Reklama

Katowice dofinansują pobyt ukraińskich dzieci w prywatnych żłobkach

Grzegorz Żądło
Na dopłatę w wysokości 600 zł miesięcznie mogą liczyć rodzice ukraińskich dzieci, którzy przyjechali do Katowic po ataku Rosji. Dotacje będą wypłacane na tej samej zasadzie, jak dla polskich dzieci.

Kiedy rozpoczął się napływ ukraińskich uchodźców do Polski, jednym z problemów do rozwiązania było zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc w szkołach i przedszkolach. To stało się dosyć szybko. Większy kłopot stanowiło zorganizowanie opieki w żłobkach. Głównie dlatego, że w oddziałach miejskiego żłobka jest za mało miejsc w stosunku do liczby chętnych. – Od samego początku doszliśmy do wniosku, że nie możemy preferować rodzin ukraińskich – mówi nam Jerzy Woźniak, wiceprezydent Katowic. Mówiąc wprost, władze Katowic bały się sytuacji, w której „wpuszczą” do publicznych żłobków dzieci uchodźców, podczas gdy dla dzieci mieszkańców Katowic brakuje w nich miejsc. Poza tym, w przeciwieństwie do szkół czy przedszkoli, w żłobkach bardzo trudno jest w krótkim czasie wygospodarować dodatkową przestrzeń dla kolejnych dzieci. Nie mówiąc o wyżywieniu i opiece.

Władze Katowic zastanawiały się jak zapewnić opiekę najmłodszym Ukraińcom, nie wydłużając jednocześnie kolejki do publicznych placówek. Doszły do wniosku, że można dofinansować pobyt dzieci w żłobkach niepublicznych. Taki system funkcjonuje już w przypadku polskich dzieci. Od 2018 roku miasto dopłaca 600 zł miesięcznie za jedno dziecko. Pieniądze trafiają bezpośrednio do przedsiębiorców prowadzących placówki.

Wprawdzie Katowice chciały dostać rządowe dofinansowanie na ten cel, ale spotkały się z odmową. Pieniądze będą więc pochodzić  z budżetu miasta. – Miesięczny pobyt w niepublicznym żłobku kosztuje w Katowicach zazwyczaj 1300-1500 zł. Dodatkowo część żłobków dostaje unijne dofinansowanie. Jeśli rząd da każdej rodzinie 400 zł (od 1 kwietnia można uzyskać takie dofinansowanie z wyrównaniem od stycznia 2022 – przyp. red.), my dołożymy 600 zł, to już robi się kwota, która umożliwia sfinansowanie pobytu dziecka w prywatnej placówce – wylicza Jerzy Woźniak.

Dodaje, że dopłaty mają umożliwić ukraińskim kobietom podjęcie pracy. – Jeśli taka matka pójdzie do pracy, to zacznie budować budżet Katowic, a my będziemy partycypować w jej podatkach. Taka formuła daje rodzinom ukraińskim pełne prawo do żłobka, ale nie daje żadnej preferencji. Nic nie odbędzie się kosztem polskich dzieci.

W systemie elektronicznego naboru do miejskich żłobków jest już 26 wniosków o przyjęcie ukraińskich dzieci. Czekają one jednak w kolejce, podobnie jak wszystkie inne wnioski dotyczące dzieci spełniających kryteria.

Miasto dostało też 82 zapytania od rodziców dzieci z Ukrainy w sprawie żłobka.

Żeby starać się o dofinansowanie w wysokości 600 zł miesięcznie trzeba mieszkać w Katowicach i zadeklarować chęć stałego pobytu w mieście.


Tagi:

Komentarze

  1. Stanisław Tymiński 18 maja, 2022 at 10:44 am - Reply

    W artykule zabrakło informacji, w którym regionie Polski odkryto żródła ropy,gazu i złota.

Skomentuj Stanisław Tymiński Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*