Hałas z autostrady A4 to niekończący się problem, którym miasto od kilku lat się nie zajmuje. Mieszkańcy os. Witosa oczekują interwencji. Podczas spotkania z nimi prezydent Katowic zapowiedział, że poprosi o ograniczenie prędkości na autostradzie A4.
Problem hałasu z autostrady A4 mieszkańcy poruszali od lat. Nie inaczej było podczas poniedziałkowego spotkania w Szkole Podstawowej nr 33. Podobnie jak w przypadku poprzednich spotkań, urząd miasta nie chwalił się w oficjalnych kanałach informacyjnych tym, że prezydent Marcin Krupa przyjedzie na os. Witosa. To przełożyło się na frekwencję. Na spotkaniu było około 60 osób, a dużą część uczestników stanowili „ludzie” prezydenta – naczelnicy i inni urzędnicy.
W dyskusji pojawiła się dwukrotnie sprawa hałasu z autostrady A4. – Tą sprawą zajmowałem się od 2016 roku. Miasto zwalało winę i tłumaczyło, że to teren autostrady – mówił jeden z mieszkańców. Według niego, przeprowadzone 3 lata temu badania wykazały, że normy są przekroczone o 1,8 decybela (na osiedlach z zabudową wielorodzinną dopuszczalna norma to 65 dB w dzień i 56 dB w nocy – przyp. red.). – Jednak GDDKiA twierdziła, że normy nie były przekroczone, bo uznano to za błąd pomiarowy – wyjaśnia mieszkaniec. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. W kolejnych Programach ochrony środowiska przed hałasem dla miasta Katowice nie są wskazywane konkretne rozwiązania pozwalające na zredukowanie hałasu, który dociera do mieszkańców osiedla od strony autostrady, czyli ul. Kochłowickiej. W poprzednim dokumencie przygotowanym na lata 2019-2024 stwierdzono, że trzeba w dalszym ciągu prowadzić monitoring oddziaływania akustycznego oraz odtworzyć zieloną barierę, jaką były drzewa Lasu Kochłowickiego. Mieszkańcy prosili o jakiekolwiek konkrety – podwyższenie ekranów, przedłużenie ich w kierunku Chorzowa czy załamanie ich od góry w taki sposób, żeby ograniczały rozprzestrzeniania się odgłosów pojazdów.
Podczas wczorajszego spotkania mieszkaniec pytał prezydenta, dlaczego w Warszawie trasę S8 udało się „przykryć” ekranami akustycznymi, a w Katowicach nie da się tego zrobić nad A4. – GDDKiA najchętniej chciałaby, żebyśmy to my zrobili. Myśmy chcieli to obudować, bo to jest dobro naszych mieszkańców. Jednak tego nie da się tego zrobić, bo miasto nie może budować w zakresie, który podlega GDDKiA. Tak samo generalna dyrekcja, nie mogłaby wyremontować na przykład drogi należącej do miasta – odpowiedział Marcin Krupa. Zapowiedział, że Katowice zwrócą się do GDDKiA o ograniczenie prędkości w godzinach nocnych. Jego zdaniem takie ograniczenie obniżyłoby poziom hałasu. Potwierdzają to opracowania zawarte we wspomnianych Programach. Miasto chce zawnioskować o to, żeby wprowadzić ograniczenia na odcinku od węzła Batory do węzła Murckowskiego. – Tego typu działania jesteśmy w stanie zrobić – zapowiedział prezydent Katowic.
Problem w tym, że z taką prośbą miasto do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już występowało. Zaproponowało ograniczenie do 120 km/h w godzinach nocnych. Jednak GDDKiA tę propozycję odrzuciła.
Nie ,,miasto chce” tylko grupka krzykaczy z os.Witosa. Pewnie emeryci, którzy nie nosa nie wychylają poza osiedle.
Podobnie było we Wrocławiu. Patodeweloperka powstała przy autostradowej obwodnicy A8 i krzykacze wymusili obniżenie prędkości na tamtej autostradzie. Totalny wygwizdów a nie centrum miasta.
Przez mała grupę cierpi potem wielu kierowców.
niby jak cierpi wielu kierowców? dupa ich boli jak trzeba jechać z przepisową prędkością?
Uważajcie! kukura jest jednym z tych krzykaczy z Witosa! Obadajcie jego komentarze!!!!
K…. wymaga pomocy weterynarza ale dziwnym trafem redaktory zawsze pozwalają mu pisać pod każdym kawałkiem. Zna się po prostu na wszystkim a do tego wie lepiej, jak inni mają żyć.
