Reklama

Mężczyzna dusił się szalikiem. Ludzie nie umieli mu pomóc

Łukasz Kądziołka
Policjant po służbie uratował duszącego się mężczyznę. Zebrała się wokół niego grupa gapiów, ale nikt mu nie pomagał. Mężczyzna odzyskał oddech po poluzowaniu szalika.

Jeden z funkcjonariuszy wracał po służbie w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Kiedy w minioną środę przechodził przez pl. Miarki zauważył kilka osób stojących obok człowieka opierającego się o ławkę. Policjant podszedł do grupki i zapytał, co się stało. Okazało się, że mężczyźnie przewieszonemu przez oparcie ławki trzeba udzielić pomocy. Nie oddychał, a jego tętno było ledwo wyczuwalne. Zgromadzeni ludzie wezwali już pogotowie, ale nikt nie zajął się pierwszą pomocą. Korzystając z pomocy gapiów, policjant ułożył mężczyznę w pozycji bocznej ustalonej i udrożnił jego drogi oddechowe poprzez poluzowanie szalika. To wystarczyło, by przywrócić oddech u 35-latka. Chwilę później na miejsce dojechał zespół ratownictwa medycznego, który udzielił dalszej pomocy.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*