Reklama

Mieszkańcy sprzeciwiają się wycince drzew pod drogę rowerową

Łukasz Kądziołka
Droga rowerowa kosztem drzew w Katowicach. Urzędnicy wyjaśniają dlaczego przy projektowaniu drogi rowerowej przy ul. Lotnisko zaplanowano wycinkę. Po naszych publikacjach, urząd miasta wycofał się z usunięcia części drzew, ale dzielnicowi radni domagają się swojego udziału przy tworzeniu nowego projektu.

Dalszy ciąg sprawy planowanej wycinki drzew pod drogę rowerową. W tym tygodniu radni dwóch dzielnic i mieszkańcy osiedla Francuska Park wzięli udział w spotkaniu online w sprawie drogi rowerowej wzdłuż ulicy Lotnisko. Z powodu inwestycji miało zostać wyciętych prawie 100 drzew, ale przed zaplanowanym spotkaniem urząd ogłosił, że na odcinku od ul. Francuskiej do ul. Szybowcowej nie powstanie chodnik od strony lotniska i zwężony zostanie pas ruchu na tym odcinku. W ten sposób uda się ograniczyć wycinkę drzew z 98 do około 25.‬ Jednak mieszkańców ta wiadomość nie uspokoiła. – Wycinka takiej ilości drzew tylko i wyłącznie pod struktury rowerowe jest niedopuszczalna. Nasze stanowisko jest takie, że można to inaczej zrobić i nie powinno się przeznaczać takich terenów zielonych pod ścieżki rowerowe – mówiła we wtorek Matylda Sęk-Iwanek, wiceprzewodnicząca zarządu Rady Jednostki Pomocniczej nr 4 os. Paderewskiego – Muchowiec. Mieszkańcy osiedla Francuska Park położonego tuż przy drodze również sprzeciwiają się wycince nawet mniejszej liczby roślin. – Zależy nam rzeczywiście na tych drzewach, szczególnie, że wiemy, że zaraz na terenie lotniska mają stanąć biurowce. Przypuszczamy, że może to były działania i ukłon w kierunku dewelopera –  mówiła Magdalena Sowa, mieszkanka osiedla.

Rady dzielnicowe na os. Paderewskiego-Muchowcu i w Śródmieściu zapowiedziały współpracę w celu wprowadzeniu zmian w projekcie, które miałyby uratować jak największą liczbę drzew. Dzisiaj urzędnicy podczas zdalnej komisji transportu rady miasta odpowiadali na pytania dotyczące ul. Lotnisko. – Projekt przebiegu drogi rowerowej był konsultowany na etapie koncepcyjnym oraz na etapie projektu budowlanego – mówił Bogusław Lowak, naczelnik wydziału transportu. – Są takie możliwości, aby w sposób zdecydowany ograniczyć ingerencję w tereny zielone. O liczbach nie chciałbym na razie mówić, bo jesteśmy na etapie pomysłu – dodał.

Naczelnik tłumaczył też dlaczego miasto nie chce „poświęcić” jednego pasa jezdni na drogę rowerową. Przekonywał, że chodzi o bezpieczeństwo. – Przy trzech pasach można zrobić na środkowym azyl na przejściu dla pieszych.

Odniósł się także do informacji przekazanych portalowi Katowice24.info przez projektanta DDR, który mówił, że proponował urzędowi poprowadzenie drogi dla rowerów kosztem jednego pasa jezdni. – Nic nie wiem o takiej propozycji. Nie było takiej koncepcji.

Wszystko wskazuje na to, że to już koniec kompromisów i miasto nie zamierza już zmieniać swoich planów. – Chcemy ten przetarg doprowadzić do końca, następnie z wybranym wykonawcą dokonać ustaleń, iż połowa tej ścieżki nie ulega zmianie, natomiast na odcinku od Szybowcowej do Francuskiej z projektu wypadnie chodnik – mówił Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji. Po tym jak z wybranym wykonawcą zostanie podpisana umowa, co ma nastąpić w ciągu trzech tygodni, rozpocznie się projektowanie fragmentu drogi na nowo. Weźmie w nim udział autor pierwszej wersji projektu. Chcą też wziąć udział radni z os. Paderewskiego i Muchowca. W najbliższy wtorek rada dzielnicy przyjmie uchwałę z postulatami w tej sprawie.

Przy okazji dyskusji podczas obrad komisji, naczelnik wydziału transportu przyznał, że być może trzeba zmienić sposób konsultacji z mieszkańcami inwestycji rowerowych. Chodzi o to, o planach miasta wiedziała większa grupa ludzi niż uczestnicy spotkań zespołu rowerowego i osoby, które zaglądają na mało promowaną platformę konsultacji społecznych.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*