Reklama

Mieszkaniec Katowic urządził sobie wysypisko śmieci na polu

Łukasz Kądziołka
Odpady po opróżnianych mieszkaniach i piwnicach zamiast trafiać na wysypisko, wyrzucał na polu. Nie zauważył, że wyrzucił list przewozowy z danymi.

Nielegalne wysypisko śmieci w jednej z dzielnic Mysłowic zgłosił mieszkaniec, który zauważył stosy odpadów na terenach zielonych. Śmieci zalegały na polach, w pobliżu granicy z Imielinem. Dzielnicowy w Dziećkowicach, sierż. szt. Łukasz Paździora, około 2 miesiące temu zajął się sprawą i udało mu się namierzyć sprawcę. Na nielegalnym wysypisku znalazł list przewozowy z paczki pocztowej. Były tam dane kontaktowe kobiety mieszkającej w Krynicy- Zdroju.

Okazało się, że to klientka mężczyzny, który wyrzucał śmieci. Zleciła mu opróżnienie domu po zmarłym ojcu. Podała policjantowi jego numerem telefonu. Dzielnicowy zadzwonił do mężczyzny i udawał osobę zainteresowaną opróżnieniem mieszkania. Umówił się z mężczyzną, którym okazał się 52-letni mieszkaniec Katowic. Mężczyzna na co dzień zajmuje się opróżnianiem mieszkań i piwnic. Przyznał się do winy. Teraz o jego losie zadecyduje Sąd Rejonowy w Mysłowicach, grozi mu do 5 tys. zł grzywny oraz obowiązek posprzątania odpadów.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*