Wraca głośna sprawa pikiety narodowców w Katowicach. Powodem jest umorzenie śledztwa prowadzonego przez katowicką Prokuraturę Okręgową. Ta decyzja wywołuje oburzenie u europosłów, których zdjęcia uczestnicy wieszali na szubienicach.
Narodowcy przyszli na plac Sejmu Śląskiego w Katowicach i powiesili zdjęcia sześciu europosłów Platformy Obywatelskiej na szubienicach. Zgromadzenie pod hasłem „Stop współczesnej targowicy. Manifestacja w obronie wartości narodowych i patriotycznych” miało być symboliczne, a skończyło się skandalem. O manifestacji napisaliśmy jako pierwsi. Jednak temat szybko podchwyciły zarówno polskie, jak i zagraniczne media. W tym tygodniu minęły dwa lata od pikiety zorganizowanej przez Ruch Narodowy Region Śląsko-Zagłębiowski, Młodzież Wszechpolską – Okręg Śląski, Górnośląskie Stronnictwo Narodowe i ONR Brygadę Górnośląską.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach od razu wszczęła śledztwo w sprawie happeningu z 25 listopada 2017 roku. Teraz okazuje się, że o przestępstwie nie ma mowy, więc śledztwo zostało umorzone. – Z ustaleń śledztwa wynika, że nie doszło do przestępstwa z art. 119 par. 1 Kodeksu karnego, w szczególności stosowania gróźb bezprawnych z powodu przynależności politycznej. Celem 20-minutowego zgromadzenia było wyrażenie krytyki wobec działań tych europarlamentarzystów, którzy głosowali za przyjęciem negatywnej wobec Polski rezolucji Parlamentu Europejskiego. Krytyka wiązała się przy tym ze sposobem głosowania, a nie przynależnością polityczną europosłów. Jak ustalono, żaden z uczestników manifestacji nie kierował wobec polityków gróźb i nie nawoływał do popełnienia przestępstwa, ani nie wypowiadał się personalnie na temat europosłów – informuje Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Zdaniem prokuratury, uczestnicy nawiązali do historycznych wydarzeń z XVIII wieku, a utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina.
Od wczoraj decyzja prokuratury jest szeroko komentowana przez Koalicję Obywatelską i europosłów Platformy Obywatelskiej. Politycy opozycji – w tym europosłowie, których zdjęcia zawisły na szubienicach – zapowiedzieli wczoraj, że przygotują zażalenie do prokuratury i zaskarżenie do właściwego sądu.
Przypomnijmy, że happening narodowców został zorganizowany po tym, jak Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. Rezolucję tę poparło sześciu europosłów PO: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. Politycy zostali uznani przez narodowców za zdrajców i ich zdjęcia znalazły się na szubienicach.
Z tymi eurooslami którzy do własnego gniazda wiadomo co robią, to należy zrobić porządek.
Odpowiednio karać, i nie idzie tylko o tych z KO.
Sprawy kraju załatwiać u siebie a nie poza granicami.
Taki Lewandowski, swego czasu ekspert od dzikiej prywatyzacji, gdy piastował ministerialne stanowisko, powinien być dawno pociagniety dok odpowiedzialności za wyprzedaż majątku narodowego za bezcen No ale w tamto to są wszyscy umoczeni, od prawa do lewa, i może siedzieć w parlamencie europejskim i się śmiać i wielce teraz kraju bronic, a powinien już dawno gnic za kratami.
Niestety nie było grubej kreski i jest jak jest a lepiej nie będzie.
Oczywiście nic się nie stało. PZPR pełną gębą. Ale na szczęście przyjdzie czas, kiedy finansowo wszyscy głosujący na PIS zapłacą za ten stan rzeczy. Ja za te rządy płacił nie będę, toteż już kapitał wycofałem z Polski. Ostatnio klasa rządząca już się nawet nie hamuje, tak jak przy ekspertyzie w Krakowie, gdzie wyszło że chłopak zabity na pasach przez jakiegoś ważnego towarzysza wbiegł na pasy z prędkością większą niż Usain Bolt podczas bicia rekordu świata na 100 metrów. Tak wygląda państwo by PIS. Kto pamięta komunę, ten wie.
Marek, ty masz na myśli tą 77 letnią babcię która wg. sądu za szybko wbiegła Najsztubowi pod auto, którym kierował bez prawa jazdy i został uniewinniony ???