Reklama

Droga rowerowa wzdłuż ul. Brynowskiej nadal bardzo odległa. „Chyba specjalnie to przedłużają”

Zdjęcie archiwalne.

Grzegorz Żądło
Droga rowerowa wzdłuż ul. Brynowskiej już dawno powinna być gotowa. Mieszkańcy zagłosowali za jej budową w Budżecie Obywatelskim w 2018 roku. Tymczasem miasto nie wybrało nawet koncepcji drogi, nie mówiąc o projekcie i wykonaniu. – To wygląda trochę tak, jakby budowa tej drogi była specjalnie przedłużana, żeby jej nie zrealizować – mówi Leonard Sidło, autor wniosku do BO.

Pomysł pana Leonarda i jeszcze jednego wnioskodawcy (ich projekty były tożsame) zakładał budowę drogi rowerowej mniej więcej od ul. Gallusa, dalej po zachodniej stronie ul. Brynowskiej, potem przejazdem przez ul. Kępową i dalej ul. Woźniczki do ul. Rolnej. – Chodzi o to, żeby mieszkańcy mogli bezpiecznie dojechać rowerem do Biedronki czy Obi. W dalszej przyszłości myśleliśmy o połączeniu tej drogi z ul. Jankego – tłumaczy Leonard Sidło.

Według pierwotnej wersji droga rowerowa wzdłuż ul. Brynowskiej miała zaczynać się przejazdem przez ul. Ligocką. Następnie na odcinku od Ligockiej do nieruchomości oznaczonej nr 70 przy ul. Brynowskiej miał powstać ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 2,5 m. Na pozostałym odcinku, aż do ul. Kępowej, droga dla rowerów miała zostać puszczona w oddzielnym śladzie i mieć szerokość 2 m. Dodatkowy miał powstać przejazd rowerowy przez ul. Brynowską w rejonie istniejącego przejścia dla pieszych (okolica budynku  nr 24).

Co z tej wersji zostało? Nie wiadomo. Miejski Zarząd Ulic i Mostów nie przekazał nam informacji na temat tego, jaka koncepcja jest obecnie najbliżej realizacji. – Przygotowujemy się do stworzenia koncepcji drogi rowerowej wzdłuż ul. Brynowskiej. Zadanie obecnie jest na etapie konsultacji z wnioskodawcą oraz urzędem miasta w zakresie ostatecznego przebiegu projektowanego zadania, ponieważ w międzyczasie powstały jeszcze dwie koncepcje, które mają na celu przygotowanie jak najlepszego przebiegu i ograniczenie ingerencji w istniejącą florę – poinformował nas Dawid Zapała z Katowickiej Agencji Wydawniczej, która w imieniu MZUiM odpowiada za kontakty z mediami. – Następnie koncepcja zostanie przedstawiona do zaopiniowania środowisku rowerowemu oraz Radzie Dzielnicy. Z tego powodu trudno określić termin ostatecznego opracowania dokumentacji. Do czasu ustalenia ostatecznego przebiegu brak jest możliwości określenia ilości kolidujących drzew czy dokładne oszacowanie kosztów niezbędnych do realizacji prac – dodaje.

Co innego o liczbie drzew przeznaczonych do wycinki mówi wnioskodawca projektu, który kilka tygodni temu spotkał się z przedstawicielami MZUiM. – Przynieśli trzy projekty. Jeśli dobrze pamiętam, jeden oznacza konieczność wycinki około 20 drzew, drugi około 60, a trzeci jeszcze większej liczby. Zaczęli mnie przekonywać, żebym zgodził się na wariant z najmniejszą ingerencją w zieleń. Mnie już jest wszystko jedno. Powiedziałem im, żeby robili co chcą, byle ta droga w końcu powstała, bo do tej pory wygląda to tak, jakby specjalnie to przedłużali w czasie, żeby jej nie zrealizować.

