Reklama

Koleje Śląskie wprowadzają dodatkowe opłaty

Redakcja
Dodatkowe opłaty w Kolejach Śląskich. Spółka chce zmotywować pasażerów do tego, żeby zgłaszali brak biletu konduktorowi. To często się nie dzieje, bo niektórzy liczą na to, że uda im się przejechać na gapę lub są leniwi. Konduktorzy przymykali na to oko.

Koleje Śląskie pochwaliły się w tym tygodniu możliwością płacenia kartą w swoich pociągach. Jednak przewoźnik nie poinformował szerzej podróżnych o wprowadzonych w regulaminie zmianach. Chodzi o dodatkowe opłaty przy braku ważnego biletu.
Te były od zawsze, ale teraz Koleje Śląskie chcą zmotywować pasażerów do zgłaszania się do konduktorów. Często podróżni liczyli na to, że konduktor ich nie skontroluje i uda się przejechać na gapę lub z lenistwa czekali aż pracownik sam podejdzie. Teoretycznie konduktor może ukarać osobę jadącą bez biletu opłatą dodatkową w wysokości 200 złotych. Jednak zwykle kończyło się na rozmowie, pogrożeniu palcem i konduktorzy jej nie naliczali, a pasażer płacił tylko 5 złotych za wystawienie biletu w pociągu (nie jest ona nakładana w przypadku osób rozpoczynających przejazd, kiedy na danej stacji kasa jest nieczynna lub nie ma kasy). Od 15 sierpnia zaszły zmiany w tych zasadach.

PRZECZYTAJ TEŻ: W pociągach w końcu można zapłacić kartą

Teraz konduktor w przypadku osoby, która nie zgłosi braku biletu, wystawi opłatę dodatkową w wysokości 60 zł. Tyle wynosi „kara” opłacona na miejscu. Jeśli ktoś jej nie ureguluje, to otrzyma wezwanie do zapłaty na kwotę 110 zł (za przejazd bez ważnego biletu lub dokumentu poświadczającego uprawnienie do bezpłatnego albo ulgowego przejazdu). Tyle wynosi opłata dodatkowa do 7 dni. Później wzrasta do 200 zł. Do tego doliczana jest jeszcze cena biletu, który powinien mieć podróżny.
Konduktorzy korzystają już z nowych zasad zapisanych w regulaminie. Pasażerowie, którzy zignorują obowiązek poinformowania o braku biletu, muszą się przygotować, że za bilet zapłacą co najmniej kilkadziesiąt złotych więcej. Stawki dodatkowych opłat zostały określone zgodnie z tymi obowiązującymi u większości kolejowych przewoźników.


Tagi:

Komentarze

  1. Roman 30 grudnia, 2022 at 1:20 pm - Reply

    Dlaczego opłaty dodatkowe za przejazd bez biletu są tak śmiesznie niskie? Powinny wynosić 500 zł na miejscu a tysiąc do 7 dni. Powyżej 7 dni półtora tysiąca. Jazda bez biletu nie może się opłacać. R

  2. Piter 14 września, 2020 at 1:06 pm - Reply

    Wszędzie można płacić kartą a w pociągach, czy niektórych autobusach nie. Była sytuacja kiedy na trasie Tychy Katowice jechał mężczyzna, który przyjechał zza granicy oraz inne osoby. Nie wiedzące o tym, że nie można płacić kartą osoby te zostały agresywnie zastraszone, że jadą bez biletu i dostaną mandat ponad 200 zł oraz, że mają wysiąść na najbliższej stacji. Na najbliższych stacjach nie było bankomatów. Kas biletowych nie było na stacjach z których te osoby jechały, nigdzie nie było też napisane, że nie można za przejazd płacić kartą. Za przejazd kilku przystanków bez biletu zanim stojąc w kolejce po bilet osoby dowiedziały się, że nie można płacić kartą, jakoś mandatu nie udzielano. Prośby, że zostawią zastaw i w Katowicach, wypłacą z bankomatu i przyjdą z pieniędzmi nie skutkował. Kilka takich przypadków było, które widziałem osobiście a ile oprócz tego? Chamstwo i cwaniactwo tylko czyje kontrolujących i sprzedających bilety, czy zarządzających ? Ogólnie cwaniaków, którzy traktują niegdyś państwowe firmy jak swoją własność, gdy pracę dostali po bezpośrednich, nierzadko rodzinnych znajomościach nie brakuje. Jest jednak dobra wiadomość, pomimo, że Polaków w całej Europie uważają za mało miłych itp to jednak Honor Naszego Państwa został uratowany, gdy po głośnych dysputach z kontrolującymi bilety, ktoś z jadących po prostu dał 5 zł na przejazd osobie która nie miała gotówki. Są też miejscowości .. tak w Polsce, gdzie transport publiczny w rejonie kilkunastu kilometrów jest bezpłatny a zabawy z czasu komunizmu, w łapanie jadących bez biletu, są niegodne dzisiejszych czasów.i rozwoju cywilizacyjnego.

  3. Bogdan 13 września, 2020 at 1:08 pm - Reply

    Zgadza sie , konduktorzzy juz nie patrzą przez palce. Ja do tego miałem pecha bo jadąc z Katowic do stacji Tychy Lodowisko kontrolę prowsdziła młodziutka , prześliczna kontrolerka. Gdy doszła do mnie chxiałem kupić bilet. Niestety nie miałem tyle pieniędzy przy sobie bo doliczyła mi opłatę dodatkową za to że nie zgłosiłem jej braku biletu. Poprosiła o moje dokumenty I wypisała mi bilet , łącznie z opłatą dodatkową. W piątek dostałem wypłatę I uściłem należność , lącznie z karą 200 zł bo minéło już 7 dni. Pozdrawiam serdecznie panią konduktor I bardzo dziękuję za karę , ktòrą mi wypisała. Będé miał nauczkę na przyszłość , oraz zapamiętam że brsk biletu należy zgłosić.

Skomentuj Piter Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*