“normy są przekroczone o 1,8 decybela (na osiedlach z zabudową wielorodzinną dopuszczalna norma to 65 dB w dzień i 56 dB w nocy” – normy, warunki dopuszczalne. Jakie to życie, gdzie warunki do życia są “dopuszczalne”? Dobrze, że podniesiono głos, że prędkość pojazdów ma wpływ też na zwiększony hałas, bo zwykle ten istotny argument się nie przebija.
Opony najczęściej mają oznaczenie 72. dB więc sugerujesz, że w nocy najlepiej byłoby nie jeździć wcale? Fantastyczny argument 🙂 Po co się męczysz, jakie to życie, gdzie warunki do życia są „dopuszczalne”?
Uważam że powinno się mierzyć hałas każdego pojazdu i wyłapywać tych najgłośniejszych, a wydaje mi się że są to motocykle
Tak, tak, rano i wieczorem, przed i po posiłku.
Ja to bym puścił autonomiczną Teslę oklejoną jako POLICJA żeby jeździła na tym odcinku, tylko lepiej bez kierowcy jak ta śpiąca kobieta ostatnio! Albo inne autko POLICJA z zatrudnionym przebranym kierowcą. No i niech jeździ ok. 100 km/h. Wtedy to zrobi robotę – każdy na widok Policji zwolni czy chce czy nie chce – taki odruch! A ograniczenie niepotrzebne. Taniej niż wszystko inne (znaki, tablice, dokumentacja), a nawet nie wiadomo, czy nie będą jeździć wolniej niż 100 km/h…. ze strachu…
A ja czekam z niecierpliwością ta ten nowy budynek na 3 Stawach między kładką na Paderewę a stawem. Będzie stał przy samiutkiej autostradzie. Rozumiem, że tam autostrada nie hałasuje? No chyba, że ten budynek będzie wyciszony jak profesjonalne studio nagrań i oczywiście zadba o to deweloper.
Tam będą pracować Zagłębiacy albo sprowadzeni przez PiS Hindusi. Im hałas nie groźny
w Niemczech czy Austrii jest Larmschutz i ograniczenie 100 czy 80 na odcinkach. GDDKiA to kolejne dziadki
i po komentarzach widać, że Niemiec, czy Austriak w niemieckim Volkswagenie czy BMW to kulturalny kierowca, a Polaki w niemieckich wozach kupionych z pensji zarobionych nierzadko w niemieckich korpo, to nadal umysłowe prostaki.
Ten prezydent jest ograniczony we wszystkim co robi. Krupa precz!
Kogoś grubo poj…w tym urzędzie – ograniczenie prędkości w godzinach nocnych? Ktoś będzie po ciemku ze 140 na budziku czytał godziny obowiązywania? 😀
to akurat żaden problem. tablice świetlne tak jak na DTS które pokazują dopuszczalną prędkość.
Krupa buduje osiedla przy drogach ekspresowych i nie ma zadnego prolemu ? z halasem?
Mieszkańcy WItosa skarżą się… część 215. Czy na tym osiedlu mieszkają same zrzędy? Że napływowi, to wiadomo od lat 80-tych.
A to cmentarz zły, a to DTŚ (!) hałasuje. Z giełdy warzywnej zapachy do nich lecą, za daleko mają do pociągu, stadion budowany zbyt blisko. Zmyślam? To wszystko można poszukać w Katowice24.info
a kogo obchodzi mieszkaniec przecież widziały galy co brały,niech deweloperzy postawią wam ekrany he he jak ktoś kupuje przy autostradzie to ma szum ! a w ogóle chore jest że ta autostrada przebiega przez środek miasta przy 2 dużych osiedlach uszoka miał to gdzieś więc teraz są efekty wystarczy zrobić pomiar odcinkowy prędkości i będą jeździć wolniej!
Autostrada pierwotnie miała przebiegać na południe od Katowic, bliżej drogi krajowej 44 Gliwice-Tychy. Ale przepchnięto wariant przez środek Katowic i ten syf zostanie na zawsze
W Parku Kościuszki też słychać hałas
Podobno konserwator zabytków nie zgadza się na ekrany. To jest absurd, bo parku od autostardy nie oddziela nawet stalowa siatka. Aż dziw, ze żaden dzik nie zabłąkał się na autostradę.
To autostrada A4 już jest zabytkiem??? No, nieźle
Postawienie znaku nic nie da, bo nikt się do niego nie będzie stosował. Widział ktoś kiedykolwiek kontrole prędkości na wysokości 3Stawow?
wystarczy odcinkowy pomiar. ostatnio zresztą był śmiertelny przy Südparku
A co będzie z nowo budowanym osiedlem Francuska Park przy ul. Szybowcowej (za hotelem Silesia)?
Tam na ten moment nie ma żadnego nawet ekrany akustycznego więc co obecnie urzędujący Prezydent ma zamiar zrobić z tym temacie?
