji mailowej z Panem, cały teren wokół NOSPR jest własnością miasta Katowice i znajduje się w miejskim zarządzie – napisała do naszego czytelnika przedstawicielka NOSPR.
Teren przy NOSPR znajduje się w zarządzie Zakładu Zieleni Miejskiej. Miasto zaprzecza, że w tym konkretnym dniu ZZM wydał zgodę na parkowanie na zakazie. – Oznakowanie zamontowane przy wjeździe na plac jednoznacznie wskazuje, że możliwy jest tam wyłącznie postój do 5 minut. W związku z łamaniem przepisów 14 marca straż miejska interweniowała we wspomnianym miejscu 25 razy – założono 7 blokad na koła zaparkowanych pojazdów i wystawiono 18 wezwań – informuje Sandra Hajduk, rzecznik prasowy UM Katowice.
Dodaje, że w związku z notorycznym łamaniem prawa przy NOSPR, zmienione zostanie oznakowanie. – Ma to być strefa objęta zakazem parkowania, żeby podkreślić, że zakaz obowiązuje na całym placu. Dodatkowo w trakcie trwania imprez w Strefie Kultury rejon ten będzie w dalszym ciągu objęty wzmożonym nadzorem straży miejskiej.
Cała okolica jest zastawiona pojazdami podczas imprez w NOSPR, Spodku czy MCK. Jeśli nie ma już miejsca na trawnikach to ludzie parkują na przyległych osiedlach. Efekt jest taki, że jako mieszkaniec nie mogę zaparkować swojego auta pod domem bo nie ma miejsca.
Straż miejska zarabia na nielegalnym parkowaniu , to są duże pieniądze w ciągu roku wpływające do miejskiej kasy.
W końcu muszą na siebie zarobić ! Jak nie będzie nielegalnego parkowania straż miejska nie będzie miała co robić .
I nie będzie potrzebna ! bo i po co !
“straż miejska interweniowała we wspomnianym miejscu 25 razy – założono 7 blokad na koła zaparkowanych pojazdów i wystawiono 18 wezwań ”
Na poglądowym zdjęciu widać tylko fragment placu a na nim 18 samochodów a Strasz Miejska (celowa pisownia” interweniowła 25 razy… Formacja w obecnej formie leniwa i nieskuteczna
“Wielokrotnie pisaliśmy, że kultura uczestników koncertów kończy się na sali koncertowej.”
Insyuujecie że wszyscy, a to tylko pare chamów. Twórca artykułu nie różni sie zbytnio od parkujących.
Parę? Aha.
Nigdy nie zgłaszaj przewinienia kierowców ponieważ Straż Miejska w Katowicach będzie Ciebie wzywać na przesłuchanie. jak się nie stawisz na przesłuchanie to dostaniesz mandacik. zgłaszający jest aktualnie traktowany jak przestępca a kierowców się tylko poucza. Czekam na ten moment jak ruszą biurowce i przybędzie około 10000 pojazdów dziennie do SK !
Jak to wygląda. Prostactwo zaparkowało. Kupili bilet na “Kulturę”. Można robić zakłady który pierwszy wjedzie do środka i auto zostawi w szatni.