Reklama

Koleje Śląskie się pogubiły. Na jednej stacji z biletomatem będzie opłata dodatkowa, a na drugiej nie

Łukasz Kądziołka
Podwyżka opłaty za zakup biletu u konduktora w Kolejach Śląskich okazuje się skomplikowana. Przewoźnik opublikował kolejny komunikat dotyczący zmian w taryfie. Na niektórych stacjach będzie naliczana opłata dodatkowa, a na innych nie.

Od niedzieli obowiązują zmiany w taryfie Kolei Śląskich. Przewoźnik od początku informował, że wnioskowali o nie podróżni. Mieli domagać się, żeby bilety zakupione przez aplikację mobilną czy stronę internetową były tańsze niż te w kasie. O 10-procentowej różnicy w cenie w zależności od sposobu zakupu pisaliśmy TUTAJ. Przewoźnik nie ograniczył się tylko do nieznacznego podwyższenia cen biletów w kasie i u konduktora i obniżenia cen biletów kupowanych samodzielnie (przez aplikację, stronę lub w biletomacie).

Duże wątpliwości podróżnych i niezadowolenie załogi Kolei Śląskich wywołała podwyżka opłaty za wydanie biletu w pociągu. Zamiast 5 zł, od 11 grudnia  jest to 10 zł. Zasady wydają się proste. Jeśli jest kasa biletowa, to podróżny mógł kupić bilet wcześniej, więc konduktor dolicza 10 zł do ceny biletu. Jednak jeśli ktoś prześledzi, w jaki sposób o tej zmianie informowały Koleje Śląskie, to może łatwo się pogubić. Najpierw Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowa (chyba już była) Kolei Śląskich, w nagraniu wideo mówiła, że dotyczy to tylko stacji z dostępną kasą biletową. – W całej sieci posiadamy 198 stacji, w 21 lokalizacjach dostępne są kasy biletowe. Tylko i wyłącznie na tych stacjach wzrośnie opłata za wydanie biletu w pociągu – twierdziła Tomaszczyk.

Problem w tym, że to nie była prawda. Okazało się, że będzie to dotyczyć również stacji, na których znajdują się biletomaty. Ich jest już więcej niż stacji z kasami. To również wzbudziło duże zastrzeżenia konduktorów, bo na najbardziej obleganych stacjach czasami podróżny nie ma szans kupić wcześniej biletu. Część osób po prostu nie zdąży, gdy jest jedna kasa czy jeden biletomat. Jednak to nie koniec nowości.

PRZECZYTAJ TEŻ: Koleje Śląskie twierdzą, że jest „pełna jedność” ws. podwyżki. Konduktor: Wielu pracowników się nie zgadza

Żeby sprawę skomplikować, Koleje Śląskie opublikowały kolejny komunikat w sprawie opłaty dodatkowej za wydanie biletu w pociągu. Jak informuje Maciej Zaremba, rzecznik prasowy (chyba nowy) Kolei Śląskich, opłata dodatkowa nie będzie naliczana na stacjach Bytom, Cieszyn, Kobiór, Wodzisław Śląski, Wisła Uzdrowisko, Ustroń Zdrój i Łodygowice Górne. – Dlaczego? Bo stosujemy zasadę, że jeśli na danej stacji czy przystanku nie ma kasy biletowej i równocześnie jest biletomat, który nie obsługuje gotówki, nie pobieramy opłaty dodatkowej – mówi Zaremba. To można też wytłumaczyć prościej. Jeśli na stacji nie da się kupić biletu za gotówkę, to podróżny nie zapłaci 10 zł „kary” u konduktora.

Poza tym podróżny nie będzie musiał się martwić o opłatę dodatkową, jeśli na stacji, na której wsiada, nie działa biletomat. To dość oczywiste, ale do tej pory nie było takiej informacji. Wszystkie lokalizacje biletomatów można znaleźć TUTAJ.


Tagi:

Komentarze

  1. Hanys 13 grudnia, 2022 at 4:37 pm - Reply

    A co z seniorami? Zakup biletu przez aplikację, to już jest problem. Automaty na dworcach nie zawsze są sprawne. Przykład Ligota, brak normalnej kasy z kasjerką, stoi automat często zepsuty. Więc wg kolei to jest ułatwienie podróżowania jak zalecał rząd? Podróże koleją stają się pomału mrzonką, zamiast zwiększyć liczbę pasażerów, ograniczą ją tylko. Robi się niewesoło. Doradzałbym zmianę zarządu i to na cito.

  2. Kris 13 grudnia, 2022 at 12:36 pm - Reply

    U naszego narodowego przewoźnika opłata wynosi 20 zł od osoby za wydanie biletu gdzie na stacji jest czynna kasa biletowa, w Czeskich Drahah też opłata jest spora, w Regio Jecie jeszcze większą, w Niemczech w ogóle nie można kupić u konduktora, tylko ma się 15 minut po wejściu do pociągu na zakup mobilny lub w biletomacie i nie ma płaczu. Zgadzam się, konduktor nie jest od sprzedaży biletów, ma mnóstwo innych obowiązków i rzeczywiście w kontekście jego pracy to bezpieczeństwo pasażerów jest najważniejsze. Sprawa ma drugie dno, konduktorzy i kierownicy pociągu mają spore premie ze sprzedaży biletów, a w ten sposób, podnosząc opłatę, ludzi oducza się kupowania w pociągu. Może niech KS wprowadzą biletomacie w pojeździe, jak mają np Koleje Małopolskie, czy Koleje Wielkopolskie, albo wprowadzą w najbardziej obleganych pociągach mobilnych kasjerów. Pasażer będzie zaopiekowany i będzie miał możliwość kupna biletu.

  3. MM 13 grudnia, 2022 at 11:45 am - Reply

    Więc wychodzi na to, że najlepiej jest kupować bilet przez internet, zwłaszcza jeśli ktoś podróżuje KŚ okazjonalnie i nie jest obeznany ze szczegółami. Nie ryzykuje się wtedy, że trafi się jakaś niemiła niespodzianka w ostatnim momencie.

    • NN 13 grudnia, 2022 at 2:36 pm Reply

      Wychodzi inny wniosek. Jak będziesz miał problem z kupieniem w kasie to zdążysz nawet w pociągu kupić przez neta więc nie martw się na zapas.

  4. P Śl 13 grudnia, 2022 at 11:08 am - Reply

    Jeśli naliczaliby opłaty tam gdzie nie można płacić gotówką to szybko mogliby mieć sprawę w UOKiKu. Tak samo mogą mieć sprawę jeśli ktoś wykaże, że kolejki są ekstremalnie długie albo jest jakiś problem z płaceniem w tych automatach jak to często się dzieje w tych ZTMowskich gdzie często wypluwa gotówkę i przy okazji nie da się chyba zapłacić nominałem większym niż 20 zł.

Skomentuj P Śl Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*