Reklama

Dyskusja o linii kolejowej do CPK. Prezydent Katowic: Uważam, że to nie ma szans powstania

Łukasz Kądziołka
Mieszkańcy boją się CPK. W poniedziałek podczas dyskusji o planowanej budowie nowej linii kolejowej przebiegającej przez Katowice pomysł rządu krytykowali nie tylko mieszkańcy i radni, ale również prezydent Katowic. To może być dopiero początek społecznego sprzeciwu.

Obawiają się o to, że kolej dużych prędkości zniszczy ich domy, działki i zieleń. Mieszkańcy mieli w poniedziałek okazję skonfrontować się z osobami odpowiedzialnymi za plan budowy kolei dużych prędkości w Katowicach. Wykonawca przygotowywanego aktualnie studium  techniczno – ekonomiczno – środowiskowego, które ma pozwolić wybrać jeden z 4 wariantów przebiegu nowej linii kolejowej, zorganizował spotkanie online dla mieszkańców.

Firma Egis Poland miała poczekać na możliwość zorganizowania spotkania do czasu aż liczba zakażeń na koronawiursa przestanie rosnąć tak dynamicznie. Tak zostało ustalone z samorządami. Jednak plany zmieniono, żeby nie tracić czasu. Spotkania stacjonarne mają zostać zorganizowane mimo to, ale termin jeszcze nie jest znany. Przedstawiciele firmy Egis i spółki Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o. podkreślali, że nie mają ustawowego obowiązku przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami na tym etapie inwestycji. Dialog można by było zacząć dopiero po wybraniu konkretnego przebiegu planowej linii kolejowej – Jesteśmy na etapie dokumentacji przedprojektowej, która ma wyłonić w procesie analiz wariant optymalny – mówi Kazimierz Peryt, ekspert ds. relacji z otoczeniem inwestycji w CPK. Z okazji do rozmowy skorzystał również prezydent Katowic. – Jestem absolutnym przeciwnikiem. Uważam, że to jest gra niewarta świeczki – zaznaczył Marcin Krupa już na wstępie. Jego zdaniem, to inwestycja zbyt kosztowna w porównaniu do niewielkich korzyści, jakie może przynieść.

Również mieszkańcy mają wątpliwości co do tych korzyści. – Z czego wynika w ogóle konkretnie potrzeba realizacji tej inwestycji? – pytał Wojciech Wojtala, mieszkaniec Ligoty, którego rodzice mają dom w Piotrowicach. Jak wyjaśniał jeden z przedstawicieli CPK, to szansa dla Katowic na włączenie do sieci międzynarodowych połączeń, bo podobne projekty zrealizowali i wciąż realizują Czesi. Z Katowic szybko będzie można dojechać nie tylko do Ostrawy, Pragi czy Brna, ale również Bratysławy i Budapesztu. – Gdyby ta linia została poprowadzona w jakichś inny sposób to ten ruch międzynarodowy odbywałby się z całkowitym pominięciem Katowic – mówił Maciej Pańczak z CPK. Pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, w jaki sposób zyskają na tym transportowo mieszkańcy miasta. Między innymi, na jakich przystankach będą się zatrzymywały szybkie pociągi. – To nie będzie linia, która jest projektowana tylko na potrzeby szybkich pociągów. To jest linia o hybrydowym sposobie użytkowania. Zakładamy komunikację regionalną – tłumaczył Pańczak i dodał, że szybki pociąg zatrzyma się w Katowicach raz – na stacji głównej, a ten lokalny kilka razy.

Przedstawiciele CPK i Egis podkreślali, że wpływ na przebieg linii będą mieli mieszkańcy. – Cały czas nad wariantami pracujemy i cały czas szukamy miejsc, gdzie one są akceptowalne i takich, gdzie ta akceptacja jest mniejsza ze strony społecznej czy też naszych partnerów samorządowych – mówił Hubert Bobrowski, projektant z firmy Egis. Stąd pojawiło się pytanie o możliwość całkowitego wycofania się z tej inwestycji w przypadku sprzeciwu mieszkańców. Jednak to nie wchodzi w grę.

Za to w każdym z czterech wariantów coś trzeba będzie zlikwidować, wyburzyć lub wyciąć zieleń.

