Reklama

Mężczyzna chciał wysadzić kamienicę. Policja podaje szczegóły akcji

Redakcja
Mężczyzna, który chciał wysadzić kamienicę w Świętochłowicach, został szybko zatrzymany. Gdy policjanci weszli do jego mieszkania, stał przy butli z gazem z zapalniczką w dłoni. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Jak informowała sierż. szt. Paulina Wierzbowska, oficer prasowa KMP w Świętochłowicach, o godz. 14.30 policja otrzymała zgłoszenie dotyczące mieszkańca, który groził, że wysadzi kamienicę. Na ul. Kubiny jako pierwsi dojechali strażacy. Chwilę później pomogli oni policjantom dostać się do wnętrza mieszkania desperata, które wskazała funkcjonariuszom stojąca na klatce lokatorka. Jej sąsiad był zabarykadowany w swoim mieszkaniu. Nie reagował, mimo wielokrotnego żądania otwarcia drzwi i pukania. Strażacy otworzyli je siłowo, bo zachodziło zagrożenie życia i zdrowia. Z mieszkania dobiegał silny zapach gazu. Policjanci zastali w środku mężczyznę, który trzymał w ręce zapalniczkę. Obok niego stała 11-kilogramowa butla z gazem. Świętochłowiczanin wykrzykiwał, że przy jej pomocy wysadzi w powietrze kamienicę. Policjanci podjęli próbę rozmowy z desperatem, jednak to nie przyniosło skutku. Natychmiast przystąpiono do ewakuacji wszystkich mieszkańców budynku. Łącznie ewakuowano 18 osób.

Na miejsce przyjechali negocjatorzy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W dalszym ciągu mężczyzna nie chciał opuścić mieszkania. Podjęto decyzję o skierowaniu na miejsce również funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterorystycznego Policji w Katowicach, którzy po godzinie 18.00 weszli do mieszkania i obezwładnili 33-latka. Następnie mężczyzna został przekazany w ręce miejscowych policjantów. Zatrzymany został przewieziony do świętochłowickiej komendy, a lokatorzy wrócili do swoich mieszkań. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie pół promila alkoholu. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Desperat trafił do policyjnej celi. Śledztwo w tej sprawie prowadzi chorzowska prokuratura.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*