Dzisiaj potwierdzono pierwszy w Polsce przypadek wariantu Omikron. Jego nosicielką okazała się uczestniczka szczytu cyfrowego, który odbywał się w Katowicach. Obywatelka Lesotho czuje się dobrze.
Po szczycie cyfrowym w Katowicach wykryto pierwszy w Polsce przypadek osoby zakażonej wariantem delta wirusa SARS-CoV-2. – Mamy pierwszy przypadek mutacji koronawirusa w postaci Omikrona wykryty przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Katowicach. Jest to przypadek stwierdzony o obywatelki Lesotho – potwierdził wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. 30-latka uczestniczyła w „szczycie cyfrowym”, czyli Internet Governance Forum, który odbywał się w dniach 6-10 grudnia w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. – Procedura odlotowa dla wszystkich uczestników była taka, że na zakończenie każdy taki test miał wykonany. Dzięki tej procedurze można było wychwycić te przypadki pozytywne. Niezwłocznie zostały te osoby odizolowane i przewiezione do izolatorium. Następnie została podjęta decyzja o sekwencjonowaniu – wyjaśnia Wieczorek i dodaje, że obywatelka Lesotho miała „wyjątkowo ograniczony” kontakt z innymi delegacjami i głównie przebywała z pozostałymi obywatelami jej kraju, a z osobami postronnymi prawie nie kontaktowała się.
Kobieta przebywa w izolatorium w Myszkowie, a do tej pory miała minimalne objawy. Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, pacjentka czuje się dobrze. Obywatelka Lesotho nie wymaga hospitalizacji. Będzie mogła opuścić Polskę dopiero po dwukrotnym uzyskaniu wyniku negatywnego w testach na obecność koronawirusa. Oprócz niej po międzynarodowym szczycie w Katowicach zakażenia stwierdzono u dwóch innych osób.
Wariant Omikron na razie jest jeszcze badany. Kilka dni temu WHO wydała komunikat, z którego wynika, że to może być bardziej zaraźliwy wariant koronawirusa niż Delta, odpowiedzialna za obecną falę pandemii. Jednak ma powodować słabsze objawy. Wciąż jednak jest wiele niewiadomych.
Z tego co czytałem w jednej z medycznych publikacji to do roku 2015 naukowcy odkryli i opisali około 50 szczepów koronawirusów. Z tego tego wynika, że przed nami jeszcze co najmniej 50 lat pandemii. Dziwne jest to, że każdy kolejny wiruj sjest coraz groźniejszy. Tylko czekać i patrzeć jak zaczną chorować zwierzeta a potem i drzewa trzeba bdzie szczepić.
Ciekawe iloma dawkami była obłaskawiona ta Odlotowa Dziewczyna.
Jeśli żadną, byłoby to zaznaczone wytłuszczonym drukiem…..a teraz cicho szaaaa.
Poza tym,pewien wizjoner z wiejskiej mówił kilka lat temu w Parlamencie Europejskim, że migranci z tego Odlotowego kontynentu przyjeżdżają do Europy i roznoszą choroby 🙂
Dobrze ktoś tego omikronka opisał. Poszła wieść w świat, że najmniejsza ilość zakażonych jest w Afryce. Tydzień minął no i jest i on, niezwykle groźny wariant z Afryki 🙂 Żeby coś z Afryki przywieźć to nie trzeba nam migrantów, bo akurat osobiście znam obywatela Katowic mieszkającego w RPA.
To był oczywiście sarkazm. Omikron i inne warianty bezobjawowo hodujemy sobie sami, aż do momentu pełnego zaFryzjerowania oczywiście. Shalom.