Jak wspomnieliśmy, MZUiM nie przedstawił nam konkretnych wariantów drogi. Z relacji pana Leonarda wynika, że w początkowej fazie droga biegłaby przy chodniku, potem oddala się od niego i biegnie kilka metrów za zachód aż do przystanku autobusowego. Omija go i dalej biegnie odsunięta od chodnika. Potem ma być przejazd przez ul. Kępową, a dalej droga pobiegnie jako pas na jezdni na ul. Woźniczki i skończy swój bieg na ul Rolnej.

–  Pisaliśmy już dwa razy do prezydenta w sprawie tej drogi, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Po trzech miesiącach zostaliśmy w końcu zaproszeni na spotkanie. To się ciągnie już tyle czasu. Widać, że mało komu zależy w Katowicach na drogach dla rowerów – kończy Leonard Sidło.


Tagi:

Komentarze

  1. koala 30 maja, 2022 at 10:02 pm - Reply

    Może po wyborach coś ruszy, jeśli chodzi o infrastrukturę rowerową, bo na razie to tempo pijanego żółwia..

    • Grzegorz Żądło 30 maja, 2022 at 10:52 pm Reply

      Jak przed wyborami nie ruszy, to dlaczego miałoby ruszyć po wyborach? Chyba że presja społeczna będzie większa.

      • Alexander 31 maja, 2022 at 11:10 am Reply

        Mogę Panu odpowiedzieć, jaki jest powód:, miasto planuje wrócić do starych planów i z Woźniczki zrobić 'autostradę’, co oznacza zamknięcie mieszkańców pomiędzy Brynowską a Woźniczki w samochodowym piekle.
        A tak na prawdę to Woźniczki powinna być:
        1. zwężona z obustronnymi szykanami,
        2. powinna mieć bezpieczną odseparowaną ścieżką rowerową,
        3. stworzony powinien zostać chodnik w osi jezdni pomiędzy Kępową a Lubiny, obecnie brak chodnika
        4. naprzemiennie po jednej i drugiej stronie jezdni powinny powstać miejsca parkingowe

        Pan Redaktor ma możliwości, może Pan dopytać ile mandatów wystawiła Policja w ostatnich latach ma Woźniczki. Obowiązuje tam ograniczenie do 30kmh, które jest absolutnie nieprzestrzegane.

        Czego oczekiwać od miasta i jego wydziału transportu, jak nie potrafi załatwić bulwersującej sprawy trzeciego ekspresowego pasa ruchu zrobionego z chodnika na ul. Kościuszki. Spraw zgłoszonych o tym problemie jest kilka. A oto jedna z odpowiedzi miasta:

        „W dniach 15 i 16 grudnia zostały przeprowadzone kontrole. We wskazanym miejscu znak B- 1 z dołączoną tabliczką informacyjną „Nie dotyczy dojazdu do posesji”. Kierujący pojazdami twierdzą, że dojeżdżają do posesji. Brak możliwości weryfikacji” Dno i dwa metry mułu. Po co na nich płacimy podatki jak nic nie mogą i nic się nie da?

        https://naprawmyto.pl/98438

        • lnk.bhj,vhm 31 maja, 2022 at 6:21 pm Reply

          c.d.
          5. pole minowe
          6. rowy przeciwczołgowe
          7. zasieki z drutu kolczastego

          Plany drogi dwujezdniowej od ulicy Mikołowskiej do Kościuszki to były już za nieboszczki komuny. Nawet jest tam rezerwa terenu pod nią. Ale spokojnie jak znam Katowice, nic tam nie powstanie, korki będą ciągnąć się tam kilometrami i latami 🙂
          p.s. Autobusy też tam stoją w korkach. Południe miasta, najlepiej skomunikowany rejon Katowic 🙂

        • Rt 31 maja, 2022 at 2:18 pm Reply

          Miasto betonu i samochodów pieszy w tym mieście nie istnieje!!!

Skomentuj Grzegorz Żądło Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*