Reklama

Kwiaciarnia z lasem w słoiku

Karolina Czaja i Dominika Wilk w Wietrznym polu. Fot. Daniel Dmitriew.

Katarzyna Głowacka
NOWE MIEJSCE Kochają dalie, hodują piwonie i kosmos, sprzedają las w słoiku – w Katowicach pojawiła się kwiaciarnia, w której nie ma czerwonych róż. Można za to dostać bukiet ziół albo wiązankę z jeżyn.

Karolina Czaja i Dominika Wilk nie są florystkami, za to kwiaty są ich prawdziwą pasją. Karolina projektuje, a Dominika tworzy w drewnie, ale cztery lata temu założyły razem hodowlę kwiatów. – Zaczęłyśmy od dekorowania ślubów, ale chciałyśmy to robić nietypowo i największy problem miałyśmy właśnie z kwiatami. Postanowiłyśmy więc wyhodować swoje własne, takie, które się nam podobają – mówi Karolina. – W zależności od pory roku mamy tam piwonie, dalie, czarny kosmos, anemony – wymienia. W kwiaciarni Wietrzne pole, którą otworzyły kilka dni temu, znajdziemy dalie, ostróżkę, eustomę, cynię i różę, ale nie tę tradycyjną czerwoną. – Taka róża nie jest zła, ale dlaczego nie postawić na trochę inną, taką otwartą odmianę róży ogrodowej? – dodaje Karolina. To kwiaciarnia dla osób, które szukają nietypowych kwiatów, bez wstążek, ozdób, folii i rafii. – Będą klienci, którym spodoba się nasz styl. Ale na pewno trafią się i tacy, którzy nie będą zadowoleni, że nie ma u nas tradycyjnej róży. Chcemy mieć jednak przekonanie do tego, co robimy – tłumaczy Karolina. W Wietrznym polu można dostać kwiaty cięte, doniczkowe, gotowe bukiety, a nawet las w słoiku, w którym wytworzył się naturalny mikroklimat. Są też wiszące ogrody, czyli kule mchu z opadającą roślinnością. Będą kwiatowe plakaty, poduszki, ceramika, papeteria i ozdoby z drewna. A zimą? Anemony, róże i wczesne tulipany czy jaskry.

Dziewczyny przyznają, że choć nie mają florystycznego wykształcenia, to jednak cały czas uczą się kwiatów. – Można nas zagiąć, dlatego wkrótce pojawią się książki, które pozwolą odpowiedzieć na trudniejsze pytania klientów. Nie boimy się przyznać, że czegoś nie wiemy i nie mamy oporów przed sprawdzeniem w książce czy dana roślina zimuje czy nie – mówi współwłaścicielka, która dodaje, że wielką pomocą jest dla niej kwiatowa wiedza mamy. Pasją dziewczyn jest też zbieranie roślin, których nazw nie znają, ale za to bardzo podoba im się ich wygląd. – Na przykład zioła, które rosną gdzieś w polu, a my je dodajemy do bukietów. Zwłaszcza panny młode lubią mieć nietypowe bukiety. Robimy im takie z jeżynami czy sukulentami, to takie rośliny z grubymi liśćmi – mówi Karolina.

Wietrzne pole znajduje się na Placu Wolności 7 i czynne jest od wtorku do soboty (godz. 11-18).


Tagi:

Komentarze

  1. Małgorzata 25 sierpnia, 2016 at 8:25 pm - Reply

    Powodzenia Drogie Panie … pasja i odwaga do spełniania marzeń to połowa sukcesu. Pozdrawiam samouk w tej branży :).

Dodaj komentarz

*
*