Jeden z niewielu przykładów w PL gdzie autostrada przecina miasto. Ograniczenie do 80 i odcinkowy pomiar prędkości i nagle skończy się temat hałasu i spadnie liczba wypadków korkujacych na pół dnia miasto.
W Austrii jakos potrafią.
W katowickiej wiosce? wątpię.
Człowieku pozostań zatem w Austrii! Jeździsz w ogóle samochodem? Autostrada z ograniczeniem do 80 km/h? Chyba przez szkody górnicze… lub naprawę wiaduktu. Weź ty się zastanów – ta trasa biegnie tędy od samego początku, warto raczej zapytać, dlaczego ludziom podobało się zamieszkanie przy trasie? Może dla błyskawicznego dostania się właśnie na A4? Dlaczego nie zapytać starszych osób, które przecież mieszkały tam jako pierwsze? No bo większość już nie żyje… A młodzi, którzy pracują np. we Wrocławiu, a nie w Kato? Witosa to dla nich raj jeśli chodzi o układ drogowy… Ja bym się lepiej zajął menelami śpiewającymi pseudo kibicowskie pieśni o 2.00 nad ranem (lub w nocy jak kto woli). To na 100% głośniejsze niż samochody na autostradzie. Ciekawe czy w Austrii też tak śpiewają (przepraszam, jodłują)?
po komentarzu wnoszę, że Austrie to w reklamach Milki widziałeś tylko 😉
Serio, autostrada przez osiedla przebiega na odcinku 4-5 km i nic się kierowcom nie stanie jak zdejmą nogę z gazu na ten czas. 80 km/h też da sie płynnie jechać. A odcinkowy pomiar zadba o to, że wszyscy będą grzeczni 🙂 Da się ten problem rozwiązać wystarczy chcieć
Kolejny wielbiciel Austrii w tych komentarzach. Czy mamy też takie drogi jak w Austrii lub czy ktoś wie z czego robią austriackie betonowe autostrady? No to raczej nie z tych samych bitumów co w Polsce… Na jednym z najprostszych odcinków autostrady w tym miejscu ograniczenie do 80 km/h? Owszem, zwolnienie auta ciut hałasowi pomoże, ale potem trzeba je znowu rozpędzać – fajna ekonomia z 80 do 120/140 km/h… Po prostu super sprawa, Orlen się ucieszy 🙂 A statystycznego mieszkańca, który będzie miał już ciszę z autostrady, obudzi i tak sąsiad poniżej/powyżej spuszczający w nocy wodę w kiblu…
akurat w Austrii w wielu miejscach są ograniczenia na autostradach do 80km/h właśnie ze względu na hałas – obwodnica Wiednia, A1 w Linzu, A1 i A10 w Salzburgu, A2 w Grazu itd… można jeszcze wymieniać.
Wszyscy grzecznie jadą nawet jak jest pusto (ci z Polszy też:) i jakoś da się…
a4 była od początku? pewnie dinozaury nią jeździły…
Proszę w takim razie zasięgnąć lektury na temat lat budowy osiedla Witosa oraz drogi szybkiego ruchu Katowice-Kochłowice, na kanwie której później powstała A4. Ta droga była wybudowana w latach 50. XX wieku, a osiedle? Zachęcam do lektury pani/panie kukura…
Katowice kochlowice to nie była żadna droga szybkiego ruchu. tam była zwykła droga, jeden pas w każdym kierunku.
Ulica Kochłowicka, która teraz jest autostradą była chyba najbardziej dziurawą drogą w Katowicach. Nawet gorszą od Gliwickiej, która też nie była wiele lepsza. Chyba wszyscy znali “sławę” tych dróg. W samochodzie trzęsło tak, że można było sobie zęby powybijać nawet jadąc zygzakiem w celu ominięcia najgorszych dziur, tym bardziej, że i same auta były kiedyś inne. Więc twierdzenie, że od początku tam była autostrada to trochę przesada.
Chodzi o to, że droga była, nie czepiajcie się ludzie czy to była dziurawa droga czy szklanka nowiutki asfalt. Droga była pierwsza i basta i pewnie o to chodziło przedmówcy!!! Każdy dorzuca swoje i potem wielka dyskusja…
dokładnie… np. okolice Salzburga, 3 pasy, pusto, a IG-L wskazuje max. 80 i nikt nie jedzie więcej… bo trzeba innym dać podpać
Proponuję coś bliżej Brukseli… Ktoś, coś?
Jak tam ograniczenia na autostradach w Azji? Może coś podpowiesz skoro się tak dobrze orientujesz.
Zgodnie z prawem to deweloper ma zadbać o zapewnienie odpowiedniego wyciszenia mieszkań. Prezydentowi nic do tego.