Reklama

Kilka miast chce mieć u siebie spalarnię śmieci, którą planuje zbudować metropolia

Grzegorz Żądło
Najpóźniej w maju mają być znane lokalizacja i model biznesowy dla spalarni odpadów, którą planuje zbudować metropolia. Potem powołana zostanie spółka celowa, która ma się zająć przygotowaniem procesu inwestycyjnego.

W porządku obrad wtorkowego zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii znalazł się punkt o powołaniu spółki GZM – Czysta Energia, która miałaby się zająć przygotowaniem budowy spalarni odpadów. Ostatecznie, na wniosek zarządu GZM, punkt został zdjęty z porządku obrad. Jak tłumaczy Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu GZM, odpowiedzialny za projekt spalarni, na spółkę przyjdzie jeszcze czas. Teraz ważniejsze jest przygotowanie analizy, która da odpowiedź na pytanie, gdzie powinna się znaleźć spalarnia oraz w jaki sposób ma być finansowana i zarządzana. Jeśli chodzi o lokalizację, to chętnych jest kilka miast. Jednym z nich jest Ruda Śląska. Krzysztof Mejer, wiceprezydent tego miasta, w programie Loża Prezydentów w telewizji TVS przyznał, że miasto przygotowało dla metropolii propozycję. – Nie jest tajemnicą, że Ruda Śląska zgłosiła lokalizację dla takiej inwestycji na swoim terenie. Mamy dwa podmioty prywatne, które starają się takie instalacje w mieście wybudować. Obydwa są na poziomie uzyskiwania decyzji środowiskowej. No i czekamy, przede wszystkim na decyzję tych dwóch inwestorów, ale też na decyzję metropolii. Jeżeli metropolia postanowi wybudować spalarnię w Rudzie, to my jako władze miasta będziemy temu przyklaskiwać i postaramy się, żeby wszystkie formalności, które są wymagane przy takiej inwestycji, zostały spełnione – powiedział Mejer w Loży Prezydentów.

ZOBACZ PROGRAM LOŻA PREZYDENTÓW

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, swoje propozycje lokalizacji zgłosiły też m.in. Sosnowiec, Będzin i Mysłowice. Optymalne miejsce na spalarnię powinno być dobrze skomunikowane i z bliskim dostępem do sieci ciepłowniczej. Spalarnia ma bowiem wytwarzać prąd i ciepło.

Metropolia ma czas do końca lipca, żeby znaleźć się ze swoim projektem na liście ministra klimatu. Najpóźniej 31 lipca ma się ukazać rozporządzenie, na którym znajdą się wszystkie istniejące i planowane instalacje termicznego przekształcania odpadów.

Planowana przez GZM spalarnia ma mieć moc przerobową na poziomie 250 000 ton rocznie. Nie wiadomo na razie, nie tylko gdzie powstanie instalacja, ale także w oparciu o jaki model biznesowy. Podstawowe rozpatrywane warianty są dwa. Pierwszy zakłada budowę spalarni wyłącznie siłami metropolii. Taki zakład byłby w pełni kontrolowany przez GZM i tworzące go gminy. Drugi model to partnerstwo publiczno-prywatne. W dużym uproszczeniu chodzi o to, żeby prywatny podmiot wyłożył pieniądze na inwestycje, a potem, przez 25-30 lat miasta i gminy metropolii spłacałyby ją dostarczając określony strumień odpadów i płacąc za to ustaloną cenę „na bramie”.

Wśród prezydentów głosy w tej sprawie są podzielone, ale wszyscy czekają na wspomnianą analizę, którą ma przygotować metropolia.


Tagi:

Komentarze

  1. recycling 16 lutego, 2020 at 6:49 pm - Reply

    juz to slysze jak bedzie solidny plan na spalarnie plus plan na jaknajskuteczniejszy recycling
    odpowiedza

    to niech Metropolia robi my sie nazywamy Aglomeracyjny Zwiazek Miast Gornoslaskich,

    Metropolia to nie my

  2. mixmix 13 lutego, 2020 at 1:29 pm - Reply

    Najwyższy punkt Gliwic to wysypisko i jego szczyt widoczny przy Autostradzie przez 50 tysięcy kierowców z całej Europy dziennie.
    Od siebie to ja segreguję śmieci od 25 lat. a takie szczyty niepotrzebnie wyrzucanego plastiku dalej rosną.
    Oczywiście jest przy tym dumny napis GLIWICE, a gazeta wyborcza na ten temat milczy tylko czepia się Katowic. No ale w Gliwicach rządzi Platforma, a w Katowicach jakby PiS. Więc cały atak Gazety idzie na Katowice i tak od lat.
    Aż się Trzaskowianka Warszawska przypomina i milczenie Europy.

  3. Paweł Skobar 13 lutego, 2020 at 12:27 pm - Reply

    Recycling w Polsce leży i kwiczy. Dlatego nadal będą płonęły składowiska. Zmiany trzeba zacząć od siebie, n zakupy brać torby płócienne, pić wodę z kranu, kupować rzeczy na wagę do własnych opakowań. To nie boli i wymaga niewiele wysiłku. I dzwonić i pisać do SM kiedy Janusz sąsiad pali śmieciami w piecu. [email protected]

  4. Mieszkaniec Katowic 13 lutego, 2020 at 9:45 am - Reply

    Używanie plastiku samo w sobie nie jest złe – skandalem jest jednak brak konkretnego recyklingu ;/ Od wielu lat wiadomo, że butelka plastikowa się bardzo długo rozkłada. Dlaczego nikt z tym nic nie robi?

    • mixmix 13 lutego, 2020 at 10:53 am Reply

      Używanie za każdym razem nowego plastiku jest złe. Bo jest nadmiernym niepotrzebnym eksploatowaniem zasobów naturalnych. To tak jakbyś na każdą jazdę samochodem zakładał nowe opony a poprzednie wyrzucał.

  5. mixmix 13 lutego, 2020 at 9:21 am - Reply

    Butelki zwrotne za kaucją 2zł. Plastik i szkło. Czekam na odważnego który wprowadzi w całej Polsce. Tak jak w Niemczech.
    Ekolog tego tematu nie porusza bo zbyt bogate jest lobby producentów opakowań. Ekolog zajmuje się ograniczeniem spalania węgla bo lobby gazowe mu płaci.

Skomentuj mixmix Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*