Reklama

Katowice szukają oszczędności. Zapytaliśmy radnych z czego miasto może zrezygnować

Grzegorz Żądło
W Katowicach jest 28 radnych. Teoretycznie każdy z nich powinien mieć własne zdanie, jakieś poglądy, na podstawie których podejmuje decyzje. Okazuje się jednak, że kiedy trzeba się wykazać odrobiną odwagi, a przy okazji, znajomością budżetu miasta, chętnych praktycznie nie ma. W związku z tym, że Katowice będą musiały poszukać dużych oszczędności, zapytaliśmy z czego, ich zdaniem, miasto może lub powinno zrezygnować. W końcu to oni będą ostatecznie decydować o zmianach w budżecie. Konkretnej odpowiedzi udzielił tylko jeden – Dawid Durał.

Już w połowie marca prezydent Katowic Marcin Krupa skierował do szefów wszystkich wydziałów urzędu i miejskich jednostek pismo z prośbą o wskazanie wydatków, które mogą przełożyć na kolejne lata lub z których można zrezygnować. Oszczędności muszą być duże. Z powodu epidemii koronawirusa wpływy z podatku PIT i CIT będą w tym roku znaczne mniejsze niż planowano. Mniejsze będą też wpływy z podatku od nieruchomości, bo miasto zwolni z niego tych przedsiębiorców, którzy musieli zamknąć czasowo swoje biznesy. Planowany jest także fundusz pożyczkowy do którego Katowic chcą wnieść 10 mln zł. Część firm nie zapłaci też za wynajem miejskich lokali. Na dodatek, kilka tygodni temu miasto przegrało prawomocnie proces z pierwszym wykonawcą Międzynarodowego Centrum Kongresowego, któremu musiało zapłacić 41,3 mln zł. Co ciekawe, część pieniędzy została przesunięta z potencjalnych przyszłych wyższych przychodów z podatku od firm, których jednak najprawdopodobniej nie będzie.

Załatanie dziury budżetowej, która już powstała w budżecie Katowic, nie będzie łatwe. To zadanie przede wszystkim dla prezydenta i urzędników, ale ostateczne decyzje o zmianach w budżecie i tak w większości będą musieli podjąć radni. Zapytaliśmy ich więc o zdanie. Kilka dni przed świętami Wielkanocnymi, do wszystkich 28 wysłaliśmy tego samego maila. Poprosiliśmy o wskazanie 5 wydatków (inwestycyjnych i/lub bieżących), z których miasto powinno zrezygnować w pierwszej kolejności. Poprosiliśmy też o podanie kwoty, która zostałaby w ten sposób zaoszczędzona.

Trzeba więc było sięgnąć do budżetu, żeby poznać dokładne kwoty, a przy okazji wykazać się odwagą. W kuluarowych rozmowach wielu radnych mówi np. o konieczności ograniczenia finansowania GKS-u Katowice czy rezygnacji z takich imprez jak Sylwester z Polsatem w Chorzowie.

Okazało się jednak, że co innego prywatne rozmowy, a co innego oficjalna deklaracja. Początkowo wydawało się jeszcze, że radni nie uciekną przed odpowiedzialnością. Kilku szybko dopytało do kiedy mają czas na odpowiedź. Później jednak wszystko się zmieniło. Od przewodniczących dwóch klubów radnych dostaliśmy maile zawierające okrągłe zdania i zero konkretów. Jako pierwszy odpisał Jarosław Makowski, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej. Przesłał nam pismo, które zostało też skierowane do prezydenta Marcina Krupy. Czytamy w nim m.in.: Jest jasne, niestety, że pandemia koronawirusa negatywnie wpłynie nie tylko na nasze życie społeczne, ale także zmusi miasta do zmiany priorytetów i celów rozwojowych. To dotyczy także naszego miasta. W prasie już pojawiają się pomysły z jakich inwestycji Katowice powinny zrezygnować, by w pierwszej kolejności chronić ludzi, miejsca pracy i lokalne przedsiębiorstwa. Ale zmiana celów rozwojowych naszego miasta, w tym również wybór kluczowych inwestycji, które być może trzeba będzie przełożyć z racji kryzysu gospodarczego, musi być dobrze przemyślana i uzasadniona. Nie mówiąc o tym, że winna też zostać poddana do społecznych konsultacji i dyskusji. Dlatego jako Radni Klubu Koalicji Obywatelskiej proponujemy jak najszybsze zwołanie Budżetowego Okrągłego Stołu dla Katowic.” Jego uczestnikami mieliby być radni i osoby odpowiedzialne w urzędzie za budżet i kluczowe inwestycje.

Efektem okrągłego stołu miałyby być decyzje o tym z jakich inwestycji miasto może i powinno zrezygnować.

