Reklama

Pijana kobieta wjechała w kamienicę w centrum Katowic. Twierdzi, że chciała popełnić samobójstwo

Grzegorz Żądło
O dużym szczęściu może mówić kobieta, która we wtorek w nocy wjechała w „przyklejoną” do kamienicy przy ul. Kościuszki szafę sterowniczą. Chociaż, jak powiedziała policjantom, chciała się zabić. Celu nie osiągnęła. Na szczęście, nie zabiła też nikogo innego, choć stworzyła bardzo poważne zagrożenie.

Gdyby wszystko wydarzyło się w godzinach popołudniowych, zapewne trudno byłoby uniknąć ofiar. Chodnik przy przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Poniatowskiego jest bardzo wąski. Piesi na zielone światło muszą tu czasami czekać nawet ponad dwie minuty, dlatego w godzinach szczytu, na przejście przez ul. Kościuszki czekają grupki osób. Na szczęście, we wtorek o godz. 22:35 nikogo w tym miejscu nie było. Była za to 55-letnia mieszkanka Katowic, która swoim osobowym Renault wjechała pod prąd i przejeżdżając przez chodnik uderzyła w stojącą przy narożnej kamienicy szafę elektryczną. Jak powiedziała policjantom, chciała popełnić samobójstwo. Stwierdziła, że wcześniej wypiła butelkę wina. Nic poważnego jej się nie stało. Miała jedynie otarcie brody. Została przewieziona na izbę wytrzeźwień, bo miała w organizmie 1,8 promila alkoholu. Kiedy wytrzeźwieje, zajmie się nią policja.

Będzie odpowiadać za jazdę w stanie nietrzeźwości i, być może, za spowodowanie zagrożenia w ruchu.


Tagi:

Komentarze

  1. W 15 września, 2021 at 4:22 pm - Reply

    Całe szczęście że nikogo nie było na tym chodniku.

Skomentuj W Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*