Reklama

Katowicki Rynek na wizualizacjach i obecnie. Zrobiliśmy porównanie

Grzegorz Żądło
Niektórzy mówią, że Katowice to miasto wizualizacji. Rzeczywiście, wiele rzeczy stworzonych w programie komputerowym nigdy nie powstało. Część zaś w rzeczywistości wygląda inaczej niż wyglądać miała. A jak jest z katowickim Rynkiem? Zajrzeliśmy do wizualizacji i porównaliśmy je z tym co każdy może zobaczyć dziś na własne oczy. Różnice są, ale wcale nie tak wielkie.

Jako pierwszy został oddany do użytku tzw. Plac Kwiatowy. Tu wizualizacja nie różni się zbytnio od tego co zostało później wykonane. Choć dostrzegamy pewne rozbieżności. Na jednej z wizualizacji jest więcej drzew. Poza tym fontanna jest niższa i ma inny kolor.

Znacznie większe zmiany w porównaniu z wizualizacjami zaszły w części pomiędzy ul. Piotra Skargi, a budowanym jeszcze pawilonem. Przede wszystkim nie ma zielonych ścian, czyli tzw. wertykalnych ogrodów. Po wybudowaniu pierwszej, kiedy nie było jeszcze na niej zieleni, w internecie pojawiły się krytyczne głosy. To typowo polskie zachowanie (nie znam się, ale się wypowiem oraz ocenię, chociaż nie widziałem) spowodowało, że ówczesny prezydent Piotr Uszok zdecydował o wstrzymaniu budowy kolejnych ogrodów. Nie ma też „pergoli”, które miały stać przy zielonych ścianach.

Kolejna istotna zmiana, i to już jest efekt decyzji prezydenta Marcina Krupy, to rezygnacja z siłowni, która miała się znaleźć przy sztucznej Rawie. W tym miejscu jest teraz pomnik i pusty plac.

Nieco inaczej niż na wizualizacjach wygląda też wiata tramwajowa. Po zachodniej stronie widać żółto-złote elementy, zwisające z górnej krawędzi. Trudno powiedzieć co projektanci mieli na myśli, ale na istniejącej wiacie tych detali nie ma.

Zupełnie inaczej wygląda pawilon, który oddziela plac centralny od północnej części Rynku. W projekcie obłożony jest ledową siatką. W rzeczywistości jest tylko szkło.

Przyglądając się wnikliwie wizualizacjom i zdjęciom można dostrzec jeszcze kilka różnic. Inaczej wyglądają np. leżaki nad sztuczną Rawą, a nawierzchnia przy fontannie w posadzce przy ul. Piotra Skargi wykonana jest z innego materiału. W projekcie nie było palm, ale akurat ich obecność na Rynku jest trudna do przecenienia.

Zdecydowana większość pokazanych na wizualizacjach rzeczy została wykonana. To w jaki sposób i jakim kosztem, to już zupełnie inna historia.


Tagi:

Komentarze

  1. Lukasz 12 sierpnia, 2016 at 6:52 pm - Reply

    Ten szklany czarny kloc przypominający Banki z początku lat 90 w polsce i inne arcydzieła tworzone po odkryciu okien z pcv jest nie do przyjęcia. Zrobiło sie małomiasteczkowo. Przerażające że taki gniot pochłonął tyle pieniędzy. Miał być nowoczesny styl, jest czarny kloc wyglądająca jak siedziba zusu.

Skomentuj Lukasz Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*