Tego najbardziej obawiają się mieszkańcy. Osoby mieszkające na południu Katowic pytały o to, co stanie się z ich domami, firmami i działkami. Kolej dużych prędkości projektowana w Polsce ma umożliwiać ruch o prędkości 250 km/h. Niezależnie od wariantu musi być poprowadzona przekopem, nasypem lub estakadą. To nie same dwa tory oraz infrastruktura naziemna jak trakcja i sygnalizatory kolejowe. Linia na całym przebiegu musi być ogrodzona. Skrzyżowania z drogami będą wyłącznie dwupoziomowe. Wzdłuż linii kolejowej poprowadzone zostaną drogi, żeby umożliwić dojazd do skrzyżowań i przejazd na drugą stronę torów. Dlatego potrzeba pasa o szerokości kilkudziesięciu metrów, żeby je  zrealizować.

To będzie wiązać się z wywłaszczeniami. – Jakie odszkodowania planują państwo wypłacić osobom, które stracą dorobek życia? – pytał radny Adam Lejman-Gąska. Jak wyjaśniał Peryt, możliwość wywłaszczenia będzie dopiero po wydaniu przez wojewodę decyzji lokalizacyjnej dla linii kolejowej, którą musi poprzedzić uzyskanie decyzji środowiskowej. To czy mieszkańcy stracą swoje działki, okaże dopiero w 2024 roku. Wtedy ich teren stanie się terenem kolejowym. Szacunkowej wysokości odszkodowań nie da się podać. – Rzeczoznawca będzie musiał odnieść się do cen rynkowych i transakcyjnych na dzień wydania decyzji lokalizacyjnej i sporządzenia operat szacunkowego – tłumaczył  ekspert ds. relacji z otoczeniem inwestycji w CPK. Oznacza to, że określi wartość nieruchomości wraz z obiektami, zagospodarowaniem działki, nasadzeniami roślin itd., porównując to do ceny rynkowej podobnych nieruchomości w okolicy. Po wydaniu decyzji o lokalizacji nadal można zamieszkiwać nieruchomość do czasu wydania pozwolenia na budowę. – Najczęściej ten okres trwa od roku do dwóch lat – mówił Peryt. Najbliżej położone terenu kolejowego zabudowania mogą znajdować się 10 metrów od niego.

Przez Katowice linia może przebiegać w jednym z 4 wariantów. Wykonawca studium ma przedstawić najlepszy z nich na przełomie czerwca i lipca tego roku. Prezydent Katowic podchodzi do tych planów z rezerwą. Jego zdaniem CPK nie ma szans na powstanie. – Uważam, że ten projekt na fazie studialnej polegnie. Jeżeli jednak ma to powstać, to musimy znaleźć najlepszą drogę do tego, żeby ta linia przez Katowice przebiegała – mówił Krupa i dodał, że musi to być z jak najmniejszym uszczerbkiem dla miasta i jego mieszkańców.

Linia dla kolei dużych prędkości może przebiegać, w zależności od wariantu, przez Zarzecze, Podlesie i Piotrowice. Trzy z nich bieg rozpoczynają na stacji Piotrowice. Jeden (62A) ma być poprowadzony wzdłuż istniejącej linii kolejowej nr 140, a dwa (61, 62) pozostałe odbijają przez las w kierunku zachodnim i przekracza ją pod drogą ul. Owsianą. Tu kończy się przebieg na terenie Katowic. Jest też wariant 64 zaczynający się na stacji Podlesie. Stąd linia poprowadzona będzie górą, na nasypie lub estakadzie – tak, aby przekraczała tory linii nr 139 – i skręci na zachód, przekroczy ul. Kaskady, przetnie las Gniotek i dojdzie do granicy z Mikołowem. Wszystkie warianty można zobaczyć TUTAJ. Nadal można wypełniać ankietę dotyczącą inwestycji, która będzie dostępna TUTAJ do 15 marca.


Tagi:

Komentarze

  1. Marta 15 lutego, 2022 at 11:51 pm - Reply

    Rozbudowa kolei to super sprawa i realna w przeciwieństwie do obietnic pana Krupy o tramwaju na południe.

  2. miguel 15 lutego, 2022 at 11:34 am - Reply

    Rozumiem obawy ludzi, ale z drugiej strony miasto stoi zakorkowane- chcemy nowych dróg- budują drogę- źle. Samochody są nieekologiczne, więc rozwijajmy kolej- budujemy kolej- też źle. Pomijam już aspekt, czy CPK ma sens, natomiast sama kolej sens ma, samochodem nie pojedziemy 200 km/h, pociągiem spokojnie można- wygodnie, bezpiecznie, szybko.

