Niegroźna kolizja na Załężu. Kierowca nie chciał stać w korku, skręcił i wjechał przed nadjeżdżający tramwaj. Oprócz lekkiego uszkodzenia samochodu, nic sie nie stało.
Dzisiaj w Katowicach doszło do zderzenia tramwaju z samochodem. Było to na tyle niegroźne, że na miejsce nie wezwano służb. Tuż przed godziną 9.00 przy skrzyżowaniu ulic Gliwickiej i Bandury samochód marki Mazda na chorzowskich tablicach rejestracyjnych dojeżdżał do korka przed kolejnym skrzyżowaniem. Kierowca jadący w kierunku centrum Katowic, widząc kolejkę do świateł, postanowił od razu zawrócić. Skręcił w lewo na torowisko tramwajowe, ale nie zauważył nadjeżdżającego tramwaju.
Wagon linii nr 20 w kierunku Szopienic uderzył dokładnie w bok mazdy. Okazało się, że stłuczka była bardzo delikatna. Prowadzącym pojazdy i pasażerom nic się nie stało. Zarówno tramwajem, jak i autem można było kontynuować jazdę. Po kilkunastu minutach wznowiono ruch na torach.
ahahaha, były mieszkaniec wraca do domu.
I skończyło się cfaniakowanie. Gdzie Ci ludzie jeździli przez poprzednie miesiące?! Na jakiś wioskach ?! Teraz szok w mieście