Reklama

Miasto nie zgadza się na wycinkę drzew w Załężu

Łukasz Kądziołka
Część drzew już została usunięta, a pozostałe miały zostać wycięte w tych dniach. Jednak, po czwartkowej wizji lokalnej, miasto nie wyraziło na to zgody. Właściciel będzie musiał podać lepsze powody, dla których chce się pozbyć drzew w Załężu.

Na terenie leżącym między ul. Żelazną i ul. Chorzowską nie ma już drzew. Trudno stwierdzić ile dokładnie zostało wyciętych. Sądząc po tym co z nich zostało, najprawdopodobniej zniknęło co najmniej kilkanaście. Były to młode rośliny o małym obwodzie pnia. – Wycięto drzewa, na wycinkę których nie trzeba mieć pozwolenia, nie były one inwentaryzowane – informuje Joanna Górska z biura prasowego UM. Teren, z którego zniknęły drzewa, należy do prywatnej firmy. Ta jest wieczystym użytkownikiem działki. Oprócz wycięcia mniejszych, firma złożyła wniosek o usunięcie 30 większych drzew.

Wniosek trafił do wydziału kształtowania środowiska na początku marca. Urzędnicy na jego rozpatrzenie mieli 30 dni, a w czwartek został on odrzucony. – Wydział kształtowania środowiska zrobił wizję w terenie, nie dopatrzył się zasadności wniosku o wycinkę – mówi Górska. Właściciel swój wniosek uzasadniał tym, że drzewa stwarzają zagrożenie. Jednak taki argument był dla miasta niewystarczający. Teraz firma będzie miała tydzień na uzupełnienie wniosku. Jeśli tego nie zrobi, nie będzie mogła usunąć drzew.


Tagi:

Komentarze

  1. Joanna 8 kwietnia, 2017 at 2:15 pm - Reply

    Może miasto zmusiłoby też tą firmę aby od czasu do czasu uprzątnęła tą swoją” działkę „pełno tam różnego rodzaju śmieci widać to zwłaszcza od strony ulicy Grundmana , wstyd dla miasta.

  2. Mariusz 7 kwietnia, 2017 at 12:43 pm - Reply

    Czy ich wszystkich pogięło? Usunąć Lex Szyszko i zakończyć tą wycinke drzew!!!

Dodaj komentarz

*
*