    • keks 15 lutego, 2022 at 2:19 pm Reply

      Zgadzam się z Tobą. Ludzie widzą w tym działo PiSu więc na rozkaz radnych PO chcą to bombardować. Tak radni ogłupiają ludzi by odzyskać władzę kosztem rozwoju naszego kraju. Wariant najbardziej prawdopodobny wogóle nie zburzy żadnego budynku w Katowicach. CPK ma sens bo zmienia pozaborcze różnice w rozwoju kraju które do dzisiaj widać właśnie w ilości torowisk kolejowych któe powstawały w dziewiętnastym wieku po zaborach.

      • Sz. 16 lutego, 2022 at 9:08 am Reply

        Ja prdl, co za bełkot…
        Wariant najbardziej prawdopodobny wysiedli setki ludzi z rejonu aglomeracji katowickiej i nie przyniesie żadnych lokalnych korzyści poza szybką możliwością dojazdu z Katowic na lotnisko pod Warszawą, którego pomysł jest tak samo chybiony jak inne mocarstwowe projekty reżimu PiSowskiego nie mające nic wspólnego z codziennymi problemami ludzi z dojazdem do pracy, przychodni czy sklepu.

        • Grzegorz 16 lutego, 2022 at 1:36 pm Reply

          Do Sz. To idź kopać se bała na POwskim mocarstwowym Orliku.

    • kukura 15 lutego, 2022 at 1:54 pm Reply

      Powtarzam pytanie, które już zadałem. W jaki sposób pociąg na lotnisko pod Warszawą ma rozładować korki w aglomeracji?

      • podajnik 15 lutego, 2022 at 11:04 pm Reply

        Pociąg zaczyna się na południu. Wiesz gdzie jest Południe? Gdzieś między Katowicami a Warszawą? Wiesz kto jeździ do pracy w Katowicach? Nie wiesz to popatrz na tablice rejestracyjne w centrum. Całe województwo.

        • P Śl 16 lutego, 2022 at 9:53 am Reply

          Aaa to wiele zmienia 🙂 I oczywiście ci wszyscy ludzie gremialnie polecą do pociągu? Ten super szybki pociąg żeby osiągnąć 250 prawie nigdzie się nie zatrzyma. Podobno będą też jakieś regionalne. Te regionalne będą jeździły pewnie co 10 minut, a stacje będą bardzo dogodne 🙂 Widziałeś mapę? Orzesze Woszczyce …las, Palowice… las. Ja mam wrażenie, że te szlaki rysowały przedszkolaki na zajęciach. To będzie takie super rozwiązanie jak nasze super metrolinie.

          • Sk 17 lutego, 2022 at 5:49 pm Reply

            Jak się komuś pociąg w Katowicach nie podoba niech się wyprowadzić na wieś tam cisza bez pociągu i tramwaju no i autobus też nie często kursuję !!!!

          • podajnik 16 lutego, 2022 at 2:09 pm Reply

            Rodzaje pociągów na liniach CPK: RegioExpres, Interregio, Intercity, towarowe. Obsługa miast i większych miejscowoćsi na terenie województwa, również miast powiatowych oraz dużych miast i aglomeracji. Doczytaj sobie a potem zadawaj niedouczone pytania.

            • P Śl 16 lutego, 2022 at 3:09 pm Reply

              I co ta tabelka wnosiła? Z tej tabelki co ci usunęli nie wynikało co gdzie pojedzie i co ile. Żeby pociąg rozpędzić i wyhamować z 250 to potrzeba pewnie z 10 km, więc można łatwo policzyć co ile będzie przystanek. Już nie mówiąc o tym jakie to koszty będzie generowało. A biorąc, że taki pociąg kosztuje kilkadziesiąt zł od kilometra to już widzę, że to często jeździ. Szczególnie, że napełnienia będzie miało słabe, a ceny biletów z sufitu. Wystarczy popatrzeć na KŚ i ich ceny po likwidacji liniówek. Przejazd z Ksawery do Gliwic kosztuje tyle co bilet 24h (tak plus minus), na którym można jeździć 24h autobusami i pociągami. Przejazd za paliwo samochodem podobnie, więc z czym do ludzi pytam?

              • podajnik 16 lutego, 2022 at 9:45 pm Reply

                Regioexpress pojedzie max 160km/h. Popatrz sobie na pendolin które dzis jadąc z Bielska zatrzymuje się Czechowicach, Pszczynie, Tychach a później w Sosnowcu w drodze do Warszawy a pospieszne intercity jeszcze na kilku dodatkowych. Nadal uważasz, że pociąg do Warszawy nie rozładuje korków w aglomeracji i nowe tory nie pomogą?

        • Sz. 16 lutego, 2022 at 9:10 am Reply

          I co to ma wspólnego z lotniskiem pod warszawa?

Skomentuj Grzegorz Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*