Reklama

Impreza taneczna w klubie na Mariackiej w Katowicach. Właściciel zaprzecza

Łukasz Kądziołka
Mimo epidemii w katowickim klubie ludzie bawili się tak, jakby nie było koronawirusa. Właściciel zapewnia, że wszystko przebiegało zgodnie z obowiązującymi przepisami. „Ja bym sobie życzył, żeby inni byli przygotowani tak jak my” – mówi.

Jeden z klubów w centrum Katowic postanowił się otworzyć w miniony weekend. Już pierwszego dnia do sieci trafiły zdjęcia i nagrania z imprezy w Cooler Club, znajdującym się przy ul. Mariackiej. Zgodnie z zapowiedzią w piątek, 19 czerwca, odbyło się pierwsze po trzech miesiącach wydarzenie. Jeszcze przed jego rozpoczęciem na profilu Facebook klubu opublikowane zostały nowe zasady korzystania z klubu.

Na wejściu będziecie poddani badaniu temperatury ciała oraz poproszeni o bezwzględne umycie rąk środkiem dezynfekującym. Będzie on również rozmieszczony w kilku dostępnych miejscach w naszym klubie. Ilość miejsc w lokalu aktualnie mamy ograniczony wg wytycznych gov.pl, dlatego pieczątka na ręce nie uprawnia do ponownego wejścia do lokalu bez ponownego płacenia i odczekania w kolejce. W skrócie – wejście do lokalu od dziś będzie jednorazowe i każde ponowne wejście na teren klubu i restauracji będzie każdorazowo kasowane przez selekcje” – czytamy w poście Cooler Club.

Przed klubem w piątek ustawił się tłum. Zareagowali na to nawet policjanci, którzy akurat patrolowali  okolicę, ale oczekujący w kolejce nie chcieli się rozejść. Stwierdzili, że będą czekać aż w środku zrobi się miejsce. W pewnym momencie na zewnątrz stało około dwustu osób.
Jak zapewnia Sebastian Kanclerz, współwłaściciel Coolera, wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującymi przepisami. W środku jednocześnie znajdowało się nie więcej niż 150 osób. Kanclerz twierdzi, że nawet nie dałoby się wpuścić ich więcej przy zachowaniu zasad sanitarnych, bo cała przestrzeń nie została udostępniona. Łącznie powierzchnia, po której mogli się poruszać goście wyniosła w granicach 200 m kw. Współwłaściciel Coolera przyznaje, że niektórzy klienci nie stosowali się do zaleceń. Jego zdaniem było to kilka osób, które były pijane. – My nie mamy na to wpływu – mówi Kanclerz. Na nagraniach i zdjęciach, które dotarły do naszej redakcji, można zobaczyć imprezę, która wygląda jakby odbywała się przed wybuchem epidemii. Ludzie stoją ściśnięci i tańczą blisko siebie. Mimo to klub zaprzecza i zaprasza, żeby sprawdzić samodzielnie jak przestrzegane są przepisy. – Ja bym sobie życzył, żeby inni byli przygotowani tak, jak my – mówi Sebastian Kanclerz.

Informacja o imprezie w Coolerze nie dotarła do wojewódzkiego sanepidu. – W chwili obecnej przekazujemy zapytanie do PPIS w Katowicach – poinformowała nas dr Dorota Wodzisławska-Czapla, zastępca Śląskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.


Tagi:

Komentarze

  1. Wala 6 lipca, 2020 at 11:08 pm - Reply

    Przestanmy się nawzajem straszyć i wreszcie zabawny się to nam powroci życie…nie myślmy ciągle o virusie co ma być to będzie a taniec to zdrowie…pozamykani w domach doprowadzimy się do depresji..czy tego chcę nasz rząd? Powinni pozwolić otworzyć Kluby Seniora ..by wspólnie się spotkać bo inaczej powariujemy i dostaniemy wścieklizny i będziemy szczekać a kagańce już na założyli na usta

  2. Mati 23 czerwca, 2020 at 9:27 am - Reply

    Bardzo dobrze. Jak sie ludzie boją to niech siedza w domach. Normalni niech zyja normalnie.

  3. bolek 23 czerwca, 2020 at 8:20 am - Reply

    A to 2m odstępy już nie obowiązują w lokalach gastro?

  4. Jojomstr 22 czerwca, 2020 at 6:49 pm - Reply

    A później się dzieciaki dziwią że do Czech nie mogą wjechać …

Skomentuj Wala Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*