Kilka ogólnych stwierdzeń przysłał też Damian Stępień, przewodniczący klubu radnych Forum Samorządowego i Marcin Krupa. „Gospodarzem budżetu miasta jest prezydent, któremu zgodnie z obowiązującymi przepisami przysługuje w tym zakresie wyłączna inicjatywa uchwałodawcza. Skala strat, jakie przyniesie dla budżetu naszego miasta pandemia koronawirusa, choć jest dziś trudna do oszacowania, to na pewno będzie odczuwalna. Nie chcemy, aby obecna, trudna sytuacja stała się pretekstem do promowania pozornie łatwych i populistycznych rozwiązań w zakresie szukania oszczędności. Jesteśmy przekonani, że władze miasta, po dokładnej analizie sytuacji, przedstawią optymalne rozwiązania, które w kompleksowy sposób pomogą nam zminimalizować straty.„. Krótko mówiąc, radni Forum (przynajmniej oficjalnie) nie mają swojego zdania i  będą całkowicie polegać na tym, co zaproponuje prezydent. Nieoficjalnie wielu z nich wskazuje na konkretne cięcia, ale pod nazwiskiem żaden nie chce się wychylać.

Jako jedyny konkretnej odpowiedzi udzielił Dawid Durał. Może dlatego, że nie należy do żadnego klubu radnych. Radny wymienił ponad 20 wydatków i inwestycji, z których można zrezygnować albo przesunąć ich realizację w czasie. To m.in.:

– rezygnacja z budowy pomnika Tragedii Górnośląskiej, co pozwoli zaoszczędzić 6 mln zł

– wycofanie się z umowy na Panteon Górnośląski – 3 mln/3 lata

–  rezygnacja z imprez masowych (współfinansowanie lub w pełni finansowanych przez miasto w roku 2020)

– zmniejszenie puli w Budżecie Obywatelskim o 10 mln zł

– rezygnacja lub przesunięcie na przyszły rok imprez, które miały się odbyć do lipca 2020 w ramach Inicjatywy Lokalnej, co ma dać 650 000 oszczędności

– rezygnacja z wydatku na układ drogowy dla obsługi komunikacyjnej Stadionu Miejskiego w Katowicach – 1 500 000 zł

– rezygnacja z kompleksowej rewitalizacji podwórza budynku Politechniki Śląskiej przy ul. Krasińskiego 8 – 850 000 zł

– odsuniecie w czasie budowy centrum nauki w Katowicach – 4 554 232 zł w tym roku. Problem w tym, że te pieniądze już zostały wydane na zapłatę części  z 41,3 mln zł w przegranym procesie z Polimex-Mostostal

–  odsunięcie w czasie budowy stadionu miejskiego w Katowicach – 3 500 000 zł (w 2020)

–  dotacje celowe na rozwój sportu – radny proponuje ograniczenie wydatków do dotacji na sport amatorski i dzieci wraz z młodzieżą, co oznacza całkowite wstrzymania finansowania w tym roku GKS-u Katowice

– 5 mln dotacji dla AWF na przygotowanie terenu pod nową halę i stadion

–  rezygnacja z nagród dla urzędników wysokiego szczebla, pozostawienie dla szeregowych pracowników (najmniej zarabiających)

– rezygnacja z remontu budynku przy ul. Młyńskiej 9 z przeznaczeniem dla centrum organizacji pozarządowych (150 000 w 2020). Zdaniem radnego, budynek i jego dostosowanie do obecnie obowiązujących przepisów będzie bardzo drogie. Lepiej po czasie kryzysu do sprzedać

–   odłożenie w czasie przygotowania terenów pod budownictwo mieszkaniowe w rejonie ul. Korczaka i ul. Deszczowej – 6 862 011 zł, a najlepiej, żeby zapłacił za to rząd

– rezygnacja z dostosowania budynku Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii przy ul. Bankowej 14 Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, m.in. do obowiązujących przepisów ochrony p.poż. – 2 000 000 zł

– odsunięcie w czasie przebudowy budynku siedziby 'Katowice Miasto Ogrodów – Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek – 3 000 000 (w 2020)

– przesunięcie w czasie budowy Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki – 750 000 zł  (2020), bo prace projektowe są na początkowym etapie i nie ma jeszcze koncepcji.

Żaden radny PiS nie odpowiedział na naszą prośbę.


Tagi:

Komentarze

  1. tomasz 22 kwietnia, 2020 at 10:33 am - Reply

    Pan radny Stępień z Forum Samorządowego/krypto PiS pisze coś o tym, żeby nie było populistycznych decyzji. Tak się tłumaczy ktoś, kto chce oszczędności wprowadzić tylko na zasadzie kreatywnej księgowości w budżecie zamiast konkretów (czyli mniej np. na stadion). Bo to nie populizm.

Dodaj komentarz

*
*